Poqiem wam ze wspaniale z powrotem widziec al. Armii Ludowej zamiast jakiejs obesranej alei lecha kaczy*skiego
Załóżmy, że został wam rok życia, a was stan pogarsza się z każdym miesiącem. Co robicie? Pierwsza decyzja? Jak wygląda wasz plan
@Logika:
Witaj tu strmBOT
Jesteś w poczekalni!
Ażeby wyjść z powyższej musisz wpłacić 5zł (słownie pięć złotych) na konto NASA, cel: "pierwszy duxet w kosmosie"
Pozdrawiam życzę miłej północy!
Odczuwam smutek, ponieważ za każdym razem, kiedy zaglądam na strimoida, widzę dużą aktywność we wpisach, a nowych treści jak na lekarstwo. Idźta mirkować na wypok, a tu treściujta!
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi Boże!
poszedłem dzisiaj pobiegac u mnie sobie na wiosce biegne se a tu na skraju lasu stado młodziutkich owieczek poczulem sie jak na jakims szlaku turystycznym w alpach nie oczekiwalem ze u mnie takie cuda ciekawe
ale mnie wkurwia to jaki peer review jest gówniany - przechodza go prace (a potem sa cytowane pierdyliard razy) ktore maja tak elementarne problemy z metodologia ze ja pierdole (chocby praca o bacteroides w otylosci ktorej potem dziwnym trafem nie udalo sie zreplikowac) oo a co do reprodukowalności to tez mnie wkurwia jak bardzo jest pozorna, niby wiele czasopism zaczyna wymagac wrzucania kodu i surowych danych przed publikacja ale okazuje sie "surowe dane" roznie sa rozumiane przez roznych autorow i tak na dobra sprawe w 90% przypadkow nie wiadomo czy to co jest wrzucone na SRA ma wyciete primery itp czy nie, a jesli chodzi o kod to tez beka kilka lat temu zespol bioinformatykow probowal odtworzyc wyniki pewnej pracy i okazalo sie ze zajmuje to prawie 300 godzin (sam proboje odtworzyc jedna i juz ~30h spedzilem na samym oczyszczaniu danych bo oczywiscie po huj rozpisywac sie o tym jakie dokladnie sie uzylo metody skoro mozna napisac ze uzylo sie takie jak w poprzedniej pracy, natomiast w poprzedniej pracy opisane sa ogólnikowo) ale jestem wkurwiony ile czasu jest marnowane przez takie podejscie wielu autorow i to ze przechodzi to przez peer review