
@szarak: Jak każdy mężczyzna. Z wielką Mocą przychodzi wielka odpowiedzialność.
I zawsze się jest trochę chujem ;-)

Smutłem dzisiaj srogo.
Jeden z moich najlepszych przyjaciół przyszedł do mnie na grilla, no i niby fajnie, coś tam porobiliśmy, popiliśmy i pogadaliśmy, pokłuciliśmy sie o różne rzeczy, pogodziliśmy się, no i niby git.
Ale zdałem sobie sprawę że przyszedł do mnie bardziej z obowiązku niz przyjaźni jak zaproponowałem że jak jego dziewczyna skończy pracę to wyślemy po nią Ubera,on że musi jej zrobić kolację, to ja zamówimy pizzę, nocleg u mnie macie, spędzi wieczór z nami bedzie git.
A on że nie i idzie.
I poszedł!
Dawno nie czułem takiej potwarzy i jednoczesnego powiedzenia: "chuj Ci w dupę".
Scancelowałem go za to. Czy przesadziłem?
Czy słusznie chuj i nie dawać się traktować instrumentalnie?

@cyberbiker: Sam , nie wiem, może dlatego że lubię go i to jeden z moich niewielu ostatnich bezinteresownych przyjaciół

Ogólnie ludzie i relacje z nimi w większej mierze postrzegam jako wysoce rozczarowujące.
Zawsze tak czy inaczej coś od Ciebie chcą.
Uważam to za wysoce niewydajne i frustrujące.
Nie jestem socjopatą czy tam introwertykiem, chyba, tylko realistą mam nadzieję.
MOTÓR KURWA!!!
https://www.youtube.com/watch?v=JkHwDAHXlmg
Jedyna prawda w życiu, to ta którą można poznać stawiając swoje życie na szali.
Reszta to tylko przygotowania do tego momentu.
Stąd życia chwile są tak rzadkie, ulotne i nie powtarzalne.
Reszta to tylko wprowadzenie.

Smutłem dzisiaj srogo.
Jeden z moich najlepszych przyjaciół przyszedł do mnie na grilla, no i niby fajnie, coś tam porobiliśmy, popiliśmy i pogadaliśmy, pokłuciliśmy sie o różne rzeczy, pogodziliśmy się, no i niby git.
Ale zdałem sobie sprawę że przyszedł do mnie bardziej z obowiązku niz przyjaźni jak zaproponowałem że jak jego dziewczyna skończy pracę to wyślemy po nią Ubera,on że musi jej zrobić kolację, to ja zamówimy pizzę, nocleg u mnie macie, spędzi wieczór z nami bedzie git.
A on że nie i idzie.
I poszedł!
Dawno nie czułem takiej potwarzy i jednoczesnego powiedzenia: "chuj Ci w dupę".
Scancelowałem go za to. Czy przesadziłem?
Czy słusznie chuj i nie dawać się traktować instrumentalnie?

Kontynuując moje przemyślenia defekacyjno, seksualne, wpadłem jeszcze na inne nowe poprawne politycznie i ze wszech miar adekwatne nowe określenie.
Waginacja- na określenie że ktoś zjebał jak cipa, nie kuma albo nie radzi sobie fest i nie ogarnia:
"waginujesz, zwaginowałeś to, wagina w chuj, w chuj z taką waginą, rozwaginiłeś to, wywaginowuj stąd koleżko"
Myślę że mój geniusz słowotwórczy jest oczywisty.
Proszę,.. nie musicie siadać.

Wymyśliłem polski odpowiednik: nie daję jebania na to, albo że cie coś mocno nie obchodzi lub olewasz.
Defekuję na to ostentacyjnie- w skrócie: dnto
lub skrócona wersja: dnt
Liczę że dnt jako internetowy skrótowiec zrobi karierę xD
inaczej dnt, a nawet dnto na to
Myślałem jeszcze o: "Sram na to", ale skrótowiec: snt, słabiej brzmi po prostu xD

@Pherun: dałem minusa, bo się nie zgadzam na występowanie przeciw hejtowi zorganizowane, bo to byłoby hejterskie, a hejterami gardze w chuj, kurwami, psami najgorszymi.

Śmieszna sprawa z tym czymś co miałem zabrać ze wsi żeby zrobić to co obiecałem.
Jak to zabrałem stamtąd to do dziś nie wyciągnąłem z auta i se leży w bagażniku.
Dziś jest chyba ten dzień i po pracy zabiorę. Może jakiś mały snik pik będzie

@Aleks: Wszystkiego najlepszego.
Ty stary kryptopedale xD
a w sumie, bez krypto, no bo kto się zadaję z pherunem,.. itp,.. itd.