Kurwa, ależ miałem dzisiaj koszmar. ;_;
Akcja gdzieś w USA, wcieliłem się w dwie cycate blondyny; jedną w jakimś mieszkaniu w bloku a drugą jadącą camperem do granicy z Kanadą. Czułem w kościach (wiecie, jak to jest we snach, kiedy macie pewność, że coś się dzieje) że jest apokalipsa zombie. Ale zacznijmy od początku, ta druga.
Jedzie i w pewnym momencie widzę, że ludzie się zatrzymują, no to mijam kilka osób i też staję na jednym z pasów szerokiej drogi (fajne typowo hammerykańskie widoki były, pola, jezdnia ciągnąca się po horyzont itp.). Po chwili podjeżdża policjant na motocyklu i wyjaśnia, że wojsko coś znalazło w lesie obok drogi i że to jakiś niebezpieczny zbieg (?). Ale nikt wojsku oczywiście nie uwierzył, wszyscy stwierdzili, że to zombie i wyjęli broń xd
Ja razem z nimi. Stoję i czekam mierząc w stronę lasu. Nagle zza pleców wyskakuje na mnie zombiak i ciach - akcja przeskakuje na tą drugą blondynę.
Jestem w mieszkaniu, moja siostra (ta prawdziwa, gościnnie wystąpiła w tym śnie ^^) leży w gorączce zlana potem, mówi że nie spała tydzień czy coś i mdleje. Wtedy z kuchni wychodzi zombiak - stara kobieta. Oczywiście ryk i zombiakowy chód, ale wyglądał tak trochę sztucznie... Jednak wziąłem nóż (taki do owoców) i jeb - podciąłem jej gardło. Stanęła w miejscu i się patrzy takim tępym spojrzeniem, coś tam krwawi, acz nie bardzo - za lekko się wbiłem. Więc znowu jeb - rozcinam jeszcze bardziej. Nadal nie krwawi zbyt mocno, więc wziąłem inny nóż (taki długi i cienki, z ostrym końcem) i wbijam jej w gardło tak głęboko, że aż poczułem jak zjeżdża po kręgosłupie... Ta zaczyna się wykrwawiać porządnie i tu nadciąga chory motyw. Ona wygląda tak, jakby jednak nie była zombiakiem (przeszła mi przez głowę myśl, że się tylko wygłupiała czy coś) i wyszło na to, że ja poderżnąłem gardło zwykłemu człowiekowi... Czułem się tak strasznie, sięgnąłem szybko po jakąś szmatę żeby zatamować krwawienie i się obudziłem.
To óczucie kiedy wracasz na bazę po ciężkim dniu, licząc na soczystego gibona a na miejscu okazuje się, że ze wszystkich niezbędnych do zapalenia elementów masz tylko chęć...
[edit] oraz zapalniczkę i jedną jedyną, lekko naderwaną bibułkę.
To óczucie kiedy wracasz na bazę po ciężkim dniu, licząc na soczystego gibona a na miejscu okazuje się, że ze wszystkich niezbędnych do zapalenia elementów masz tylko chęć...
[edit] oraz zapalniczkę i jedną jedyną, lekko naderwaną bibułkę.
@borysses: jak to działa tak na prawdę? zależy do człowieka? a na Ciebie podejrzewam że uspokajająco?
To óczucie kiedy wracasz na bazę po ciężkim dniu, licząc na soczystego gibona a na miejscu okazuje się, że ze wszystkich niezbędnych do zapalenia elementów masz tylko chęć...
[edit] oraz zapalniczkę i jedną jedyną, lekko naderwaną bibułkę.
hej zróbcie miniaturki do swoich grup ja zrobilem wszedzie w swoich bedzie ładnie wygladac kazda grupa :)
hej zróbcie miniaturki do swoich grup ja zrobilem wszedzie w swoich bedzie ładnie wygladac kazda grupa :)
A co jeśli wszystkie wojny światowe, zostały rozpętane przez kartografów? Zobaczcie ile forsy muszą robić na mapach! Nawet znaczek masonów, to cyrkiel i linijki!
To wszystko składa się w logiczną całość! Mówię Wam!
Dryń dryń dzień dobry nie chce niczego sprzedać, czy rozmawiam z właścicielem numer xxxyyyzzz?
Nie, to numer firmowy...
Czy ten drugi numer należy do właściciela firmy?
Nie wiem
Aha, a może mi pan podać numer do właściciela firmy?
Może i mogę, niech sobie pani zadzowni pod wszystkie numery...
0_o Sory ale nie chciało mi sie dalej z kimś tak gadać o c*huj wie czym, co mnie to obchodzi? niech mnie zostawi chce swietego spokoju :)
Myślę szybciej niż mówię, dlatego ciężko mnie zrozumieć, mnie trzeba się domyślać, co ja mam na myśli.
Znam jedną taką co mówi szybciej niż myśli, zwą ją gaduła, papla itd itp. Na mnie jeszcze nie wymyślili przezwiska pod tym kątem może jako "zamknięty w sobie" ;p
@_lechu_: tak jak są głupi to są głupi :DDD hehe ale masz racje tak może być, cholera zawsze nie biorę pod uwagę ogółu tylko o sobie ;p
Czy jak mnie boli głowa od soboty rana, powiedzmy po najprawdopodobniej uderzeniu do tej pory to normalne? Przy dość mocnym uderzeniu? Czy raczej nie? Nie se boli jakoś mocno. Ale jednak jakiś dyskomfort jest :/
Czy jak mnie boli głowa od soboty rana, powiedzmy po najprawdopodobniej uderzeniu do tej pory to normalne? Przy dość mocnym uderzeniu? Czy raczej nie? Nie se boli jakoś mocno. Ale jednak jakiś dyskomfort jest :/
@El_Patron: albo albo...
tabletki przeciwbólowe zwykłe ;]
mógł się zrobić mały wylew? pękła mała żyłka? pierdząca?
jak możesz / masz wolne idź do lekarza może zlecić prześwietlenie ;]