
Donoszę o nowej funkcji w STRM GELD. Do tej pory niektóre treści były cenzurowane dla wybranych przez administrację użytkowników. Teraz można tworzyć kategorie użytkowników i je dowolnie edytować, dla których to użytkowników wybrany tekst umieszczony w znacznikach danej kategorii będzie ukryta.

Na przykład tworzę kategorię hc1 (hc od "hidden content" czy "hidden category" albo coś w tym stylu) i umieszczając tekst między znacznikami ^hc1
oraz hc1^
i w ten sposób ukrywam tekst między nimi dla użytkowników, których sam do tej kategorii przypisałem. Pozostali widzą tekst kursywą, która sugeruje, że tekst może być dla kogoś niewidoczny.

Donoszę o nowej funkcji w STRM GELD. Do tej pory niektóre treści były cenzurowane dla wybranych przez administrację użytkowników. Teraz można tworzyć kategorie użytkowników i je dowolnie edytować, dla których to użytkowników wybrany tekst umieszczony w znacznikach danej kategorii będzie ukryta.

Na przykład tworzę kategorię hc1 (hc od "hidden content" czy "hidden category" albo coś w tym stylu) i umieszczając tekst między znacznikami ^hc1
oraz hc1^
i w ten sposób ukrywam tekst między nimi dla użytkowników, których sam do tej kategorii przypisałem. Pozostali widzą tekst kursywą, która sugeruje, że tekst może być dla kogoś niewidoczny.

Donoszę o nowej funkcji w STRM GELD. Do tej pory niektóre treści były cenzurowane dla wybranych przez administrację użytkowników. Teraz można tworzyć kategorie użytkowników i je dowolnie edytować, dla których to użytkowników wybrany tekst umieszczony w znacznikach danej kategorii będzie ukryta.

Donoszę o nowej funkcji w STRM GELD. Do tej pory niektóre treści były cenzurowane dla wybranych przez administrację użytkowników. Teraz można tworzyć kategorie użytkowników i je dowolnie edytować, dla których to użytkowników wybrany tekst umieszczony w znacznikach danej kategorii będzie ukryta.

Moneta bulionowa to nie moneta zrobiona z zagęszczonego rosołu, ale moneta (często będąca prawnym środkiem płatniczym!) będąca formą inwestycji w złoto.

Moneta bulionowa to nie moneta zrobiona z zagęszczonego rosołu, ale moneta (często będąca prawnym środkiem płatniczym!) będąca formą inwestycji w złoto.

Pewne wydawnictwo bierze tekst z XIV wieku, tłumaczony z łaciny na polski w XIX wieku. Autor i tłumacz nie żyją już od 70+ lat. Książkę wydaje opatrując COPYRIGHT by WYDAWNICTWO.
Ktoś mi powie o co chodzi?

@borysses: Szit. Nie rozumiem w ogóle idei "kopirajtowania" tekstów sprzed setek lat. W formie papierowej - ok, płacę za materialną formę. Ale w formie elektronicznej i żeby jeszcze mnie ścigali za tekst który powinien już być dawno powszechnie dostępny całkowicie za darmo? Dobrze, że istnieją takie inicjatywy jak Wolne Lektury.
Pokaż ukrytą treść PS Czekam zatem na "Pana Tadeusza" zaczynającego się od słów "Rosjo, ojczyzno moja..."
Pewne wydawnictwo bierze tekst z XIV wieku, tłumaczony z łaciny na polski w XIX wieku. Autor i tłumacz nie żyją już od 70+ lat. Książkę wydaje opatrując COPYRIGHT by WYDAWNICTWO.
Ktoś mi powie o co chodzi?

@borysses: Szit. Nie rozumiem w ogóle idei "kopirajtowania" tekstów sprzed setek lat. W formie papierowej - ok, płacę za materialną formę. Ale w formie elektronicznej i żeby jeszcze mnie ścigali za tekst który powinien już być dawno powszechnie dostępny całkowicie za darmo? Dobrze, że istnieją takie inicjatywy jak Wolne Lektury.
Pokaż ukrytą treść PS Czekam zatem na "Pana Tadeusza" zaczynającego się od słów "Rosjo, ojczyzno moja..."
Pewne wydawnictwo bierze tekst z XIV wieku, tłumaczony z łaciny na polski w XIX wieku. Autor i tłumacz nie żyją już od 70+ lat. Książkę wydaje opatrując COPYRIGHT by WYDAWNICTWO.
Ktoś mi powie o co chodzi?

Pewne wydawnictwo bierze tekst z XIV wieku, tłumaczony z łaciny na polski w XIX wieku. Autor i tłumacz nie żyją już od 70+ lat. Książkę wydaje opatrując COPYRIGHT by WYDAWNICTWO.
Ktoś mi powie o co chodzi?

Pewne wydawnictwo bierze tekst z XIV wieku, tłumaczony z łaciny na polski w XIX wieku. Autor i tłumacz nie żyją już od 70+ lat. Książkę wydaje opatrując COPYRIGHT by WYDAWNICTWO.
Ktoś mi powie o co chodzi?

@borysses: A jak w tej sytuacji wezmę tę książkę, przepiszę tekst i opublikuję w sieci, zaznaczając, że "tekst opracowano na podstawie wydania tego-a-tego", to formalnie co mogą zrobić? Cmoknąć w trąbkę, czy pozwać?