
Zanim piwo się schłodzi w lodówce, mija tyle czasu... A jak wsadzić je do zamrażarki, to chwila nieuwagi i zamarza.

@Jezor: To było w jakieś wakacje, wypijało się po 15 piw dziennie, od samego rana, więc taka lekka bomba. Jedno, chcąc szybko schłodzić, zamroziłem w puszce (aż denko "się wygło"). Po otwarciu leciała piana, w środku został sorbet piwny. Nie był zły ;P

Zanim piwo się schłodzi w lodówce, mija tyle czasu... A jak wsadzić je do zamrażarki, to chwila nieuwagi i zamarza.

Zanim piwo się schłodzi w lodówce, mija tyle czasu... A jak wsadzić je do zamrażarki, to chwila nieuwagi i zamarza.

Zanim piwo się schłodzi w lodówce, mija tyle czasu... A jak wsadzić je do zamrażarki, to chwila nieuwagi i zamarza.

Zanim piwo się schłodzi w lodówce, mija tyle czasu... A jak wsadzić je do zamrażarki, to chwila nieuwagi i zamarza.

Początkowo cholernie nudne, ale się rozkręca :D
Jak komuś się nie chce to od około 20:00 jest film z podsumowaniem przykładowej akcji.

na dzień dobry
A skąd Ty wiesz, gdzie jest dzień dobry, a gdzie dobranoc? ;P Strefy czasowe to raz, a dwa, rytm pracy, życia i snu drugiej osoby może być inny. Hue hue hue ;)

Początkowo cholernie nudne, ale się rozkręca :D
Jak komuś się nie chce to od około 20:00 jest film z podsumowaniem przykładowej akcji.

na dzień dobry
A skąd Ty wiesz, gdzie jest dzień dobry, a gdzie dobranoc? ;P Strefy czasowe to raz, a dwa, rytm pracy, życia i snu drugiej osoby może być inny. Hue hue hue ;)