
Z drugiej strony spektrum ikeowskiego znajduję się ja. Remont (który trwa już ponad pół roku, a ja w lesie) robię sam i nikomu nie pozwalam się wpierdalać z dobrymi radami, bo nikt się kurwa nie zna. Wszyscy by chcieli mi wcisnąć coś, jak oni by zrobili, a nie pomyślą, że ja chcę zrobić tak jak ja chcę mieć. Dojście wody do pralki chcę mieć powyżej pralki, to robię powyżej. I wszystko inne jak sobie wymarzyłem. Nikt mi nic nie narzuci.
I żeby nie było, z meblami to samo. Sam robić będę. Żadnego gotowca z gówna i kartonu wymyślonego przez tych zjebanych Szwedów, kurwaaaaaaaa, ja nie potrafiłbym tak żyć. Widzę po ludziach, jak montują te ikełowskie szafy - po pół roku półki wygięte w banany. Biurka - to się kupy nie trzyma, blat oparty na szafeczce, która wyjeżdża spod niego, bo nieprzymocowana, a nogi przykręcone na takie gównowkręty, że wyrywają się od samego patrzenia. Okleina odłazi, jak tylko mopem przejedziesz parę razy przy meblu i wilgoć rozpuści ten klej do papieru, na którym się trzyma.
Drzwi zamawiam na wymiar u stolarza, rama z litego drewna i płacę za nie tyle, ile za markowe drzwi wypchane kartonem.
Żyjemy w świecie pełnym gówna, za które nie warto dać funta kłaków, a mimo to ludzie płacą za nie grube pieniądze. Jeśli sam czegoś nie zrobię, to będę żył otoczony gównem. Cóż że ze Szwecji?

Pa no @Aleks, w końcu odebrałem te zdjęcia.
Kaczuszka na torcie weselnym:
I jeszcze kaczuszki zebrane przez jednych gości i ułożone przez nich na stole:
Z oczywistych przyczyn żadnych twarzy nie będzie, nie będzie mi nikt gości weselnych doxxować.
No i stało się, po latach obietnic zdjęcia kaczuszek ukazały się światu szybciej niż rzecz Aleksa.

https://www.youtube.com/watch?v=0Udn7WNOrvQ
@Deykun ale dobry wysryw, miałem nosa, że ten Linus Tech Cips to miętka fajeczka i nie warto na niego marnować czasu xd

Wiedzieliście, że Seba nie miał na imię Wojtek?
Wojtek nigdy by strymoida nie wyłączył. Prawda, Wojtku? PRAWDA?!

4 miesiące remontu mijają (w tym prawie 2 na pełen etat, listopad i grudzień tylko po godzinach) i w końcu zaczyna to nabierać kształtów. Łazienka powiększona, wylewka gotowa, wyszło niemal idealnie w poziomie (2 miejsca lekko jeszcze lekko podszlifuję)
Jak na razie wydane 45k, ciekawe na ilu się skończy :P
Kolejne etapy: hydraulika i elektryka.

Zamknąłem budżet domowy na poprzedni rok, ale piękne podsumowanie mi wyszło =]
Tak się pięknie mi ten góglowy szit rozwija, że aż napawa mnie dumą. Od nowego roku weszły kolejne usprawnienia, zmiany, dodatkowe kategorie i w zasadzie wszystko samo się liczy. Jeden znajomy, jak to zobaczył, poprosił, żeby mu udostępnić, bo takie zajebiste to jest że ach i och :) I jak tak patrzę, to trzeba by do tego dokumentację robić, bo robi się w nim wszystko dla mnie intuicyjne, ale jakby ktoś miał siąść do tego od zera, to można rwać sobie włosy z głowy i brody, co tam jest od czego. Myślałem, czy by nie przenieść tego do jakiegoś pajtona i w formie aplikacji webowej to robić, wprowadzanie poszczególnych pozycji byłoby łatwiejsze dużo, aaale po co? Jako sam ekscel sprawdza się miodnie. Ciekawe, co będzie za lat kilka, czy nie zacznie zamulać?