
Opowiem wam opowieść pełną gorzkich żali.
W fabryce zainstalowali nam tzw. odbijaczki, czyli system elektronicznej rejestracji czasu pracy. System, który to obsługuje, jest po prostu cudowny, a odpowiada za niego firma Generix. Jakie to są fiuty, to normalnie brak mi słów. Ich informatyk, który ten system robił, to chyba bratanek prezesa, bo tak chujowego systemu dawno na oczy nie widzieliście. Nawet praktykant z technikum by lepszy zrobił.
Otóż: firma ma stronę internetową https://generix.com.pl/, ale w programie, który mamy do obsługi tego systemu jest link http://www.generix.pl/ który oczywiście nie działa. Ingenious. Jak myślicie, jak działa sprawdzanie w tym oprogramowaniu, czy są aktualizacje? Dobrze myślicie, nie działa w ogóle: "Brak odpowiedzi z serwera!" Ale żeby to był jedyny problem... Jak się loguje do systemu, to nie wystarczy pacnąć w enter po wpisaniu hasła, o nie, co to to nie. Trzeba ustawić focus na przycisk "zaloguj" i go kliknąć, bo inaczej nie działa. Po co ułatwiać ludziom życie i robić tak, jak cały świat? Zróbmy chujowo i sprzedawajmy to - motto firmy Generix.
Ale, ale, żeby to były najmniejsze problemy. Możliwości są tak wykastrowane, że głowa mała. Raporty trzeba ręczne przeklikiwać, a i tak są chujowe i niedokładne. System liczy z dokładnością sekundową, ale wyświetlanie w raporcie miesięcznym jest już minutowe. I na przykład, mamy w miesiącu minut pracy +2, -1, -1, +5, -3, co daje +2. No i spodziewałby się człowiek, że tak będzie. Ale gdzie tam, wyświetli w podsumowaniu pod czymś takim +6, bo wynika tak z dokładności sekundowej.
Ech Generix, wy fiuty niemyte, jesteście debilami i tyle. Przeproście i spierdalajcie.

Słyszało się już nie raz o ludobójstwie Ormian, a okazuje się, że tureckie świnie mają na sumieniu więcej akcji, których Hitler by się nie powstydził:
https://en.wikipedia.org/wiki/Sayfo

Siedzi Peja pod kościołem i reprezentuje biedę. Z kościoła wychodzi Niemiec i rzuca żebrzącemu raperowi euro (słownie: jedno euro). Peja wstaje, mówi "euro pei styka" i odchodzi, zabierając ze sobą Niemca, po czym chłoszcze się po plecach tym euro pejczykiem.

Niech mnie chuj strzeli, zaraz będą kaczuszki!
Znaczy, zaraz. Takie strimoidowe zaraz. Na razie ja się cieszę z tych zdjęć, a wy sobie poczekacie. Wiadomość w każdym razie jest taka, że zdjęcia kaczuszek są, a rzeczy Aleksa nie ma.

Beka z podludzi na jabłkach.
3 miesiące minęły od ślubu, a ja ciągle jak zwierzę jeszcze, nie przeprowadziłem się do końca - dziś znalazłem 2 pary moich ukochanych pięćsetjedynek, które przywiozłem ze starych śmieci do domu. I jak zwierzę siedzę na maku, na którego psioczę, bo chujowy jest w kwestii przyzwyczajeń (alta prawego ciągle mylę z ~~siegheil~~ klawiszem cmd aka jabłko i pisanie polskich znaków mnie uwiera jak sam skurwensyn) ale też chujowy jest w przewielu innych przewielebnych aspektach. No i co? Odpalam go wieczorkiem, zaglądam na strm.pl (przepraszam za tę profanację) i widzę kszaczki
Oslo widzieliście gdzie w maku jest tylda? Ja pierdolę, zamiast tyldy wstawia jakieś śmieszne znaczki: §§§£££¬¬¬¬
Co lepsze nie zgadzają się z tym, co na klawiszu jest:
ależ kisnę z tych podludzi, którzy tego gówna używają, smarują sobie nim mordy i jeszcze zadowoleni, że to dla zdrowia dobre xxxxdddd
Chyba pora jednak swojego laptopa przywieźć, a nie się kurwić na tym sprzęcie dla zwierząt.

Dalej usprawniając arkusz budżetowo-wydatkowy (gwoli przypomnienia - wersja ze stycznia tak wyglądała: , a potem wrześniowa tak: i teraz na pełnej ladacznicy wjeżdża wersja grudniowa:
No i zmieniło się tak:
1 - kategorie i subkategorie przeniosłem do tego samego arkusza, bo zasysanie ich z innego arkusza na mobilku lagowało, zobaczymy może to przyspieszy jego pracę
2, 3 i 4 - wydatki stałe przeniosłem też z oddzielnego arkusza do tego samego, żeby mieć nad nimi lepszą kontrolę i żeby potem ich zmiana w jakimś miesiącu nie psuła historycznych wydatków
2 - dodałem wydatki sporadyczne w ujęciu rocznym, które nie sumują się w zestawieniu (6). Zależnie od miesiąca jaki obsługuje dany arkusz (miesiąc wpisuję z palca w lewym górnym rogu zaraz obok roku), to wydatki sporadyczne kopiują się pod wydatki stałe, czyli w miejsce (3)
5 - to miejsce uzupełniania wydatków bieżących
6 - sumuje 3+4+5 i robi porównuje z planowanym budżetem, jak jest pod kreską to świeci się na zielono, jak jest przekroczone, to zaświeci się na czerwono
i tak powoli powoli się żyje w tym smutnym jak pizda mieście