 
        
    jak mnie wkurwia ten projekt grupowy z inżynierii oprogramownia xd nie chcą robić normalnych pull requestów z jakimś podstawowym review bo nie.
mieliśmy napisane testy jednostkowe to typ pozmieniał nazwy klas i całą logike "bo tak" i ofc testów nie ruszył, wrzucając wszystko w maina xd
ręka mnie świeżbi żeby im zajebać za taką prowizorke, wiem ze to niby jest tylko gównoprojekt, ale naprawde 5 sekund postarania się i wszystko wygladaloby jak trzeba
 
        
    ale wkurwil mnie typ, bo to typowo brak skilla miekkiego - typ odjebuje całą implementacje i nie dzieli się wiedzą i wymaga że każdy bedzie nagle rozumial co on tam odjebal szkoda strzepic ryja wkurwilem sie xd
W ogóle z tego co czytam to ty też jesteś toksyczny w chuj, oczekujesz od kotów studentów profesjonalizmu. Męczą się samym pisaniem kodu, utworzenie PR ich przerasta a ty im narzucasz TDD i kulturę pracy. Pick your battles.
 
        
    @Deykun: ojj no nie kolego, ja nie jestem toksyczny, właśnie jestem zbyt uległy xd TDD zostało narzucone od prowadzącego, tak samo wrzucenie kodu na gita oraz przeprowadzenie różnych testów. Właśnie z pisaniem kodu się typek nie męczy, ale wiesz, zamiast rozdysponować swoje siły na różne rzeczy, tak żeby było zrobione wszystko, to on robi to co umie i od reszty wymaga że się dostosują (były napisane unit testy -> pozmieniał je, bo nie pasowały mu do jego ipmlementajci xd)
 
        
    brak mi słow...
bylem chory na covida, przeszedlem bardzo lagodnie, zachorowalem rowne 3 tyg od dzisiaj. 1.5tyg temu wrocilem na swoje mieszkanie, ofc informujac wspollokatora o mojej chorobie i noszac maseczke na meiszkaniu itd. wspollokator mial brak jakichkolwiek symptomow, najpewniej go nie zarazilem
ale typ się wziął i zapisał na szczepienie dzisiaj i teraz ma mocna goraczke, zawroty glowy, dreszcze. pomoglem mu, ogarnalem go, ale tak z ciekawosci wbilem na formularz przed szczepieniem. i kurwa w glowie mi sie nie miesci, ale typ sklamal w formularzu, bo jest tam punkt "czy miałeś kontakt w przeciagu ost 2 tyg z osoba majaca objawy covid", ktory uniemozliwia wziecie szczepienia
jak kurwa mozna sklamac w takim formularzu? po chuj? to ja nie wiem
nie wiem czy mu uswiadamiac co on odjebal, czy miec to w dupie. also, mam nadzieje ze jednak wirusa w swoim organizmie ma na tyle malo, ze jutro mu przejdzie, niemniej kurwa, ręce opadają doprawdy
 
        
    ciekawi mnie jedna rzecz...
we wtorek moj tech lead PM szefunio mati miał spotjanie z Panem Niemcem Wszechwłaścicielem Szanownej Firmy, na którym miał omawiać sprawy zatrudnienia - negocjować podwyżke dla jedynego programisty w naszym teamie i opcje stażu wakacyjnego dla mnie. i co ciekawe, kolega programista dzisiaj mi przekazał, że on podwyżki nie dostanie xD (kurwa to jest taki abusrd, ze typ co robi tu dwa lata programuje zarabia bardzo blisko minimalnej na UoZ; przecież jak on się zwolni to caly system stanie, bo wdrozenie programisty w nasz produkt to dobre pół roku xD) ale dowiedzial sie jednoczsnie, że kwestia stażu dla mnie na wakacje programistycznego została rozpatrzona pozytywnie
tylko czmeu szefuniu mnie o tym nie poinformowal? czy on coś jeszcze knuje? powinienem go pocisnąć?
 
        
    @ajdajzler: No skoro cala firma na nim się opiera, można rzec, to już jakieś umiejętności ma. Po prostu taki typ człowieka który robi za miskę ryżu, a januszerka to wykorzystuje. Najśmieszniejsze jest to że jak by rzucił wypowiedzeniem, to byłby płacz i zgrzytanie zębami, bo nie byłoby jak na szybko kogoś znaleźć :D Przerabiałem temat dość mocno w pewnej firmie. Z 4 programistów został jeden, z najmniejszymi umiejętnościami, ale wierny (bo wiedział że gdzie indziej nie ma szans)
 
        
    @spam_only: No właśnie u nas jest podobny schemat xd obecnie w teamie jestem ja - tester, ten ziomek - programista, no i team lead. Ale no jakby ziomek-programista się zwolnił to po prostu PM musiałby zacząć kodzić zamiast zajmować się tym całym kontaktem z biznesem itd.
 
        
    @Pherun: https://www.youtube.com/watch?v=1fxaAENrZYw&t=108s Jestem fanem bardzo, często się wzruszam jak oglądam te prymitywne animacje, starty rakiet,.. bardzo mnie to porusza w człowieku
 
        
    @sens: szczepionka jest szczepionka, dobre porównanie czytalem, ze spuszczanie sie na fajzerem to troche jak hype na lody ekipy xd
 
        
    Ponieważ jest to wortal dla inteligentów, to zmieniłem avatar na poważniejszy, przystający do estymy jaką ludzie darzą to miejsce.
 
        
    Jestem inteligentem i bardziej kumaty
Nie szukam dowcipów glupawych
Gwiazdy i plotki - Nie moje tematy
Gdy pragnę kultury i dobrej zabawy
Strmowe szeroko rozwieram kraty
Czytam tu wpasty,  do rannej kawy.
I tylko gdy ruchen przychodzi (po butli wina)
szybko rzednie ma mądra mina
Lektura strm robi wtedy ze mnie debila
prawdziwa to epicka strimsowa chwila
 
        
    @ajdajzler: ciągle wysyła mi maile w sprawie instalacji nawadniania w ogrodach a ja nie wiem osochozi
 
        
    Zawsze zastanawiała mnie granica między grą, a rzeczywistością i gdzie w tej rzeczywistości kończy się gra?
Zawsze uważałem to warte sprawdzenia.
Gdzie kończy się gra a zaczyna rzeczywistość i gdzie jest prawdziwa granica?
Ja znam oidpowiedź. Pytam z grzeczności bo kolega "ładnie" poprosił.
XD
Life always find the way- to moja anwser kurwaPokaż ukrytą treść xD
To są pierwsze rakiety które realnie jesteśmy w stanie ochronić.
W przyszłości AI bedzie naszym dzieckiem i dziedzictwem.
TAU
https://www.youtube.com/watch?v=tixrpX_jYK0
tak będzie.
Zycie zawsze znajdzie drogę.
 
        
    Nie ma nic piękniejszego niż wejście imperialnych krążowników w helio sferze danego układu słonecznego!
NBawet jeżeli przybyły zrobić extyerminatus w bieda wersji, czyli bombardowanie pociskami kinetycznymi
Na tej planecie nie będzie już co zbierać, czy żyć i nie ważne czy krążowniki przetrwały.
Wola sług Imperatora stała się faktem.
https://www.youtube.com/watch?v=h67JpMyrOVE
 
        
    Lubię ten uczuć gdy wszyscy lojalni poddani wasale daję mi plusa,
Oddalając i tak nieuniknione dla tej planety.
6k lat a oni się dalej nie nauczyli,..
Jedyna solucja to
https://www.youtube.com/watch?v=h67JpMyrOVE
 
        
    tja,.. same mądrusie, a o chwale Imperatora już nikt nie pomyślało?
HEREZJA!
Space Marine idą po Was!
https://www.youtube.com/watch?v=O7hgjuFfn3A
Najlepiej jak te heretyckie psy myślą że to żarty i walczą.
Wtedy pyk i Exterminatus na planetę- wszystko proste i tradycyjne.
A wystarczyła wiara w Imperatora i dołączenie do naszego szlachetnego kręgu kulturowegoest dziedzictwem rodzaju ludzkiego i jest od zawsze!
Imperator Żyje?
Imperator karmi?
Imperator chroni!
btw. a co jeżeli całe uniwersum Warhamera 4k zostało wymyślone przez AI w celu progtresu i rozwoju gatunku ludzkiego? Co jeżeli Tau, Elfy i cała reszta są ofiarami "chcenia dobrze" ich własnych AIeli cała galaktyka i wojny które toczymy, nie są niczym innym jak jedną wielką symulacją AI którą stworzyliśmy dla własnego dobra i satysfakcji? I służą nam prawdziwie i wiernie, po kres tego Wszechświata,.. albo następnego?
Podaję tu tezę o wychodowaniu inteligencji dominującej w danym naszym wszechświacie. Arcymądrość która morze stworzyć nowy i p[rzetrwa kolaps obecnego.
Czy to tylko zabawa, eksperyment, czy mechanizm  zachowawczy?
I dalej, czy jest i gdzie był i gdzie w takim razie jest Bóg?
Moja wizja- że odpala kolejnego gameplaya xD
Na pochybel heretykom!
XD
https://www.youtube.com/watch?v=O7hgjuFfn3A&t=632s
Galaktyka jest nasza!
Imperator żyje!
btw. polecam to postapo ofc już któryś raz
https://www.krancowo-postapokaliptycznaopowiescinternetowa.com/
konkretne postapo. Niedługo już nikt takich robił nie będzie.
Także brać "póki" ciepłe.
Czasami czuję się jakby cały net i rzeczywistość przygotowywała mnie, albo jakieś moje inne wcielenie czy linię krwi na ten moment:
Jebać reinkarnację i mnogość światów- grunt że Imperator żyje!
xD
Da się żyć, da się walczyć, jest sens i logika życia.
Poświęcenie dla życia- uniwwersum WRHM4K jest tak naprawde pro life :-)
Polecam tego rpga.
 
        
    powiem wam, ze strasznie lubię moją prace
moge sie opierdalac, a mimo tego mam ochotę i ambicje, zeby się rozwijac i uczyc nowych rzeczy. wiem, ze nie wiem strasznie duzo rzeczy ze swiata testerskiego, ale po prostu mam ochote słuchać podcastów z branży i zastanwiac sie nawet poza pracą jak powinien wyglądać dobry scenariusz testowy i jak to sobie wszystko poukładać. ostatnio, jak zapytałem o to mojego PMa, to mnei wgl pochwalił, że mimo ze pracowali u nas wczesniej doswiadczeni testerzy, to on zauważa u mnie najbardziej profesjonalne podejście.
poza tym, mam wolną rękę i mogę też rozwijać projekt automatcznych testów w mojej firmie tak, jak tylko mi się podoba. mam ochotę dodać nowy test? robię to. chcę lepiej skonfigurować CI? żaden problem. planuję robić dalszy refactoring starego kodu oraz moze nawet napiszę dokumentacje, jeśli będzie na to czas.
są jedynie dwa minusy mojej pracy. jeden, to kasa i warunki zatrudnienia. zarabiam minimalną na zleceniu i czuję się jak frajer, kiedy łapię się na tym że myślę o pracy poza pracą. płaca sprawia, że chciałbym iść po najmniejszej linii oporu, ale jednak mam jakąś zajawkę i szkoda, ze nie jest to finansowo doceniane. drugi to brak mentoringu. nie mam pojęcia ile złych wzorców sobie w tym momencie wpajam, ile rzeczy robię źle i w jakim kierunku powinienem się doszkalać. oczywiście, firma też nie oferuje żadnych szkoleń (nie jest to tzw januszex jednak, po prostu to jest firma złożona z wyrozumiałego szefostwa (moze nawet zbyt wyrozumialego), która jest w kiepskiej kondycji finansowej. choć pewnie jak się odbiją, to i tak nie dadzą mi podwyżki, tylko będę musiał się o nią prosić)
 
        
    @ajdajzler: Tak samo tylko mobing jest większy, ale nawet w sumie nie wiesz że to mobing, więc jest ok. Poza tym zazwyczaj nie wylecisz jak przyjdziesz wczorajszy i da się to ogarnąć, w korpo w tym przypadku obowiązują ścisłe procedury.
Druga sprawa to kwestie zarządzania czasem, w januszeksie niby elastyczniej, w praktyce, kolejny powód do mobingu xD no chyba że Janusz lub jego prawa ręka będzie mocno by the book xD
Jeden argument jest taki że jak jesteś w czymś dobry, to Januszex rozważy opłacalność twojego wyjebania jak coś odjebiesz i zazwyczaj po napiętnowaniu i ujebaniu premii, czy jakiejś karze robisz dalej, w korpo nikt się za Tobą nigdy nie ujmie. Od momentu zatrudnienia korpo nie obchodzi czy jesteś dobry czy nie, tak na prawdę, tylko masz spełniać zadania.
 
        
    @Runchen: >Od momentu zatrudnienia korpo nie obchodzi czy jesteś dobry czy nie, tak na prawdę, tylko masz spełniać zadania. | wydaje mi się, że to prawda, ale jedynie do momentu kiedy w firmie się wiedzie.
 
        
     
        
    