Rodzice wybrali się z wizytą do mojej babci, rozmowa z nią wyglądała mniej więcej tak:
- Wczoraj był tu Janusz.
- Jaki Janusz?
- Twój ojciec! Dlaczego on mnie zostawił na tak długi czas? *płacz*
Moja babcia ma Alzheimera. Janusz, jej mąż nie żyje od prawie trzydziestu lat.
@duxet, @zskk: Zapisane => wpisy wywala stary błąd Whoops, looks like something went wrong.
https://strimoid.pl/g/saved/entries
Rodzice wybrali się z wizytą do mojej babci, rozmowa z nią wyglądała mniej więcej tak:
- Wczoraj był tu Janusz.
- Jaki Janusz?
- Twój ojciec! Dlaczego on mnie zostawił na tak długi czas? *płacz*
Moja babcia ma Alzheimera. Janusz, jej mąż nie żyje od prawie trzydziestu lat.
Rodzice wybrali się z wizytą do mojej babci, rozmowa z nią wyglądała mniej więcej tak:
- Wczoraj był tu Janusz.
- Jaki Janusz?
- Twój ojciec! Dlaczego on mnie zostawił na tak długi czas? *płacz*
Moja babcia ma Alzheimera. Janusz, jej mąż nie żyje od prawie trzydziestu lat.
kuchenne rewolucje - dzisiaj oświeciło mnie coś innego, minęła 1 minuta zajawki nowego odcinka.
Jak to jest, właściciela przyjmuje geseler do restuaracji na rewolucje, ta przychodzi i "wyżywa się" na pracownikach danej resturacji, bez zupełnego szasunku do człowieka. Jeśli szef danej restauracji jest równie jebniety to również wyżywa się na praconikach i ma do nich o wszystko pretensje. JAKIE TO POLSKIE! jechanie po ludziach bez żadnych zahamowań. Efekt podwójny i magda i szef wyżywają się na ludziach ;]
Polacy generalnie są chyba wychowywani od pokoleń w takim generalnie gównie bez godności rozumu i szacunku do drugiego człowieka, w sumie to kwintesencja hipokryckiej religii ;]
kiepsko znam angielski i to mnie ogranicza co do emigracji, wiec chyba najlepiej zrobic tak jak reszta polakow, do nauki jezyka angielskiego wyjechac na wyspy ;p
inna opcja to tutaj w pl zapisac sie na naukę.
kiepsko znam angielski i to mnie ogranicza co do emigracji, wiec chyba najlepiej zrobic tak jak reszta polakow, do nauki jezyka angielskiego wyjechac na wyspy ;p
inna opcja to tutaj w pl zapisac sie na naukę.
Piekarnia, obok której codziennie przechodzę jest okrutna. Nie dość, że pieką na miejscu i pachnie to jeszcze mają dobre ceny, więc wchodzę, kupuję i żrę. ;__;