A tymczasem michnikówka wykupiła sobie "skrót" internetowy: http://wybr.cz/ - dziwny nieco. Do "wyborczej" mi to się nie dodaje, prędzej widzę w tym przekręcone "wybacz" albo "wybrocz"...
Jak to jest z paywallem na tej Czerskiej? Wcześniej (kilka tygodni temu) czyszcząc śmieci, które ich serwisy zostawiły w przeglądarce, mogłem się do artykułu dostać bez problemu, teraz to już nie pomaga. Przed chwilą próbowałem używając tora (torowej bundlowej przeglądarki) - trafiłem na info o niedostępności artykułu. Uruchomiłem rzadko używaną przeglądarkę (Opera Developer) - widzę całość.
WTF? O co biega? Artykuł, który próbowałem przeczytać: http://wyborcza.pl/1,75248,16067693,Ratusz___Deklaracja_wiary__to_prywatna_sprawa_lekarzy.html
Polecam g/Psytrance/new, sam miodek.
Jakby ktoś miał namiary na porządne live acty, sety - zapraszam do dzielenia się.
Zna ktoś jakieś sensowne, najlepiej opensource'owe alternatywy dla Link2SD? Chodzi o wykorzystanie dodatkowej partycji na karcie pamięci (akurat jest ext3, ale może być i inny system plików).
Na nieco leciwym już Galaxy Mini (GT-S5570, tass) używałem przez parę miesięcy nieoficjalnego, ale oznaczonego jako stable CM 10.2. Zdarzało mu się często przywieszać, ale na ogół nie przeszkadzało to zbytnio, tylko trochę irytowało. Przerzuciłem się na wybrany zupełnie przypadkowo CM 11 stąd: http://forum.xda-developers.com/showthread.php?t=2715958 i oniemiałem. Jak spod igły, bez żadnej zadyszki. Co prawda jeszcze nie powrzucałem na niego wszystkich ulubionych aplikacji, więc ta ocena może ulec zmianie, ale na razie mogę śmiało polecić.
Dostałem SMS-a, że dziękują za wzięcie udziału w rozmowie rekrutacyjnej, ale wybrali innych. Problem w tym, że nie napisali, z jakiej firmy mi w ten sposób dziękują.
Czekając na ważny telefon, pomyśl sobie "a co tam, spróbujemy wgrać jakiś nowszy rom". Co się stanie? Masz 100% pewności, że wszechświat sobie pomyśli "a co tam, sprawdźmy jak działają prawa Murphy'ego w wyjątkowo ciekawym spiętrzeniu dotyczącym telefonu, czytnika kart pamięci, samej karty pamięci i kubka z kawą oraz trzech piłek golfowych".
Nie korzystam z facebooka, ale czasami jak zaglądam np. na stronę jakiejś organizacji, która jest na tyle głupia, żeby nie prowadzić własnej witryny z aktualnościami, tylko wrzuca wszystko na fb, to mnie szlag jasny trafia i cholera bierze, przez to "lewo-prawo-lewo-prawo" na tym facebookowym wallu... Bardzo nieintuicyjny układ, muszę się skupić na szczegółach, żeby wywnioskować, co jest starsze, a co młodsze.
D4, 60 zł. Na bogato. W ogóle nie odczuwam potrzeby palenia. Skutki uboczne? Nie wiem czy to efekt rzucenia palenia, czy też może skutki uboczne pochodzące od środków przeciwbólowych, którymi się ostatnio faszeruję (po zabiegu), ale odczuwam skołowacenie, bardzo lekkie nudności, zmęczenie - ból mięśni i w ogóle całościowy, jakbym się ciężarów nadźwigał i nadwerężył wszystko po kolei. Poza tym pełen relaks.
Za wczoraj: D3, 45 zł. Całkiem nieźle się trzymam, nie odczuwam nieodpartej chęci zapalenia, choć wciąż brakuje mi efektu "zaciągnięcia się", tego dymu i całego syfu przepływającego przez gardło, tchawicę do płuc... Czyste powietrze to nie to samo.
Zajrzałem co tam na twitterze w kwestii Jolli i Sailfisha gadają, a tam na profilu @JollaPL jeden facet wylewa swoje prywatne żale i retwittuje od tygodnia gównoburzę, że go jakiś pracownik Jolli potraktował "niehumanitarnie".
Prywatne bóle pośladków, choćby i najsłuszniejsze, powinny pozostać prywatne, ale ten przypadek robi z siebie męczennika publicznie.