wgl bylem ost na tym slynnym socrates cafe xd
w sumie spoko, choc wydaje mi sie ze ludzie chyvba troche nie wiedza po co tam sa xd mielismy temat pytanie czy jest jedna rzeczywistosc czy jest ich wiele i zupelnie nikt nie podszedl kreatywnhie do tego tematu tylko kazdy sie zgodzil ze no trzeb asie umopwic ze jest jedna rzeczywisacoc obiektywna i to jest pewnik, a reszta to kwestia percepcji
ja troche chcialem poddymic, a troche tez sporo o tym w sumie myslalem =danwiej jak przeczytalem ksiazke 'psychologia kwantowa' xd no i mowie im ze czytalem taka ksiazke (dostalem opierdol ze nie moge wymawiac nazwy ksiazki xdd takie sa zasady xdd) i tam autor twierdzil ze no co jak co ale nie mozemy w zaden sposob powiedziec ani udowodnic obiektywnej rzeczywistosci i ze w ogole slowo "jest" to by wypadało wyjebac ze slownikow itd
troche to sprowadzilo wlasnie tez dyskusje do absurdu, ale pryznajmniej cos sie dzialo, ja sie w sumie tka miło podekscytowałem wymianą zdań bo nikt sie ze mna nie zgadzal (wlasnie o to chyba chodzi wi idei socrates cafe), ale tez troch emnie wysmiewali xd z perspektywy czasu widze ze pierdolilem mocne glupoty tez tam xD
ale teraz tez post factum se mysle ze bez sensu ze nikt np nie wniosl argumentu jakiegos kosmologicznego, ja sie na tym nie znam, ale ktos mogl powiedziec ze nwm jest moze inna rzeczywistosd w dalekiej czasoprzestrzeni gdzie to wszystko dziala inaczej typu np czas jest nieliniowy czy cokolwiek, ale nwm nie znam sie na takich sci-fi rzeczach
Ogólnie ludzie i relacje z nimi w większej mierze postrzegam jako wysoce rozczarowujące.
Zawsze tak czy inaczej coś od Ciebie chcą.
Uważam to za wysoce niewydajne i frustrujące.
Nie jestem socjopatą czy tam introwertykiem, chyba, tylko realistą mam nadzieję.
MOTÓR KURWA!!!
https://www.youtube.com/watch?v=JkHwDAHXlmg
Jedyna prawda w życiu, to ta którą można poznać stawiając swoje życie na szali.
Reszta to tylko przygotowania do tego momentu.
Stąd życia chwile są tak rzadkie, ulotne i nie powtarzalne.
Reszta to tylko wprowadzenie.
Śmieszna sprawa z tym czymś co miałem zabrać ze wsi żeby zrobić to co obiecałem.
Jak to zabrałem stamtąd to do dziś nie wyciągnąłem z auta i se leży w bagażniku.
Dziś jest chyba ten dzień i po pracy zabiorę. Może jakiś mały snik pik będzie
Ja to ogólnie tak sobie myślę że większość tych co chce zostać i zostaje "Nauczycielami", czy tam "Nauczycielczyniami/ Nauczycielcami, nauczylczymi?"
To są w większości ludzie nigdy nie dojrzali, z czymś w rodzaju kompleksu Piotrusia Pana.
Ale to tylko moje wnioski ofc.
@kakabix: to zależy. Co rozumiesz jako fakap, w jakiej skali operujesz? Powiedzmy, że minimum to marudzenie przełożonego, że przez cały tydzień nic nie robiłem, tylko memy oglądałem i szitpostowałem w internetach. Taki tam opierdol. Maksimum, jak dla mnie na razie, to nagana w papierach. Dyscyplinarki jeszcze nie miałem ;)
nie sledzilem watku wgl, ale gdzies tam ciagle mi migało - a to że heard wykorzystala cynicnie ruch metoo, a to ze zasrała łóżko deppowi, a to ze depp miał anulowane role w filmach przez jej kłamstwa, a dopiero teraz trafiła do mnie informacja, że są potwierdził przemoc deppa (choc jak czytam heard tez nie jest bez winy, żeby nie było że się opowiadam za stroną), a ten proces o którym każdy mowi jest jedynie o pomówienie...
@ajdajzler: @strimsVEVO: tl;dr za dużo tekstu napisaliście
proces się skończył, Depp dostanie 15 dużych baniek od Heard za zniesławienie. Tak się żyje, żonę się bije, ona idzie do prasy i płacze, a potem jeszcze ci za to płaci.