Czy wy też jak poprawiacie błędy ortograficzne kolegom w taskach na Jirze, to się boicie, że się obrażą czy może jednak pracujecie z osobami, które zdały z polskiego w podstawówce?
Ponieważ mój makbuk nie ma portu PS/2, a mi akurat wpadła w ręce czaderska klawiatura Lite-On SK-0002, to postanowiłem sobie zrobić przejściówkę PS/2->USB. Prosty sposób pokazywany przez jakichś hindusów, że wystarczy połączyć odpowiednio kable ze sobą nie zadziałał, więc w ruch poszedł STM32, którym najpierw sobie sparsuję sygnał z klawiatury, a potem przedstawię się jako urządzenie HID USB i wyślę odpowiednie raporty.
No i tak analizuję sobie, co mi wysyła klawiatura i ni chuja nie pasuje to do PS/2. W końcu okazało się, że to starożytne urządzenie ma dwa tryby: AT i XT i jest przełącznik pod prawym zawiasem xD
Potrzebujemy solidnej reklamy na świecie. Zapytałem o strm kolegę z drugiego obszaru płatniczego a on pyta czy to się nosem wciąga
dobra zdecydowalem sie na instalacje pop_OS teraz musze od kogos pozyczyc dysk na przerzucenie dancyh wszystrkich i robie format
i to, co pisalem, ze mi sie ubuntu zacina w randomowych momentach, to teraz doczytalem xD że to ta gówniana metoda dostarczania oprogramowania tzn snap xd naprawdę, jak można być takim debilem żeby zepsuć tak podstawową aplikację jak kalkulator, to mi się w głowie nie mieści (sam tego doświadczyłem, ale to przy przejściu z 19.10 na 20.04, po aktualizaji kalkulator mi sie wgl nie wlaczal xddd)
wiec jebac ubuntu po całości, zwlaszcza biorac pod uwage to co sie tam w managmencie odpierdala i wgl. ale to wszystko tym bardziej swiadczy o tym, ze srodowisko linuksiarzy (aboslutnie nie obrażając nikogo konkretnie of course, może poza canonicalem) no jest spierdolone i tyle. nie mam teraz na myśli żadnego jednego przypadku odosobnionego, bo nie spotkałem chyba niemiłego linuksiarza, ale myśle o tym jak to wszystko wyszło teraz, że przy każdym distro jest jakaś frakcja fanów xd deweloperzy niektóre aplikacje wypuszczają tutaj, inne tam, to wszystko po prostu jest zajebiście ciężkie do ogarnięcia przez przeciętnego usera. no i jakoś panuje jakiś taki ogólny snobizm, że te informacje nie są jakoś fajnie i przystępnie podane, tylko trzeba przedzierać się przez pół internetu żeby doczytać se wszystko co faktycznie istotne.
@ajdajzler: najwięcej mi pomógł sens ze świata strm, którego ogląda mi się z ciężkim sercem, biorac pod uwage jego wpisy i jak mi one siadaja na psyche ehh mam nadzieje, ze sukcesywnie bedzie mu sie udawalo zwiekszac zasiegi na grupach
Spotkałem wczoraj Pheruna w sklepie. Powiedziałem mu, że super jest go widzieć w prawdziwym życiu, i że nie chcę być natarczywy i go prosić o jakiś autograf czy coś.
A on na to - "Właśnie tak, jak to robisz teraz?".
Stanąłem jak wryty i udało mi się tylko powiedzieć "co?". A on zaczął mi przerywać “co? co? co?” i zaczął mi wymachiwać pięścią przed nosem. Poszedłem dalej i jeszcze słyszałem jak się śmieje pod nosem. Kiedy podszedłem do kasy zapłacić za zakupy, zobaczyłem jak próbuje wynieść ze sklepu chyba z 15 Milky Wayów bez płacenia.
Kasjerka była wyrozumiała i tylko powiedziała "Proszę pana, musi pan najpierw zapłacić za te batony". Najpierw udawał, że jest zmęczony i jej nie słyszy, ale potem się zawrócił i jej podał te batony.
Kiedy wzięła jednego Milky Waya i go zeskanowała kilka razy, to on jej przerwał i powiedział, żeby skanowała każdego z osobna, żeby "nie było żadnych elektronicznych intereferencji" i spojrzał się na mnie i puścił mi oczko. Wydaje mi się, że w ogóle nie istnieje takie słowo "intereferencja". Jak już babeczka zeskanowała każdy batonik, to próbowała powiedzieć cenę, a on złośliwie jej przerywał bardzo głośno ziewając.