Teraz dopiero zczaiłem, że można w najnowszym ff ogarniać już podstawowe zasady zmiennych css http://www.w3.org/TR/css-variables/ Jakie to jest pyszne <3 Szkoda tylko, że same prace nad tym stoją na takim etapie i że jeszcze się zastanawiają czy wprowadzać to do standardu. Dzięki nim można zrobić połowę krótszy css i rzadziej posiłkować się jsem. Tylko forma zapisu mnie wkurza ;/
Zgłoszenia dokonuje się najpóźniej w 15. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 12 maja 2014 r. (poniedziałek)
Ale zajebało intelektualnym rakiem
nie znam nikogo kto dobrze się nauczył angielskiego z książek, a za to co najmniej kilku, którzy to osiągnęli wyzywając przeciwników na chacie w Call of Duty, albo szukając haków do GTA na zagranicznych stronkach. Nawet głupie przesiadywanie na mikroblogu albo facebooku może być pożyteczne, bo przynajmniej orientujesz się jako-tako w polityce i poszerzasz horyzonty, ściągając co drugi dzień film albo muzykę z torrentów, zamiast ograniczać się do "premiery" 10 letniego filmu w TVN w co trzeci piątek i słuchania Eski.
Ale zajebało intelektualnym rakiem
nie znam nikogo kto dobrze się nauczył angielskiego z książek, a za to co najmniej kilku, którzy to osiągnęli wyzywając przeciwników na chacie w Call of Duty, albo szukając haków do GTA na zagranicznych stronkach. Nawet głupie przesiadywanie na mikroblogu albo facebooku może być pożyteczne, bo przynajmniej orientujesz się jako-tako w polityce i poszerzasz horyzonty, ściągając co drugi dzień film albo muzykę z torrentów, zamiast ograniczać się do "premiery" 10 letniego filmu w TVN w co trzeci piątek i słuchania Eski.
@Volkh: W podstawówce miałem niezłą nauczycielkę niemieckiego, miałem dobre oceny, stwierdziłem, że po szkole wyjadę za granicę to obejrzałem całe dragonball (z i gt) po niemiecku ;D Potem przez resztę szkoły gówniani nauczyciele, demotywowali zamiast pomagać, cały niemiecki zapomniałem, ich habe keine hausaufgaben... i wylądowałem gdzie wylądowałem i niemieckiego od paru tygodni uczę się od nowa.
Ale zajebało intelektualnym rakiem
nie znam nikogo kto dobrze się nauczył angielskiego z książek, a za to co najmniej kilku, którzy to osiągnęli wyzywając przeciwników na chacie w Call of Duty, albo szukając haków do GTA na zagranicznych stronkach. Nawet głupie przesiadywanie na mikroblogu albo facebooku może być pożyteczne, bo przynajmniej orientujesz się jako-tako w polityce i poszerzasz horyzonty, ściągając co drugi dzień film albo muzykę z torrentów, zamiast ograniczać się do "premiery" 10 letniego filmu w TVN w co trzeci piątek i słuchania Eski.
@Volkh: Dopóki nie pojechałem do Walii, 60% ludzi w tym rejonie słabo mówi po angielsku, w sklepie obsługują mnie po walijsku (croeso bro!), spotykam londyńczyków, których slangu i wyuczonej wady wymowy nie rozumiem nadal po 3latach, przebywania z nimi, Szkoci mają swoje języki, które bez przeszkód mieszają z angielskim, taki sconglish (jak ponglish), potem spotykasz kogoś z Australii (na jaki temat on w ogóle ze mną rozmawia?! hahaha tak śmieszny żart. co on chciał?). Jedziesz do Birmingham, łet tym yz? - wat? - "łet tym?" (ten debil o czas pytał łot tajm kurwa!). Kontakt z językami angielskimi to też jedna z najgorszych rzeczy w nauce angielskiego...
Ale zajebało intelektualnym rakiem
nie znam nikogo kto dobrze się nauczył angielskiego z książek, a za to co najmniej kilku, którzy to osiągnęli wyzywając przeciwników na chacie w Call of Duty, albo szukając haków do GTA na zagranicznych stronkach. Nawet głupie przesiadywanie na mikroblogu albo facebooku może być pożyteczne, bo przynajmniej orientujesz się jako-tako w polityce i poszerzasz horyzonty, ściągając co drugi dzień film albo muzykę z torrentów, zamiast ograniczać się do "premiery" 10 letniego filmu w TVN w co trzeci piątek i słuchania Eski.
@kalmanawardze: @wysuszony: A prawda jest taka, że ani gra ani książka, anie prywatny nauczyciel, ani filmy nie nauczą języka... maturę z angielskiego podstawową miałem obie na 100%, a obie rozszerzone na 95%. Nauka języka, słówek, gramatyki, akcentu to się zaczęła jak zacząłem studia w UK.
@borysses: jedni mają system operacyjny do gier i tylko do gier bo na windows nawet się programować nie da, inni mają do bezpiecznego przeglądania sieci, trzymania prywatnych danych czy mediów ;) windows obecnie chyba tylko do gier sie nadaje. chociaż sterowniki grafiki do których nvidia i ati wkładają backdoory... to też mi się takie granie nie widzi ;p
@Volkh: wiesz... może na Linux nie ma wielu gier, ale za to nie muszę się zadowalać takimi substytuami systemu operacyjnego jak windows ;)
@Volkh: LOL tylko na windowsa? co za plebsiarka gra? :>
nie no, wczesniej się umawialiśmy, że szukamy gier multiplatform.
@Writer: no to oprócz przewrotek i rzucania nożami, teewordls jest na plus, grałeś na małych mapach w TW.
@Writer: w soldat tylko biegasz i latasz, w teeworlds, biegasz, skaczesz, skaczesz na linach, wystrzelasz się bazuką, odbjasz się od ścian...