Dostałem wczoraj wieczorem maila, że zostałem wytypowany do szkolenia BHP XD i mam 7 dni na obejrzenie szkolenia i zrobienie jakiegoś kurwa testu. Ciekawe co mi grozi, jak go obleję.
ehh ujebali mi chyba jeden predmiot za sciaganie na kolosie xd ciekawe jak to sie skonczy, bo nwm czy obrać taktyke "uczylem sie wspolne z kolega wczesniej, dlatego mamy podobne rozwiazania" czy moze raczej "tak sciaglaem wpisuj mi to 2.0 i widzimy sie za rok chuju"
@ajdajzler: jak jeszcze studiowałem majce na UW, to oddałem listę zadań ćwiczeniowcowi, którą robiłem sam. Zrobiłem źle, bo kiepsko ogarniałem, nie pamiętam, co to było, chyba algebra. I to sprawdzali doktoranci i jeden z tych chujów złamanych dopisał, że "jak się ściąga to trzeba to robić z głową" czy coś w tym rodzaju. Jak ja się wtedy wkurwiłem niesamowicie. Kminiłem parę tygodni, żeby coś mu odpisać na następnej liście zadań, tak mnie to zabolało, bo wtedy jeszcze byłem przeciwny ściąganiu straszliwie i wszystko robiłem sam. Potem już na SGGW to miałem wyjebane po całości xD bo to schujała uczelnia.
Dzisiaj ciekawy fuckup na produkcji rozwiązałem
Kolega mówi, żebym spojrzał, bo jedna z naszych stronek ma redirect loop, tzn. jak na nią wchodzisz, to przekierowuje się na samą siebie w nieskończoność i wypierdala błąd. No i mówi mi, że to pewnie jakieś problemy z SSL i że on tam dłubał parę dni i nic nie wykminił. Jako że zajmuję się raczej embedded i nie miałem passów do naszego serwera, to mi dał dostępy.
Wczoraj tam próbowałem postawić lokalnie te dockery z traefikiem, z właściwą aplikacją. Na produkcji to jeszcze śmiga za warstwą cloudflare'a. Nie ogarniam nic absolutnie xD Znaczy postawiłem i w sumie to tyle, no działa, nie wiem, co z tym niby mam zrobić, no ale tam chuj z tym. Nie moja działka, nie ma problemu, nie wiem i tyle.
Dzisiaj sobie rano wbijam na serwer, tak o, żeby sobie popatrzeć, bo co mi szkodzi. Listuję sobie kontenery, chyba z 20 ich tam śmiga xd i patrzę, a tam dwa razy ten sam kontener od apki jest postawiony. No więc wyłączam starszy, co już ma uptime'u 6 miesięcy i cyk, wszystko zaczęło działać i zostałem bohaterem xD
ostatnio nie mam za bardzo się z czego cieszyć, opowiem wam jak się sytuacja wyklaruje
ale za to moje chyba czwarte podejście do Dockera i w końcu zauważam jego sens i w sumie całkiem fajne ścierwo, tylko muszę się w to wgryźć, bo mnie zawsze odstraszało od tego to, że masz kurwa Dockerfile'a na 5 linijek, docker-compose.yml na 10 linijek i nagle dzieje się jakaś kurwa magia i masz cały system powiązany i połączony, no kurwa nie wiem, że tak powiem "ja to wolę mieć kontrolę nad systemem" xD no ale ok, przeboleję
jprdl co za dzien eh przynajmniej byłem zbombowany tabletkami przeróżnymi i nie spałem poprzedniej nocy, więc szumiało mi w głowie i na wyjebce podszedłem do tematu, szkoda gadać, nawet nie będę się produkować
jprdl co za dzien eh przynajmniej byłem zbombowany tabletkami przeróżnymi i nie spałem poprzedniej nocy, więc szumiało mi w głowie i na wyjebce podszedłem do tematu, szkoda gadać, nawet nie będę się produkować
@sens: po prostu słabo jest kiedy ktoś ci pomaga, ale robi to na swój sposób, a nie tak jak ty chccesz
jprdl co za dzien eh przynajmniej byłem zbombowany tabletkami przeróżnymi i nie spałem poprzedniej nocy, więc szumiało mi w głowie i na wyjebce podszedłem do tematu, szkoda gadać, nawet nie będę się produkować