kakabix
g/Gry

coś wyrwaliście w tym roku na black month, black weeks, black week, black friday?

zryty_beret

@kakabix: kupiłem nowego czarnucha w promocji

zryty_beret
g/Apple

Beka z podludzi na jabłkach.
3 miesiące minęły od ślubu, a ja ciągle jak zwierzę jeszcze, nie przeprowadziłem się do końca - dziś znalazłem 2 pary moich ukochanych pięćsetjedynek, które przywiozłem ze starych śmieci do domu. I jak zwierzę siedzę na maku, na którego psioczę, bo chujowy jest w kwestii przyzwyczajeń (alta prawego ciągle mylę z ~~siegheil~~ klawiszem cmd aka jabłko i pisanie polskich znaków mnie uwiera jak sam skurwensyn) ale też chujowy jest w przewielu innych przewielebnych aspektach. No i co? Odpalam go wieczorkiem, zaglądam na strm.pl (przepraszam za tę profanację) i widzę kszaczki


Oslo widzieliście gdzie w maku jest tylda? Ja pierdolę, zamiast tyldy wstawia jakieś śmieszne znaczki: §§§£££¬¬¬¬
Co lepsze nie zgadzają się z tym, co na klawiszu jest:

ależ kisnę z tych podludzi, którzy tego gówna używają, smarują sobie nim mordy i jeszcze zadowoleni, że to dla zdrowia dobre xxxxdddd

Chyba pora jednak swojego laptopa przywieźć, a nie się kurwić na tym sprzęcie dla zwierząt.

zryty_beret

@Deykun: nie wiem, to żony, mogła go kupić gdzieś na bazarze
właśnie mi kursor zniknął i nie wiem gdzie piszę ja pierdolę xddddd

zryty_beret
g/Apple

Beka z podludzi na jabłkach.
3 miesiące minęły od ślubu, a ja ciągle jak zwierzę jeszcze, nie przeprowadziłem się do końca - dziś znalazłem 2 pary moich ukochanych pięćsetjedynek, które przywiozłem ze starych śmieci do domu. I jak zwierzę siedzę na maku, na którego psioczę, bo chujowy jest w kwestii przyzwyczajeń (alta prawego ciągle mylę z ~~siegheil~~ klawiszem cmd aka jabłko i pisanie polskich znaków mnie uwiera jak sam skurwensyn) ale też chujowy jest w przewielu innych przewielebnych aspektach. No i co? Odpalam go wieczorkiem, zaglądam na strm.pl (przepraszam za tę profanację) i widzę kszaczki


Oslo widzieliście gdzie w maku jest tylda? Ja pierdolę, zamiast tyldy wstawia jakieś śmieszne znaczki: §§§£££¬¬¬¬
Co lepsze nie zgadzają się z tym, co na klawiszu jest:

ależ kisnę z tych podludzi, którzy tego gówna używają, smarują sobie nim mordy i jeszcze zadowoleni, że to dla zdrowia dobre xxxxdddd

Chyba pora jednak swojego laptopa przywieźć, a nie się kurwić na tym sprzęcie dla zwierząt.

zryty_beret

@duxet: co jest z markdałnem? dwie tyldziochy przed i po tekście powinny dawać strike through a tu dupa wyszła

zryty_beret
g/WykresyTabelki

Dalej usprawniając arkusz budżetowo-wydatkowy (gwoli przypomnienia - wersja ze stycznia tak wyglądała: , a potem wrześniowa tak: i teraz na pełnej ladacznicy wjeżdża wersja grudniowa:

No i zmieniło się tak:
1 - kategorie i subkategorie przeniosłem do tego samego arkusza, bo zasysanie ich z innego arkusza na mobilku lagowało, zobaczymy może to przyspieszy jego pracę
2, 3 i 4 - wydatki stałe przeniosłem też z oddzielnego arkusza do tego samego, żeby mieć nad nimi lepszą kontrolę i żeby potem ich zmiana w jakimś miesiącu nie psuła historycznych wydatków
2 - dodałem wydatki sporadyczne w ujęciu rocznym, które nie sumują się w zestawieniu (6). Zależnie od miesiąca jaki obsługuje dany arkusz (miesiąc wpisuję z palca w lewym górnym rogu zaraz obok roku), to wydatki sporadyczne kopiują się pod wydatki stałe, czyli w miejsce (3)
5 - to miejsce uzupełniania wydatków bieżących
6 - sumuje 3+4+5 i robi porównuje z planowanym budżetem, jak jest pod kreską to świeci się na zielono, jak jest przekroczone, to zaświeci się na czerwono

i tak powoli powoli się żyje w tym smutnym jak pizda mieście

zryty_beret

@Aleks: nie żeń się, to sobie oszczędzisz takich szoków xd

zryty_beret
g/WykresyTabelki

Dalej usprawniając arkusz budżetowo-wydatkowy (gwoli przypomnienia - wersja ze stycznia tak wyglądała: , a potem wrześniowa tak: i teraz na pełnej ladacznicy wjeżdża wersja grudniowa:

No i zmieniło się tak:
1 - kategorie i subkategorie przeniosłem do tego samego arkusza, bo zasysanie ich z innego arkusza na mobilku lagowało, zobaczymy może to przyspieszy jego pracę
2, 3 i 4 - wydatki stałe przeniosłem też z oddzielnego arkusza do tego samego, żeby mieć nad nimi lepszą kontrolę i żeby potem ich zmiana w jakimś miesiącu nie psuła historycznych wydatków
2 - dodałem wydatki sporadyczne w ujęciu rocznym, które nie sumują się w zestawieniu (6). Zależnie od miesiąca jaki obsługuje dany arkusz (miesiąc wpisuję z palca w lewym górnym rogu zaraz obok roku), to wydatki sporadyczne kopiują się pod wydatki stałe, czyli w miejsce (3)
5 - to miejsce uzupełniania wydatków bieżących
6 - sumuje 3+4+5 i robi porównuje z planowanym budżetem, jak jest pod kreską to świeci się na zielono, jak jest przekroczone, to zaświeci się na czerwono

i tak powoli powoli się żyje w tym smutnym jak pizda mieście

zryty_beret

@Deykun: czyli w drugię mańkę? też jakiś pomysł, ale nie wszystko ma swoją subkategorię, choć można by to przerobić
z dropdownem jest o tyle dobrze, że odrzuca mi błędne inputy

zryty_beret
g/WykresyTabelki

Dalej usprawniając arkusz budżetowo-wydatkowy (gwoli przypomnienia - wersja ze stycznia tak wyglądała: , a potem wrześniowa tak: i teraz na pełnej ladacznicy wjeżdża wersja grudniowa:

No i zmieniło się tak:
1 - kategorie i subkategorie przeniosłem do tego samego arkusza, bo zasysanie ich z innego arkusza na mobilku lagowało, zobaczymy może to przyspieszy jego pracę
2, 3 i 4 - wydatki stałe przeniosłem też z oddzielnego arkusza do tego samego, żeby mieć nad nimi lepszą kontrolę i żeby potem ich zmiana w jakimś miesiącu nie psuła historycznych wydatków
2 - dodałem wydatki sporadyczne w ujęciu rocznym, które nie sumują się w zestawieniu (6). Zależnie od miesiąca jaki obsługuje dany arkusz (miesiąc wpisuję z palca w lewym górnym rogu zaraz obok roku), to wydatki sporadyczne kopiują się pod wydatki stałe, czyli w miejsce (3)
5 - to miejsce uzupełniania wydatków bieżących
6 - sumuje 3+4+5 i robi porównuje z planowanym budżetem, jak jest pod kreską to świeci się na zielono, jak jest przekroczone, to zaświeci się na czerwono

i tak powoli powoli się żyje w tym smutnym jak pizda mieście

zryty_beret

@zryty_beret: boli mnie jeszcze jedno, nie wiem jak zrobić, żeby subkategorie były zależne od kategorii. Bo w ogóle listę wyboru robię sobie za pomocą "reguł sprawdzania poprawności danych" i wygląda to tak:
i teraz jak zrobić, żeby np. zawartość pola obok (subkategoria) była zależna od zawartości tego z główną kategorią? Np. mam jedzenie i z prawej wybieram "zakupy/na mieście/śmieciowe jedzonko", a jak mam samochód to z prawej wybieram tylko z zakresu "paliwo/parking/mandaty za zapierdalanie".

Bo na razie to mam tak, że wszystko jest razem i przy jedzeniu mam wybór wszystkiego co z jedzeniem związanego, ale też "paliwo"

Deykun
g/Polandball

Zdecydowanie negatywny - Polacy o polakach, za mało i nie dostali kreski, raczej negatywny - 3& dx

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ulubione-narody-polakow-oto-co-myslimy-o-innych-sondaz/rseq51v

zryty_beret

@Deykun: czyli przyznajesz, że great replacement dotyczy też naszego cebulackiego kraju, ehhhhhhh

Deykun
g/Polandball

Zdecydowanie negatywny - Polacy o polakach, za mało i nie dostali kreski, raczej negatywny - 3& dx

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ulubione-narody-polakow-oto-co-myslimy-o-innych-sondaz/rseq51v

zryty_beret

@Deykun: zarzucam im kłam, bo Żydzi za łagodnie ocenieni, w końcu Prawdziwy Polak [TM] wysysa antysemityzm z mlekiem matki

zryty_beret
g/strimoidproblems

it łoz tu macz for me, muszę dać oczom odpocząć

zryty_beret

@Aleks: miło mi, jestem Kamil Ślimak.

Deykun
g/GdzieToJest

📷 #WhereTaken🌎 #263 4/6
🟦🟦🟦🟦⬜↖️
🟦🟦🟦🟦⬜⬆️
🟦🟦🟦🟦⬜➡️
🟦🟦🟦🟦🟦🎉

wheretaken.teuteuf.fr

zryty_beret

@Deykun: Sorry not sorry ale to było niemal oczywiste
📷 #WhereTaken🌎 #263 1/6
🟦🟦🟦🟦🟦🎉

wheretaken.teuteuf.fr

Deykun
g/Praca

Spóźniłem się ponad pół godziny na spotkanie, a tam wyższy sczebel. przypau.jpg

zryty_beret

@Deykun: this spotkanie could've be mejlem

zryty_beret
g/RzeczAleksa

Wiecie dlaczego rzecz aleksa nie istnieje? Bo nawet sztuczna inteligencja halucynuje na ten temat bez sensu:

Pokaż ukrytą treść Aleks był człowiekiem niezwykłym. Mieszkał w małym pokoju na piętrze stulatkiej kamienicy, gdzie ściany zdawały się skarżyć na upływający czas. Jego życie było pełne tajemniczych przedmiotów, które gromadził z pasją godną największych kolekcjonerów.

Pokaż ukrytą treść Pierwszą rzeczą, którą zauważało się w jego pokoju, była tapeta. Ale nie była to zwykła tapeta. Była to mapa świata w okresie renesansu, pełna dziwnych stworzeń, nieodkrytych lądów i dzikich oceanów. Aleks lubił patrzeć na nią i marzyć o podróżach, których nigdy nie miał odwagi podjąć.

Pokaż ukrytą treść Aleks miał też swoje ulubione zwierzę – małego żółwia o imieniu Hermann. Hermann mieszkał w starym akwarium, które zdobiły morskie muszle i kawałki kolorowego szkła. Aleks często rozmawiał z Hermannem, opowiadając mu o swoich marzeniach i tajemniczych przedmiotach, które zgromadził w swoim pokoju.

Pokaż ukrytą treść Najważniejszą rzeczą w życiu Aleks było jednak jego magiczne lusterko. Było to zwyczajne lusterko, które kupił na bazarze, ale gdy spojrzał się w nim po raz pierwszy, zobaczył nie tylko swoje odbicie, ale także swoje marzenia. Każdego dnia Aleks spędzał godziny patrząc się w to lusterko, zagłębiając się w świat swoich pragnień i fantazji.

Pokaż ukrytą treść Jego pokój był pełen innych rzeczy, których nie dało się opisać słowami. Były to przedmioty, których nikt inny nie rozumiał, ale dla Aleksgo miały one ogromne znaczenie. Były to drobiazgi, które przypominały mu o przeszłości, marzeniach i niewypełnionych obietnicach.

Pokaż ukrytą treść Aleks był samotnikiem, ale jego pokoik był pełen życia. Codziennie odkrywał coś nowego, zagłębiając się w historię każdej rzeczy, którą posiadał. Jego świat był pełen tajemnic i magii, której nikt inny nie potrafił zrozumieć.

Pokaż ukrytą treść Kiedy pewnego dnia Aleks zniknął, mieszkańcy kamienicy odkryli, że jego pokoik był pełen skarbów. Magiczne lusterko, mapa renesansowego świata, mały żółw Hermann – wszystko to stało się dziedzictwem, które nikt nie potrafił zrozumieć tak dobrze jak on sam. Jego pamięć pozostała w tych tajemniczych przedmiotach, które teraz zdobiły pusty pokój, opowiadając historię niezwykłego człowieka zatopionego w świecie swoich Rzeczy.

zryty_beret

@Aleks: widzisz, a rzeczy jak nie było tak nie ma

Aleks
g/RozwojOsobisty

"Jeśli istnieje coś, co chcesz przekazać, nawet jeśli sam nie wiesz dokładnie, co to jest, to może to być ważne dla Ciebie samego lub dla innych."
Ostateczny dowód na istnienie tego co obiecałem a JESZCZE nie pokazywałem

zryty_beret

@Aleks: Pewnego chłodnego ranka w małym miasteczku o nazwie Słoneczna Dolina, gdzie mgła unosiła się nad łąkami, a ptaki zaczynały swoje poranne śpiewy, do mieszkania Emmy Sunbeam zapukał tajemniczy kurier. Emmy, młoda artystka, która zawsze miała nosa do niezwykłych przygód, otworzyła drzwi z ciekawością malującą się na jej twarzy.

Kurier trzymał w ręku staroświecką kopertę, przypominającą te z dawnych lat. Jego czarny płaszcz niemal topił się w otoczeniu, jakby był jednym z cieni, które rano przesuwały się po ulicach Słonecznej Doliny. Zanim Emmy zdążyła zapytać kim jest i co przyniósł, kurier przekazał jej kopertę z tajemniczym uśmiechem i zniknął w mgle, jak gdyby nigdy nie istniał.

Emmy, siedząc teraz w swoim kolorowym pokoju pełnym obrazów i rysunków, zaciekawiona otworzyła kopertę. Znajdowało się w niej zaproszenie na tajemniczą wystawę sztuki, której nazwa brzmiała: "Kraina Niewidzialnych Marzeń". Bez żadnych informacji na temat miejsca czy daty, z wyłącznie mapą, na której widniało jedno słowo: "Rozpocznij".

Emmy nie potrafiła powstrzymać uśmiechu. Ta enigmatyczna zapowiedź była dokładnie tym, co jej życie potrzebowało. Postanowiła wyruszyć w podróż do Krainy Niewidzialnych Marzeń, nie wiedząc, że przekroczenie progu jej mieszkania otworzy drzwi do niezwykłego świata, gdzie magia splatała się z rzeczywistością.

Aleks
g/RozwojOsobisty

"Jeśli istnieje coś, co chcesz przekazać, nawet jeśli sam nie wiesz dokładnie, co to jest, to może to być ważne dla Ciebie samego lub dla innych."
Ostateczny dowód na istnienie tego co obiecałem a JESZCZE nie pokazywałem

zryty_beret

@Aleks: kolego czy zdajesz sobie sprawę że ten dowód to bełkot wygenerowany przez model językowy?

kakabix
g/FotoHistoria

W latach 10. pisałem po prostu posty, których właściwie też nie rozumiałem. Prawdziwy shitposter, prawdziwy artysta, tworzy w rozpędzie, po prostu. I jeśli ma coś do powiedzenia, to jest OK. Prawdziwi shitposterzy- jest ich bardzo mało, jest ich po prostu... tylu po zamknięciu strimsa... może sześciu - dotykają bardzo ważnych strun życia, ale dlaczego dotykają i dlaczego tak się dzieje, ja nie wiem, ja nie mogę na to odpowiedzieć, bo tak jest, tak się stało. I albo istniejemy, albo, kurwa idziemy w zapomnienie i chuj... Chuj po nas

zryty_beret

@kakabix: Shitposting to często forma internetowego eksperymentu lub wyrazu sztuki, który może być trudny do zrozumienia dla innych, ale jednocześnie może dotykać istotnych aspektów ludzkiego doświadczenia. Jeśli istnieje coś, co chcesz przekazać, nawet jeśli sam nie wiesz dokładnie, co to jest, to może to być ważne dla Ciebie samego lub dla innych. Sztuka i wyrażanie siebie mogą przybierać różne formy, a to, co dla jednej osoby jest trudne do zrozumienia, dla innej może mieć głęboki sens.