
ja pierdziele ale masakra ;-/ http://www.wykop.pl/link/1913900/co-piaty-sprzedajacy-samochod-uzywany-nie-zgadza-sie-na-jazde-probna/#comment-20467334

@M-soft: ostatnio sie przejechałem szefa samochodem skoda 9latek mało na liczniku disel, zapomnialem sie zapytac ile pali i kiedy bedzie sprzedawac ;p

(…) człowiek jest zły z natury. Gdyby tak nie było, gdybyśmy byli z gruntu uczciwi, tobyśmy się w każdym sporze starali tylko o to, aby dojść do prawdy, nie bacząc na to, czy zgadza się ona z naszym pierwotnie wygłoszonym zdaniem, czy też ze zdaniem przeciwnika; byłoby rzeczą obojętną albo przynajmniej całkiem drugorzędną. Ale tak jak się rzeczy mają, jest to sprawa główna, wrodzona zaś próżność, tak szczególnie drażliwa na punkcie zdolności umysłowych, nie chce dopuścić do tego, aby nasze pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe, a twierdzenie przeciwnika słuszne. Wydawałoby się wobec tego, że każdy powinien by po prostu starać się nie wysuwać innych twierdzeń jak tylko słuszne i w tym celu najpierw myśleć, a potem dopiero mówić. U większości ludzi jednak do wrodzonej próżności dołącza się jeszcze gadatliwość i wrodzona nieuczciwość. Ludzie gadają, zanim pomyślą; jeżeli zaś potem widzą, że twierdzenie ich było błędne i że nie mają racji, to pragną jednak, aby się chociaż wydawało, jak gdyby było na odwrót. Dążenie do prawdy, które bywa chyba na ogół jedynym bodźcem podczas wysuwania pozornie słusznego twierdzenia, zostaje teraz całkowicie usunięte przez próżność; co słuszne, ma się wydawać niesłusznym i odwrotnie.
~ Arthur Schopenhauer

Nie jadłem śniadania, bo nie miałem czasu. Teraz jestem głodny, ale nie chce mi się jeść. I chce mi się spać, ale nie mogę bo muszę czekać na kuriera z poczty, który od 32h pokonuje dystans, który komunikacją miejską można przejechać w 15 minut.
Chyba przydałaby mi się grupa do narzekania.
Czy ktoś wie czy Mozilla ma zamiar udostępnić dane ze Stumblera? Bo cały czas liczyłem na to, że pojawią się te dane do ściągnięcia tak jak na opencellid, ale nadal nic.

Gotowi na zmagania z nowym dniem? ;) https://scontent-b-mxp.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1.0-9/s843x403/1920122_724603847562809_1285828263_n.jpg
Śniło mi się, że byłem simsem. Był w moim domu mój koleżka z roboty. No i tera śmieszne, bo wewnątrz mojego domu stał inny dom, w którym mieszły jakieś patole.
Ogólnie to niezła inba powstała. Ktoś się podpalił, ja chciałem go ugasić, przy okazji samemu się podpalając. Ktoś się zeszczał :> śmieszki...
Mój koleżka opracował plan aby się ich wszystkich pozbyć poprzez wyciągnięcie drabinki z basenu, ale ja go olałem, wszedłem w tryb bydowy i sprzedałem wszystko co mieli, a ich "dom" usunąłem.
Zjebany sen

... wewnątrz mojego domu stał inny dom, w którym mieszły jakieś patole.
@pierog: ciągle nie możesz przeboleć roommate'a? :P

@lothar1410: a kolejna kupa udokumentowaną być musi! :D
Najlepiej z karteczką z napisem "shitms" weń wetkniętą ;]

Gdy wczoraj kładłem się spać, naszła mnie myśl, że pewnie jak już założyłem tę grupę, to będą mi się śniły głupie rzeczy... No i rzeczywiście. :P
Tak więc skoro ona już tu jest, to pozwolę sobie kolejny sen opisać.
Spotkałem się w nim z kumplem, wszystko wtedy jeszcze było w miarę normalne. Gdy wróciłem do domu położyłem się spać (tak, spałem we śnie; byłem bardzo śpiący). Byłem w białej koszuli, ale nie jakiejś bardzo eleganckiej - nie wiem, dlaczego akurat to zapamiętałem. Miejsce akcji, niby moje mieszkanie, ale okolica jakby nie ta: wydmy, jakieś brązowe krzaki z sawanny (trawa? było wczoraj o podobnej na strimoidzie), pamiętam że były dla mnie ważne i chciałem bardzo do nich iść. Ale wracając do snu: w nocy się skurczyłem, śniły mi się (we śnie :D) właśnie te rośliny. Obudził mnie ten sam znajomy, co na początku. Przyszedł do mnie z piwem i jak mu powiedziałem, że się skurczyłem to dziwił się, o co mi chodzi; mówił, że i tak jestem wysoki. A ja nawet nie mogłem sięgnąć do moich szafek (byłem na oko o połowę krótszy). Wyszedłem do przedpokoju, a tam mój pies. Nie poznał mnie, warczał na mnie, później nie reagował w ogóle na mój dotyk, siedział jak skamieniały (chyba przestraszony). Traciłem umiejętność mówienia, z moich ust wychodziły same mamroty i gdy to wszystko coraz bardziej się nasilało, ta nieswoja atmosfera - obudziłem się. Dobrze, że nie spojrzałem wtedy w lustro czy cuś, bo pewnie mój umysł bardzo chętnie by mi pokazał coś szokującego. :D
Myślałem, że przespałem całą noc, a spałem może z godzinę jak nie mniej (obudziłem się o pierwszej).
Swoją drogą, czy to, że coś się wie, że ma się co do czegoś pewność we śnie ma jakąś swoją nazwę? Na przykład sytuacja, że jesteś w swoim mieście i masz pewność, że to ono, choć budynki stoją zupełnie inaczej. Jakby mózg chciał poklepać nas po ramieniu i powiedzieć: "sorry stary, kiepsko wychodzi mi renderowanie, ale to Twoje miasto, serio!". Albo jak się ma pewność co do wydarzeń w tle, np. że coś się dzieje na świecie (wojna nuklearna, masowe wymieranie, apokalipsa zombie - jak u dołu)?

Ostatnie słowo. Miałem brać Cat B15. Jedno wielkie gówno, nie dosyć że nie ma latarki=diody led doświetlajacej, to jeszcze w dodatku ma tandetne gumowanie, jest gruby i ciężki i ślizga sie w łapie. Ponadto w pierwszym kontakcie widzisz że to nie jest taki konkretny i porządny fon jak na filmikach- wykończenie tandetne- guziki latają i w ogóle zero posmaku konkretnej roboty.
Dzięki @wysuszony za podsunięcie mi http://www.evolveo.eu/pl/strongphone-q4 pewnie na niego się zdecyduję. Ale ta ilość zakamarków i wycudzone wykończenie i lekka tandeta, mnie trochę zniechęca. Jak dorwę/kupię taki gdzieś na dniach, to wpadnę i powiem co myślę.
Edit itp. btw Cat15; Nawet Logo ma tandetne i badziewnie robione, jak skrobnąć mocniej paznokciem to by odlazło "chromowanie" dziadostwo straszne, na każdym kroku i w środku też niedoróbki i chińszczyzna, bo widać wylewki i niedoróbki (słaba norma tolerancji wymiarowania. Rozumiem inne telefony i współczesna komerchę, ale Cat! Skoro robi swój telefon to powinien trzymać poziom).

@Runcheinigal: Cat15 omijałbym ze względu na bebechy, w tym żenującą ilość RAM, która nie pozwala na komfortowe użytkowanie smartfona z Androidem. Nauczyło mnie doświadczenie, że mniej niż 1GB RAM to ciągłe wywalanie się aplikacji w tle (nawet w AOSP) i ogólna bieda i zamulanie.

Przechodzę na Reddita. Albo lepiej na Wykop. Tu nigdy, nie ma nikogo, jak ja akurat jestem. Tak, jestem przegrywem, leamusem, nienormalny i co tam jeszcze.
Dołuje mnie już ta elitarność i że niby wszyscy już śpią normalni, a tak naprawdę nakurwiają gdzie indziej.

Takiego ostatnio w robocie szłyszałem. Pewnie suchar ale w necie nie widziałem.
Pytają Putina: Jak Pan to robi że w wieku 62 lat, ma taką młodą twarz? A on im na to: Krym na dzień i krym na noc.
:)
@shish: gdyby nie było reddita, 9gag i kwejka, to na mikroblogu byłyby już tylko zwierzenia stulejarzy.


http://www.wykop.pl/wpis/7498184/o-kurcze-chyba-stworzylem-cytat-swojego-zycia-tera/ AT THIS MOMEN I AM EUPHORIC

@HadronsCollidor: JA PIEHRDOLE NIC Z TEGO CYTATU NIE ROZUMIEM TO JAKIŚ MANIFEST DZISIEJSZEJ MŁODZIEŻY?
@lamaro: no czóż, widocznie w polsze osiągnął już maksimum :D Ciekawe czy lepiej mu pójdzie na zachodach :D
@pierog: podobno rewelacyjny startup z Robakowa otrzymał 3 mld zielonych w pierwszej rundzie finansowania.
Pokaż ukrytą treśćChwilę później zadzwonił budzik budzący Sebę do szkoły...
jaki darmowy keylogger, który wychwyci hasło wpisane na moim kompie będzie najlepszy? Mam nadzieję że do dobrego strimu dodaję
@MoonAteTheDark: najprościej i najpewniej - postaw sobie jakiegoś xamppa, zmodyfikuj plik w hosts tak by przesyłał dane z formularza przez Twój localhost, a po jego stronie zapisz dane.

Znacie jakieś fajne stocki ze zdjęciami? Najlepiej dużo fot z ilustracjami dla dzieci, mogą być płatne.

@borysses: Ilustracje. Chcemy przejrzeć, czy da się wybrać coś do internetowej platformy z ćwiczeniami dla dzieci czy czy trzeba będzie wyjebać hajsy na grafika


Rozkminka:
Jakiś czas temu nasza firma zrobiła badanie dotyczące bibliotek (akademickich). Była w nim min. ankieta dotycząca różnych rzeczy i był podpunkt dotyczący przyszłości. Sporo respondentów napisała coś w stylu:
Obawiamy się, że biblioteki akademickie to coraz częściej miejsce spotkań traktowane jak kawiarnie, ewentualnie miejsca gdzie można użyć komputera. Jak temu zapobiec!!!???!!!
Ja problemu nie widzę. Ot, naturalna ewolucja. Dzisiaj nikt nie płacze, że kowale już nie świadczą usług stomatologicznych tak i nikt nie będzie płakać za bibliotekami.
W końcu gdyby bibliotekarki i bibliotekarze dobrze wykonywali swoją pracę to byłoby ok. W idealnym świecie taka osoba na wydziałowej powinna wiedzieć co w trawie piszczy a zwykle jedyne co wiedzą, to to, jakie książki są na liście podanej przez pana psora. I czego akurat nie ma na stanie. Ale już uzyskanie odpowiedzi na pytanie w stylu:
- Psze pani bo mamy napisać pracę z Quine'a i Rorty'ego, ale chciałbym jakieś książki dotyczące samych podstaw, prawdziwego źródła pragmatyzmu poznawczego...
- Proszę ciszej to biblioteka a nie targ. I co to ja, algorytm rekomendacyjny z Amazona? Tam w rogu jest komputer z katalogiem se pan poszuka...