Miał facet dziś dać odpowiedź. Nie napisał nawet maila. Nie lubię takich, którzy zbywają kandydata milczeniem, wolę już jak zadzwoni i powie prosto w telefon "Wyp***, znaleźliśmy lepszego od ciebie".
@osiwiony: Szukam dalej, jeszcze dwie firmy mają mi dać odpowiedź do piątku (jedna kobieta mnie pozytywnie zaskoczyła i powiedziała, że kontaktują się ze wszystkimi i na pewno da odpowiedź, nawet jeśli odmowną), jutro mam kolejną rozmowę. W końcu coś z tego wyjdzie.
A ja dziś wieczorem zamiast emocjonować się wyborami, to po swojsku kiełbaska, piwko, kiełbaska, piwko w dowolnej konfiguracji. Ba, teraz też sączę sobie piwko i przeglądam co mi się na twitterze uzbierało, a sporo tego, sporo.
Oho, piwo się skończyło. Pora zatem iść spać, dobranoc więc państwu i polecam się nie przejmować zbytnio.
@zryty_beret: te ksiazki dukaja - one są w jakimś ciągu, w jednym uniwersum czy mozna na wyrywki? wzglednie czy masz jakąś zalecaną kolejność czytania?
@zskk: Ech, zacząłem pisać i naskrobałem, a tu wszystko poszło się bujać. Cóż, tak bywa :) Każda książka Dukaja jest oddzielnym uniwersum, każde z nich jest dopracowane niemal do perfekcji. Każdą z tych książek poznaje się wraz z zagłębianiem się w nie, każde z uniwersów poznaje się powoli wraz z jego odkrywaniem. Nie ma tak, że autor przedstawia czytelnikowi cały świat i wyjaśnia, tylko rzuca od razu na głęboką wodę i weź tu się człowieku domyślaj, o co chodzi :)
Moim zdaniem warto, przy trzeciej i czwartej powieści nie ma większego problemu, żeby wczuć się w sposób opowiadania Dukaja i zrozumieć jego styl, w którym powoli wprowadza czytelnika do swojej wyobraźni i każe mu się wielu rzeczy domyślać.
No i na koniec, odpowiadając na Twoje pytanie: każda książka to zupełnie inny temat. "Lód" uchodzi za jego opus magnum, inni twierdzą, że "Inne pieśni" były najdoskonalsze, wydawcy którzy publikują "Perfekcyjną niedoskonałość" twierdzą, że to pierwszy tom trylogii, ale drugi i trzeci tom jeszcze nawet nie zaczęły się pisać :) Ja zaczynałem od "Czarnych oceanów" i uważam, że od tego lub od "Perfekcyjnej niedoskonałości" warto zacząć. Potem dopiero, po (ewentualnych) bólach i cierpieniach związanych z tą lekturą, rzucić się na "Inne pieśni" lub "Lód" (który, choć jeszcze nawet do połowy nie dobrnąłem, zachwyca mnie z każdą stroną i pochłania bez reszty).
Pierwszy raz od kilkunastu lat zagłosowałem w wyborach. Swój głos oddałem oczywiście na
Pokaż ukrytą treść hiszpańska inkwizycjaMądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:
Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.
Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg
Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D
@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)
@Volkh: Nie bez kozery polecam "Lód". Jest tak sugestywnie napisany, że żadna klimatyzacja nie jest potrzebna :D
dajcie jakiś ciekawy film do obejrzenia. Ostatnio podobał mi się Filth z 2012 roku, teraz będę oglądał Godzille, tą pierwszą chyba z 1954. Dajcie coś ciekawego, nie nużącego i emocjonującego.
Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:
Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.
Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg
Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D
@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)
@Volkh: To chyba oczywiste, ale chyba wychodzi na to, że w ogóle się nie zrozumieliśmy - ja o jednym, Ty o drugim, a postronni w rodzaju GeraltRedhammera patrzą i zastanawiają się, o co idiotom może chodzić :P Mi chodziło o to, że pod koniec, już przy redukowaniu sosu, rozrabianie śmietaną nie służy jego rozrzedzeniu, tylko zabieleniu i złagodzeniu. Bo przypuszczam, że do tego odnosiła się Twoja uwaga.
Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:
Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.
Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg
Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D
@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)
@GeraltRedhammer: To nie jest problem, który przywołujesz jako problem. Cały myk polega na tym, że najpierw jest pkt.1 duszenie, po nim następuje pkt.2 redukcja (ewentualna), a uwaga Volkha, którą w swojej złośliwości przytoczyłem, była z sufitu trochę.
Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:
Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.
Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg
Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D
@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)
do komputera
@Volkh: "Lód" Dukaja wciąż. Ale nie na komputerze ani na czytniku, czyste analogowe 1000 stron z groszami;)
Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:
Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.
Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg
Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D
@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)
Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:
Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.
Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg
Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D
@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)
@zskk: gaz był najmniejszy z najmniejszych. Ale przy sklerozie to nie ma najmniejszego znaczenia :)
Pokaż ukrytą treść nie potrafięStefan Jaworski, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, powołując się na autorytet poety ogłosił, że cisza wyborcza jest formą agitacji wyborczej i sama w sobie narusza ciszę wyborczą.
Nie wiem czy wiecie, ale dawanie lajków jest zgodne z prawem. Niejeden prawnik obali tezę PKW o łamaniu ciszy wyborczej. Dlaczego? Udostępnianie, lajkowanie OD kogoś jest analogiczne do odebrania ulotki o partii. Karalne jest rozprowadzanie ulotek czyli wstawianie przez siebie na swój profil zdjęć nie poprzez zalajkowanie czy udostępnienie od kandydata. Jedynie jak sami wstawimy na swoją tablicę. Ale to też w sumie można obalić.
Także moim zdaniem, postawa komisji PKW jest ABSURDEM.
@ToshioSM: Wszyscy wiedzą, że to absurd i nikt nikogo nie będzie ścigał. Jak to ujął (chyba) Łukasz Warzecha, leśne dziadki z PKW popłynęły i sami nie wiedzą co gadają. Kwestia nierozpoznania realiów "nowych mediów", przypuszczam, że można to porównać do sytuacji, w której plemienni szamani zabraniali robić zdjęcia sobie i swoim ziomkom, bo to miało niby kraść im dusze.