@Deykun: halo halo
Barnej Stilson dzwonił i pytał, jak anonie wpadłeś na to, że jego charakter to paczłorkowa zrzynka z wielu popkulturowych zlepków która czkawką odbija się wszystkim do dziś jeszcze
@kakabix: zasadniczo tak
ale w ogólności moje twierdzenie służyło nie określeniu, że taka sytuacja w ogóle nie występuje, ale jej korelacja z takim marketingiem jest głupia/nieistniejąca
@Deykun: mój brat ma na imię szymek
ale nie jest simpem, trochę tam białorycerzy czasami i jest nieco pantoflem
@kakabix: w dobie zaawansowanej logistyki czyszczenie magazynów brzmi jak "co prawda wszyscy mają już bidety w domach, ale patrzcie na ten liść łopianu, jak pięknie się nim dupę podciera" xd
Beka z podludzi na jabłkach.
3 miesiące minęły od ślubu, a ja ciągle jak zwierzę jeszcze, nie przeprowadziłem się do końca - dziś znalazłem 2 pary moich ukochanych pięćsetjedynek, które przywiozłem ze starych śmieci do domu. I jak zwierzę siedzę na maku, na którego psioczę, bo chujowy jest w kwestii przyzwyczajeń (alta prawego ciągle mylę z ~~siegheil~~ klawiszem cmd aka jabłko i pisanie polskich znaków mnie uwiera jak sam skurwensyn) ale też chujowy jest w przewielu innych przewielebnych aspektach. No i co? Odpalam go wieczorkiem, zaglądam na strm.pl (przepraszam za tę profanację) i widzę kszaczki
Oslo widzieliście gdzie w maku jest tylda? Ja pierdolę, zamiast tyldy wstawia jakieś śmieszne znaczki: §§§£££¬¬¬¬
Co lepsze nie zgadzają się z tym, co na klawiszu jest:
ależ kisnę z tych podludzi, którzy tego gówna używają, smarują sobie nim mordy i jeszcze zadowoleni, że to dla zdrowia dobre xxxxdddd
Chyba pora jednak swojego laptopa przywieźć, a nie się kurwić na tym sprzęcie dla zwierząt.
@Deykun: nie wiem, to żony, mogła go kupić gdzieś na bazarze
właśnie mi kursor zniknął i nie wiem gdzie piszę ja pierdolę xddddd
Beka z podludzi na jabłkach.
3 miesiące minęły od ślubu, a ja ciągle jak zwierzę jeszcze, nie przeprowadziłem się do końca - dziś znalazłem 2 pary moich ukochanych pięćsetjedynek, które przywiozłem ze starych śmieci do domu. I jak zwierzę siedzę na maku, na którego psioczę, bo chujowy jest w kwestii przyzwyczajeń (alta prawego ciągle mylę z ~~siegheil~~ klawiszem cmd aka jabłko i pisanie polskich znaków mnie uwiera jak sam skurwensyn) ale też chujowy jest w przewielu innych przewielebnych aspektach. No i co? Odpalam go wieczorkiem, zaglądam na strm.pl (przepraszam za tę profanację) i widzę kszaczki
Oslo widzieliście gdzie w maku jest tylda? Ja pierdolę, zamiast tyldy wstawia jakieś śmieszne znaczki: §§§£££¬¬¬¬
Co lepsze nie zgadzają się z tym, co na klawiszu jest:
ależ kisnę z tych podludzi, którzy tego gówna używają, smarują sobie nim mordy i jeszcze zadowoleni, że to dla zdrowia dobre xxxxdddd
Chyba pora jednak swojego laptopa przywieźć, a nie się kurwić na tym sprzęcie dla zwierząt.
@duxet: co jest z markdałnem? dwie tyldziochy przed i po tekście powinny dawać strike through a tu dupa wyszła
Dalej usprawniając arkusz budżetowo-wydatkowy (gwoli przypomnienia - wersja ze stycznia tak wyglądała: , a potem wrześniowa tak: i teraz na pełnej ladacznicy wjeżdża wersja grudniowa:
No i zmieniło się tak:
1 - kategorie i subkategorie przeniosłem do tego samego arkusza, bo zasysanie ich z innego arkusza na mobilku lagowało, zobaczymy może to przyspieszy jego pracę
2, 3 i 4 - wydatki stałe przeniosłem też z oddzielnego arkusza do tego samego, żeby mieć nad nimi lepszą kontrolę i żeby potem ich zmiana w jakimś miesiącu nie psuła historycznych wydatków
2 - dodałem wydatki sporadyczne w ujęciu rocznym, które nie sumują się w zestawieniu (6). Zależnie od miesiąca jaki obsługuje dany arkusz (miesiąc wpisuję z palca w lewym górnym rogu zaraz obok roku), to wydatki sporadyczne kopiują się pod wydatki stałe, czyli w miejsce (3)
5 - to miejsce uzupełniania wydatków bieżących
6 - sumuje 3+4+5 i robi porównuje z planowanym budżetem, jak jest pod kreską to świeci się na zielono, jak jest przekroczone, to zaświeci się na czerwono
i tak powoli powoli się żyje w tym smutnym jak pizda mieście
Dalej usprawniając arkusz budżetowo-wydatkowy (gwoli przypomnienia - wersja ze stycznia tak wyglądała: , a potem wrześniowa tak: i teraz na pełnej ladacznicy wjeżdża wersja grudniowa:
No i zmieniło się tak:
1 - kategorie i subkategorie przeniosłem do tego samego arkusza, bo zasysanie ich z innego arkusza na mobilku lagowało, zobaczymy może to przyspieszy jego pracę
2, 3 i 4 - wydatki stałe przeniosłem też z oddzielnego arkusza do tego samego, żeby mieć nad nimi lepszą kontrolę i żeby potem ich zmiana w jakimś miesiącu nie psuła historycznych wydatków
2 - dodałem wydatki sporadyczne w ujęciu rocznym, które nie sumują się w zestawieniu (6). Zależnie od miesiąca jaki obsługuje dany arkusz (miesiąc wpisuję z palca w lewym górnym rogu zaraz obok roku), to wydatki sporadyczne kopiują się pod wydatki stałe, czyli w miejsce (3)
5 - to miejsce uzupełniania wydatków bieżących
6 - sumuje 3+4+5 i robi porównuje z planowanym budżetem, jak jest pod kreską to świeci się na zielono, jak jest przekroczone, to zaświeci się na czerwono
i tak powoli powoli się żyje w tym smutnym jak pizda mieście
@Deykun: czyli w drugię mańkę? też jakiś pomysł, ale nie wszystko ma swoją subkategorię, choć można by to przerobić
z dropdownem jest o tyle dobrze, że odrzuca mi błędne inputy