@sens: no ostatnio dałbym taki przykład jak uczyłem się niwelacji z rachunku wyrównawczego. Były tam dwie metody - gdzie jedna metoda uwzględniała jeden błąd, a druga nie. Tyle, że w praktyce korzysta się oczywiście z tej, która uwzględnia dany błąd. Aż ja się wtedy ostro zirytowałem i do koleżanki "To po chuj się tego uczymy?". Rozumiem nauka do tego, aby coś zrozumieć co nie, ale uczmy się tego, co naprawdę jest potrzebne.
Ogólnie dziś w geodezji (no bo ciągle mówię o tej branży) wystarczy wiedza na poziomie pierwszego roku Politechniki gdyż osprzęt i technika poszły w stosunku do lat 80 tak w górę, że wszystko jest naprawdę proste. Wiadomo, dziś np nie uczy się rysunku, a dla mnie to trochę kaleczne, że przyszły inżynier nie będzie mógł umieć wykreślić mapy ręcznie(!).
@sens: trzeba by było zacząć od ukruszenia betonu w postaci związku nauczycieli. Przecież to wiadomo, że naprawdę niewielu nauczycieli jest nimi z pasji i chęci. Reszta to zgraja niespełnionych naukowców z przerostem ambicji. Na studiach też jest zresztą podobnie. Uczy się tego, co się nie przyda. To nie jest kształtowanie, to jest transfer danych. A czy do tego jest mi potrzebny nauczyciel?
Szczerze, to trochę smutne. Elektronika bardzo ogłupia. Jeszcze całkiem niedawno liczenie w pamięci było bezproblemowe, teraz zawsze szukam kalkulatora, bo nie chce mi się a na dodatek bym pewnie popełnił jakiś błąd. Od czytania artów w necie też nie przybywa mi wiedzy, bo gdzieś to się ulatnia. A to co przeczytałem w książce jakoś trochę pamiętam.
@Runcheinigal: no zachowujesz się jak typowy niemiecki żołnierz na froncie drugiej wojny światowej. Tam też chłopakom nieźle cuda się działy jak sobie nie poruchali.
@szarak: w wątku, który skalkowałem z reddita jest tylko odnośnik do Wikipedii, ale i również do innej mapy:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_cigarette_consumption_per_capita