kkb1
g/losowyImgur

Podejrzanie dobre te losowe imgury

zryty_beret

@kkb1: Coś niewiele pornografii, a sporo minecrafta.

Xanthia
g/Kino

Powiem tak, i przykro mi to pisać, ale posrało was normalnie z tymi grupami! Człowiek chce coś dodać, i godzinę musi się zastanawiać gdzie do cholery to dodać, bo ta grupa już nie istnieje, w tej nic się nie dzieje i szczerze powiem, że mam to normalnie gdzieś. Chcę dodać treść a nie rozkimywać gdzie to dać. Nic nie zmieniam, mam to serdecznie w dupie, o!

zryty_beret

@Writer: Owszem, taaaak... :) Mam dobrą radę: czasami przystopuj z tą uber-poprawnością, wyjdzie to na dobre wszystkim.

Xanthia
g/Kino

Powiem tak, i przykro mi to pisać, ale posrało was normalnie z tymi grupami! Człowiek chce coś dodać, i godzinę musi się zastanawiać gdzie do cholery to dodać, bo ta grupa już nie istnieje, w tej nic się nie dzieje i szczerze powiem, że mam to normalnie gdzieś. Chcę dodać treść a nie rozkimywać gdzie to dać. Nic nie zmieniam, mam to serdecznie w dupie, o!

zryty_beret

@Writer: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu, tak...

Xanthia
g/Kino

Powiem tak, i przykro mi to pisać, ale posrało was normalnie z tymi grupami! Człowiek chce coś dodać, i godzinę musi się zastanawiać gdzie do cholery to dodać, bo ta grupa już nie istnieje, w tej nic się nie dzieje i szczerze powiem, że mam to normalnie gdzieś. Chcę dodać treść a nie rozkimywać gdzie to dać. Nic nie zmieniam, mam to serdecznie w dupie, o!

zryty_beret

@pierog: ...bo w większości masz bany za wygłupy, które psuły strimoida... :P

Xanthia
g/Kino

Powiem tak, i przykro mi to pisać, ale posrało was normalnie z tymi grupami! Człowiek chce coś dodać, i godzinę musi się zastanawiać gdzie do cholery to dodać, bo ta grupa już nie istnieje, w tej nic się nie dzieje i szczerze powiem, że mam to normalnie gdzieś. Chcę dodać treść a nie rozkimywać gdzie to dać. Nic nie zmieniam, mam to serdecznie w dupie, o!

zryty_beret

@Xanthia: Weź ruską poprawkę na Writera, to jest strimo-nazi bot, który potrafi marudzić o rzeczy doprawdy nieistotne.

zryty_beret
g/SpolecznoscStrimoid

Hmmm, przeglądam wpisy - czy ominęła mnie jakaś poranna afera z udziałem darillo? Że niby coś pierogowatego robił, potem kasował, a potem wlepiał dv krytykom?

zryty_beret

@kalmanawardze: Dziękować za wyjaśnienie.

@Runcheinigal: Rozum tego nie ogarnie, co chciałeś mi powiedzieć...

zryty_beret
g/QuizFilmowy

@demen: Szukam screenów na kolejną zagadkę i wpadł mi do głowy taki pomysł: daj może szansę innym zgadywać, bo pewnie jak zobaczysz, to od razu będziesz wiedział co to ;)

zryty_beret

@demen: Wiedziałem, że zgadniesz od razu ;) Szukałem w miarę charakterystycznego screena, ale nie googlowalnego. Długo się zeszło, ale w końcu jest. W mojej opinii też jeden z tych "najlepsiejszych".

Jezor
g/Strims

Jasne, miło nam ;) Postaramy się na dniach wrzucić regulamin, aktualnie staramy się poświęcać maksimum czasu na dodawanie nowych funkcjonalności, przez co brakuje czasu.

Wychodzimy z założenia, że jest to wygodniejsze ;)

Cześć, przez ostatnie dni dodaliśmy kilka nowości oraz poprawiliśmy kilka szczegółów w obecnych funkcjonalnościach. Dodaliśmy między innymi funkcjonalność moderowania kanałów przez moderatorów, zliczanie reputacji użytkowników w profilach oraz poprawiliśmy kilka błędów w stronie mobilnej.

Poprawiłem trochę wielkość wrzucanych avatarów.

- Źródło

Sprytnie, seba. Dmuchasz na ten gasnący już płomyczek afery strimsowej, żeby przesłonić nam dymem widok na swe nowe gniazdko. Mówiliśmy "daj trupowi zgnić w spokoju"; ty nie próbowałeś go ożywić, jedynie zaczepiłeś mu kończyny na sznurkach i poruszyłeś do makabrycznego tańca, aby nas obrzydzić.

zryty_beret

@Jezor: Załóżmy, że to nie jest Seba... Wtedy możemy dojść do wniosku, że wszyscy tutaj cierpimy na syndrom postrobakowy i wszędzie widzimy wszechmocnego Sebę, który opanował internety i zaraz kupi wykop. Po czym go skasuje i usunie bazę, zostawiając backup na dyskietkach, które wyśle pocztą do Wenezueli.

Przerażająca wizja.

Pokaż ukrytą treść Nie mam zdania na ten temat, czy snowlog to dziecko Seby, czy nie. Wisi mi to ;)
osiwiony
g/Biznes

dobry pomysł na biznes?
http://wmeritum.pl/polacy-coraz-chetniej-siegaja-po-cydr/

zryty_beret

@osiwiony: Nie chodzi tylko o badania, pozwolenia, ale... Spójrz na markę Sommersby. Na całym świecie ludzie kupują pod tym logiem cydr. W Polsce, nawet taki koncern wielki, wprowadził to na rynek jako... Piwo o smaku jabłkowym.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

zryty_beret

@wysuszony: Miałem jednego wykładowcę, który przy jakiejś ożywionej dyskusji, spytał kolegę od ilu pokoleń jego rodzina mieszka w Warszawie. Przy odpowiedzi, że on (kolega) jest czwartym pokoleniem, dostało mu się, że prawdziwy warszawiak jest przynajmniej od pięciu pokoleń. Potem była tyrada: ilu mieszkańców warszawa liczyła przed wojną, ilu wybili Niemcy, ilu liczy teraz, ilu jest przyjezdnych ;) Taki puryzm w czystej postaci, chociaż rodowitych warszawiaków faktycznie jest niewielu.

Przy czym, taki warszawiak, co to jego dziadkowie po wojnie się sprowadzili, to w żadnym wypadku słoikiem nie jest, może swobodnie czuć się mieszkańcem tego miasta - choć (jak już wcześniej wspominałem!) puryści (pokroju przywołanego wykładowcy) mają ból pośladków... Ich sprawa.

Ponieważ, zasadniczo, w definicji słoika są słoiki, które wozi od rodziców co weekend czy co miesiąc. A jak rodzice i dziadkowie mieszkają obok, to jak tu słoiki wozić? Zdecyduj się ;)

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

zryty_beret

@Writer: Takie pejoratywne określenie z dumą promowała Agora na plakatach w stolicy, reklamując swoją Gazetę Wyborczą. No i spójrz jeszcze raz na złośliwość dziennikarzy TVN-u, którą @szarak wytknął na samej górze. Samochód, lubelskie blachy zostawmy, niech nasi odbiorcy wiedzą, że piętnujemy takich ludzi...

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

zryty_beret

@Writer: Ekhem: warszawiak, nie warszawianin.

Jesteś zameldowany w danym mieście i tyle.

Aaaaa, i tu dochodzimy znowu do punktu spornego, w którym próbowałem Ci wytłumaczyć, że słoik to ten, który siebie określa krakowianinem czy warszawiakiem, ale zameldowanie ma gdzieś na Warmii, tam jeździ głosować (o ile w ogóle), tam jeździ po weki do mamusi (to już złośliwie;), samochód ma zarejestrowany tamże itd.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

zryty_beret

@Writer:

I czy z tych przykładów wynika, że ktoś kto przyjechał do warszawy 3 lata temu, nie jest warszawiakiem, tylko jakimś innym człowiekiem?

Mhm. Tylko weź pod uwagę szerszy kontekst, niż samo zamieszkanie. Bynajmniej nie czyni to go gorszym (choć pojęcie słoika jest nacechowane negatywnie), po prostu jest krakowianinem, który mieszka w Warszawie. Na odwrót też to działa. Przeprowadzę się do Krakowa, to będę warszawiakiem, który od 8 lat mieszka w Krakowie. W dalszych pokoleniach moje dzieci, wnuki, będą mogły czuć się choć trochę krakowianami, choć stare "krakusy" odsądzą ich od czci i wiary, jak na Stare Miasto powiedzą błędnie Starówka.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

zryty_beret

@Writer: Nie twierdzę, że jesteś... Ale odnoszę wrażenie, że dobry z Ciebie materiał - po Twoim myśleniu wnioskuję. Na moim przykładzie: jeśli urodziłem się w Warszawie, jeśli moi wujkowie prowadzili interesy i mieli sklepy za komuny w centrum miasta, jeśli moja ciotka i babcia dostały w czasie powstania odłamkami granatu i uciekły z transportu do Oświęcimia, jeśli przed wojną dziadek miał zakład krawiecki w stolicy, a babcia sklep itd. itp. To Ci powiem jedno: nie ma siły, która mnie uczyni poznaniakiem lub wrocławianinem (na marginesie uważam, że Wrocław jest najpiękniejszym miastem w naszym kraju). Nawet jeśli się tam przeprowadzę.

Na przykładzie mojej koleżanki ze szkoły, która miała ojca wojskowego i średnio co 3-4 lata się przeprowadzała z miasta do miasta. Ona wychowała się w takich warunkach i (w okolicach matury) nie czuła się związana z żadnym miastem. Nie, wcale nie była wszędzie słoikiem, jak twierdzisz. Po prostu całe życie w drodze, w tym przypadku z rodziną. Ale nie miała też umocowania rodzinnego w żadnym z miast.

Druga koleżanka była córką małżeństwa dyplomatów i choć część dzieciństwa spędziła w Związku Radzieckim (a część już w Rosji), to w końcu wrócili do Warszawy - i wiesz, wcale nie czuła się Rosjanką.

Inna koleżanka - na studiach jeszcze wyszła za mąż, potem rzuciło ją do województwa świętokrzyskiego. I co? Dalej czuje się warszawianką, widujemy się co jakiś czas i poruszamy tematy, jak jej się tam żyje. Jeśli jej męża pracodawca by nie rzucił w tamto miejsce, to najchętniej by wróciła do Warszawy.

Widzisz, ja podaję Ci realne przykłady, a nie hipotetyczne. Odnoszę wrażenie, że próbujesz podzielić świat w tej dyskusji na dwa obozy: słoiki i nie-słoiki (czyli krakowian, warszawiaków, poznaniaków, gdańszczan). Są różne odcienie szarości. Jednak ja próbuję Ci wytłumaczyć, że w zdecydowanej większości przypadków, jakie znam z Warszawy, są to typowe słoiki - na zewnątrz rezygnują ze swojej tożsamości, czują się mieszkańcami dużego miasta, ale jeżdżą na tych łódzkich czy lubelskich blachach. Bo samochód po teściu, po szwagrze, po wujku i lepiej nie przerejestrowywać, bo straci się zniżki. No i co miesiąc średnio jeżdżą do rodziny, nadal są zameldowani tam gdzie się urodzili, ale próbują czuć się warszawiakami. Niestety, tak się nie da. Ich dzieci też będą na święta jeździć do dziadków, ale już bliżej im będzie do warszawiaków, choć niejeden purysta by się ze mną nie zgodził.

Tak samo ja Ci mówię: miejsce zamieszkania to nie wszystko.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

zryty_beret

@Writer: Serio, gadasz jak stuprocentowy słoik. Nie chodzi o żadnych kiboli, żadne wojny plemienne, tylko tożsamość. Zarówno w skali lokalnej, jak i globalnej. Słoiki są kosmopolitycznymi stworzeniami, które w imię awansu społecznego porzucają swoje umocowanie w społeczności, na rzecz wtopienia się w nowe środowisko. Czy to w skali lokalnej, czy globalnej - czy taki obywatel Festung Breslau pojedzie do Warszawy, czy do Londynu, będzie wrocławianinem. Nawet po paru latach (przy dodatkowych założeniach, które warunkują słoikowatość - czyli utrzymywanie kontaktu z rodziną, jeżdżenie do domu na święta i czasem na weekendy itd., ale to już na marginesie), nie zmieni tego.

Stąd biorą się diaspory (w polskich realiach to Polonia). Myślisz, że słowem tylko, twierdząc, że taki z Pszczyny pojedzie na zmywak do Londynu, załatwisz to? Uczynisz go londyńczykiem tylko twierdząc, że tak jest? W życiu.

Dopiero przypadek emigracji, kolejnych pokoleń, może znaleźć korzenie w lokalnym patriotyzmie, chociaż w skali globalnej, dalsze pokolenia nadal mogą czuć się członkami diaspory. Jednakże zwróć uwagę na to, że są to dalsze pokolenia. Tak z miejsca, z racji przeprowadzki, nic krakowianina nie uczyni warszawiakiem. Jeśli krakowianina, to tym bardziej Ślązaka czy Kaszuba. Jeśli Kaszuba, to tym bardziej Polaka w Londynie, który co miesiąc jedzie/leci do kraju po zapas papierosów, którymi handluje z krajanami, bo taniej wychodzi itp., itd.