Jezor
g/Strims

Ku pamięci :>

zryty_beret

@test: Zatem obowiązuje Cię tajemnica lekarska.

akerro
g/BojoweZadanie

I co kutasiarze? ja nie dam rady?

zryty_beret

@akerro: Radę może i dajesz, ale potem brzydko mięsem rzucasz.

zryty_beret
g/SailfishOS

Zajrzałem co tam na twitterze w kwestii Jolli i Sailfisha gadają, a tam na profilu @JollaPL jeden facet wylewa swoje prywatne żale i retwittuje od tygodnia gównoburzę, że go jakiś pracownik Jolli potraktował "niehumanitarnie".

Prywatne bóle pośladków, choćby i najsłuszniejsze, powinny pozostać prywatne, ale ten przypadek robi z siebie męczennika publicznie.

zryty_beret

@ToshioSM: Niestety, nic nie wskazuje na powiązania z wykopem, ani niczym choćby zbliżonym. Po prostu dwóch "devów" się pokłóciło, jeden pracuje w Jolli, drugi jest hobbystą, który pierze publicznie brudną bieliznę, licząc na wyrazy współczucia i poparcia.

zryty_beret
g/Praca

Miał facet dziś dać odpowiedź. Nie napisał nawet maila. Nie lubię takich, którzy zbywają kandydata milczeniem, wolę już jak zadzwoni i powie prosto w telefon "Wyp***, znaleźliśmy lepszego od ciebie".

zryty_beret

@GeraltRedhammer: Właśnie nie wszyscy, nie wszyscy. W agencjach rekrutacyjnych i pośrednictwa pracy często te dziunie nawet nie wiedzą, jakich ludzi szukają, ale nadrabiają dobrą miną i na każdym etapie zaznaczają, że kontaktować się będą tylko z wybranymi kandydatami. W sektorze MŚP ci, co sami organizują rekrutację, podchodzą do tematu swobodnie - raz mówią, że się odezwą i się nie odzywają, czasami mówią, że jeżeli się nie odezwą "do końca miesiąca", to oznacza odmowę... Najrzadziej zaś trafiam na takich, którzy mówią wprost, że odezwą się na pewno, nawet z odmową.

zryty_beret
g/HumorPolityczny

Taki z Tuska Underwood, jak z Krawczyka Elvis

http://i.imgur.com/cq6STkg.jpg

zryty_beret

@hefpiot: @borysses: Hint: to cytat.

zryty_beret
g/Praca

Miał facet dziś dać odpowiedź. Nie napisał nawet maila. Nie lubię takich, którzy zbywają kandydata milczeniem, wolę już jak zadzwoni i powie prosto w telefon "Wyp***, znaleźliśmy lepszego od ciebie".

zryty_beret

@osiwiony: Szukam dalej, jeszcze dwie firmy mają mi dać odpowiedź do piątku (jedna kobieta mnie pozytywnie zaskoczyła i powiedziała, że kontaktują się ze wszystkimi i na pewno da odpowiedź, nawet jeśli odmowną), jutro mam kolejną rozmowę. W końcu coś z tego wyjdzie.

osiwiony
g/Polityka

https://twitter.com/jarekkuzniar/status/470658694032945152

zryty_beret

@osiwiony: Jarusia Kuźniara polecam wrzucać do g/Truelolcontent, on nie nadaje się nigdzie indziej.

zryty_beret
g/PogaduchyElita

A ja dziś wieczorem zamiast emocjonować się wyborami, to po swojsku kiełbaska, piwko, kiełbaska, piwko w dowolnej konfiguracji. Ba, teraz też sączę sobie piwko i przeglądam co mi się na twitterze uzbierało, a sporo tego, sporo.

zryty_beret

Oho, piwo się skończyło. Pora zatem iść spać, dobranoc więc państwu i polecam się nie przejmować zbytnio.

zskk
g/Ksiazki

@zryty_beret: te ksiazki dukaja - one są w jakimś ciągu, w jednym uniwersum czy mozna na wyrywki? wzglednie czy masz jakąś zalecaną kolejność czytania?

zryty_beret

@zskk: Ech, zacząłem pisać i naskrobałem, a tu wszystko poszło się bujać. Cóż, tak bywa :) Każda książka Dukaja jest oddzielnym uniwersum, każde z nich jest dopracowane niemal do perfekcji. Każdą z tych książek poznaje się wraz z zagłębianiem się w nie, każde z uniwersów poznaje się powoli wraz z jego odkrywaniem. Nie ma tak, że autor przedstawia czytelnikowi cały świat i wyjaśnia, tylko rzuca od razu na głęboką wodę i weź tu się człowieku domyślaj, o co chodzi :)

Moim zdaniem warto, przy trzeciej i czwartej powieści nie ma większego problemu, żeby wczuć się w sposób opowiadania Dukaja i zrozumieć jego styl, w którym powoli wprowadza czytelnika do swojej wyobraźni i każe mu się wielu rzeczy domyślać.

No i na koniec, odpowiadając na Twoje pytanie: każda książka to zupełnie inny temat. "Lód" uchodzi za jego opus magnum, inni twierdzą, że "Inne pieśni" były najdoskonalsze, wydawcy którzy publikują "Perfekcyjną niedoskonałość" twierdzą, że to pierwszy tom trylogii, ale drugi i trzeci tom jeszcze nawet nie zaczęły się pisać :) Ja zaczynałem od "Czarnych oceanów" i uważam, że od tego lub od "Perfekcyjnej niedoskonałości" warto zacząć. Potem dopiero, po (ewentualnych) bólach i cierpieniach związanych z tą lekturą, rzucić się na "Inne pieśni" lub "Lód" (który, choć jeszcze nawet do połowy nie dobrnąłem, zachwyca mnie z każdą stroną i pochłania bez reszty).

lamaro
g/Polityka

Pierwszy raz od kilkunastu lat zagłosowałem w wyborach. Swój głos oddałem oczywiście na

Pokaż ukrytą treść hiszpańska inkwizycja
zryty_beret

@lamaro: Tego się nikt nie spodziewał, cholercia.

zryty_beret
g/pogadachy

Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:

Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.

Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg

Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D

@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)

zryty_beret

@Volkh: Nie bez kozery polecam "Lód". Jest tak sugestywnie napisany, że żadna klimatyzacja nie jest potrzebna :D

MoonAteTheDark
g/Film

dajcie jakiś ciekawy film do obejrzenia. Ostatnio podobał mi się Filth z 2012 roku, teraz będę oglądał Godzille, tą pierwszą chyba z 1954. Dajcie coś ciekawego, nie nużącego i emocjonującego.

zryty_beret

@MoonAteTheDark: Przejrzyj sobie g/QuizFilmowy ;)

zryty_beret
g/pogadachy

Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:

Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.

Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg

Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D

@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)

zryty_beret

@Volkh: To chyba oczywiste, ale chyba wychodzi na to, że w ogóle się nie zrozumieliśmy - ja o jednym, Ty o drugim, a postronni w rodzaju GeraltRedhammera patrzą i zastanawiają się, o co idiotom może chodzić :P Mi chodziło o to, że pod koniec, już przy redukowaniu sosu, rozrabianie śmietaną nie służy jego rozrzedzeniu, tylko zabieleniu i złagodzeniu. Bo przypuszczam, że do tego odnosiła się Twoja uwaga.

zryty_beret
g/pogadachy

Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:

Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.

Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg

Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D

@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)

zryty_beret

@GeraltRedhammer: To nie jest problem, który przywołujesz jako problem. Cały myk polega na tym, że najpierw jest pkt.1 duszenie, po nim następuje pkt.2 redukcja (ewentualna), a uwaga Volkha, którą w swojej złośliwości przytoczyłem, była z sufitu trochę.

zryty_beret
g/pogadachy

Mądrości z internetów, czyli opowiastka z cyklu "nie znam się, ale bardzo bym chciał uchodzić za znawcę, to się wypowiem". Otóż jakiś czas temu, gdzieś na strimoidzie niejaki u/Volkh udzielił mi porady następującej treści:

Jeżeli redukujesz sos to go nie podlewasz. Duszenie albo redukcja - nie da rady jednego i drugiego na raz.

Mniejsza o to, że w ogóle zupełnie z czapy, ale przypadkiem udało mi się wprowadzić tę poradę w życie. Dusiłem i zapomniałem podlewać, a efekt tego eksperymentu wizualnie przedstawia się w sposób następujący: http://i.imgur.com/Jpyt2JA.jpg

Do etapu redukcji nawet nie doszedłem, za to woń wypełniająca mieszkanie jest niezwykle drażniąca :D

@Volkh: podziwiaj zastosowanie swoich porad w praktyce ;)

zryty_beret

do komputera

@Volkh: "Lód" Dukaja wciąż. Ale nie na komputerze ani na czytniku, czyste analogowe 1000 stron z groszami;)