
Najlepszy człowiek na tej pozycji odchodzi bo pedały na twitterze ćwierkały, że 7 lat temu przekazał dotację 1000$ aktywistom anty-homo-małżeństwom. Co ciekawe ci sami ludzie nie mają problemów z używaniem JS, którego Eich jest autorem. Jebany homofaszyzm.

To nie jest mapa topograficzna tylko przeglądowa (tutaj skala 1:4 000 000). W polskiej nomenklaturze mapy topograficzne są od skali 1:200 000 wzwyż. Chociaż w Kazachstanie może być inaczej.
@Gitman87 Pytanie dotyczylo interoperacyjnosci, czyli jesli dobrze rozumiem, tego czy uzytkownicy roznych systemow operacyjnych moga pracowac razem. Linus odpowiedzial ze nie jest to mocna strona Linuksa ale liczy na to ze w dobie internetu (pracy w sieci) nie bedzie wazne na jakim pliku pracujesz lecz jakim protokolem komunikuje sie twoj system. Unix jako pierwszy wykorzystywal internet, wiec to on (Unix) stworzyl standardy komunikcji w sieci, do ktorych inne systemy musialy sie przystosowac.

W podstawówce po szkolnej dyskotece miałam dyżur. Zamiatałam i wydurniałam się z miotłą.. Któryś z kolegów mnie przyłapał i zaczął wykrzykiwać miotło-podobne słowa. Po szybkiej, intensywnej ewolucji została "mieta" i tak się to za mną wlokło wiele dłuuuugich lat :]
Na moją przyjaciółkę "farba" wołali, jak ja jej zazdrościłam ;/
Długo nie miałem, do czasu jak jakiś debil wymyślił "burak", nie mam pojęcia dlaczego. Rozumiem, gdybym robił wieś, miał czerwoną twarz czy coś. Może ktoś zmienił jedną głoskę w moim nazwisku i uznał, że będzie śmieszkowo ;s
W gimbie i liceum nie miałem żadnej ksywki

Jak ktoś nie miał to znaczy, że miał wyjątkowo obraźliwe i nikt mu nie mówił :D
Pokaż ukrytą treśćna mnie mówili: "o znowu ten pierdolony szmaciarz idzie"
Ja nigdy nie miałem żadnego mocnego pseudonimu, tak jak seba i mat ;/// Czasami przeinaczali moje imię tak samo jak imię brata - maucin, małcin

Świetna ręczna robota, gdzie w dzisiejszych czasach powoli odchodzi się od matryc (kalek) a zamienia się to wszystko na mapy numeryczne tworzone na komputerach. Ta mapa jest wynikiem pracy kilku lub kilkunastu geodetów, zakładu Państwowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej oraz lat doświadczenia geodezji. Niedawno miałem to szczęście spróbować wykartować kawałek takiej mapy, świetna sprawa, uspokaja, uczy delikatności w posługiwaniu się rapidografami, tylko była jedna wada - ręce strasznie mi się pocą i musiałem bardzo uważać, żeby niczego nie porozmazywać. Z jednej strony jest plus, że wprowadza się mapy numeryczne - obsługa warstw pozwoli na wyselekcjonowanie interesującego nas elementu i bezbłędne jego sprawdzenie w terenie albo nawet i podglądowo. Oczywiście powyższa mapa została skserowana z takiej kalki, przez co jest czarno - biała (w normalnym ujęciu mamy różne kolory do oznaczania sieci podziemnych). Jak ktoś chce wiedzieć więcej o tym temacie to zapraszam.

Ogólnie na Politechnice Warszawskiej w zakładzie kartografii, jeśli nie jest się bardzo zajęty ćwiczeniami to można sobie popatrzeć na przedwojenne mapy robione przez Niemców. Co za dokładność.
Nie no, nazwa czeska to chyba jakieś jajca są?
edit: jednak nie http://cs.wikipedia.org/wiki/Ptakopysk
Czy za tym naprawdę stały pedały? Zastanówmy się nad tym