Prywatnie bardzo cieszę się z tego wydania bo jest fix dla nouveau, a bez niego komputer po kilku min się krzaczył. https://bugs.freedesktop.org/show_bug.cgi?id=58378
Z pozdrowieniami od linusa ;) http://diit.cz/sites/default/files/images/2176/linus-torvalds-about-nvidia-june-2012.jpg
Moim zdaniem jest to jeden z czynników atrakcyjności piersi i wcale nie najważniejszy. Tak jak to jest napisane w treści z joemonstera ( znana teoria) główne znaczenie ma ich kształt i rozmiar. Kształt jakby imitujący tyek, co ma uzasadnienie ewolucyjne w tym że nasza postawa jest wyprostowana/pionowa/dwunożna i liczy się to co mamy w zasięgu wzroku ( u małp jest inaczej dlatego liczy się dla nich kształt i kolor yy dupy). Dochodzi jeszcze rozmiar, którego preferencyjność jest uzasadniona większymi możliwościami wykarmienia dziecka ( ten art próbuje to podważyć a jest to oczywiste i było przedmiotem wielu badań). Moim zdanie na kolejnym miejscu jest jeszcze czynnik kulturowy a dopiero potem system nagrody za stymujację sutków.
Kiedyś najebany zadałem kumplowi takie pytanie czy to możliwe ale to dotyczyło gazu w zapalniczce. Jak fajnie wiedzieć że taki stan istnieje ;_:
Ciekawe jak będzie wyglądało przystosowywanie się i zyskiwanie czucia w nowych kończynach, gdy już nasza nauka pozwoli na hodowanie takowych na żywym człowieku... ;)
Ciężko wyobrazić sobie uczucie posiadania ogona czy trzeciej ręki, ale gdyby w grę wchodził zmysł dotyku i efekt wizualny fizycznej kończyny wydaje mi się, że mózg byłby w stanie ogarnąć jej motorykę w bardzo krótkim czasie.
Świetna historia, udowadniająca że bogactwo kraju nie leży w jego zasobach (Brazylia) ale w pomysłowości narodu (Wielka Brytania).
Oby z ropą też stało sie podobnie i arabskie miasta zasypał piach
To zdjęcie chyba widnieje we wszystkich gazetkach reklamowych biur turystycznych :) szkoda że tak małe zdjęcie przydało by się większe...
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
ależ to piękne jest ;_;