W zeszłotygodniowym odcinku, kiedy był pojedynek championów, reprezentant oblężonego miasta rzucił w kierunku "zawodnika" smoczej matki obelgę, która po przetłumaczeniu na angielski brzmiała: "Your mother was a hamster, and your father smelled of elderberries".
@borysses: Taaa, też to czytałem na reddicie, ale mimo wszystko od jakiegoś czasu monty python kojarzy mi się ze śmieszkami, którzy drą morde MONTYPAJTONNAJLEPRZY i błagają w myślach, żeby ktoś uznał ich za nieszablonowych i alternatywnych ;]
@HadronsCollidor: Najlepsze jest to jak wiele z żartów pythonów wymaga znajomości realiow spoleczno-politycznych UK z tamtych czasów i w oderwaniu od kontekstu są zwyczajnie nieśmieszne, ale jełopy się cieszą bo przecież OŁ MAJ GAD, PYTONI, JAKIE SMIESZNE...
Na dziś przewidywane są niewielkie burze (które już trwają na wschodzie Polski) oraz standardowo opady deszczu ;)
@only_spam: przejaśniło się, ale nadal wieje i za oknem mam ciemną chmurkę. Zaraz wychodzę z domu, jak wrócę to jeszcze zdam raport ;)
Po tym jak Paradygmat zaczął kręcić nosem na serwis dostałem od niego admina na g/Finanse. Pomyślałem, że wykorzystam to do wrzucenia paru ciekawych treści, przy okazji ucząc się czegoś.
Zapraszam do zapoznania się :)
Nie wszystko pasuje mi idealnie do tej grupy i może poleci do g/Polska, etc. W razie jakbym zaczął błądzić, lub nie był świadom lepszej grupy, można mnie upomnieć :)
Śniło mi się, że wyjechałem na weekend do kolegi do Poznania, który tak się składało, że organizował Pyrką. Wynajął tramwaj, a ja tym tramwajem jeździłem po wielkiej hali (bez szyn) i się o wszystko obijałem. Widownia była zachwycona.
Później okazało się, że on mieszka w akademiku, a ja mu musiałem rozmrozić lodówkę, lol.
Siedzimy z kumplem pod jego blokiem w samochodzie. Jakieś mietki remontują ten blok; kurwują, drą na siebie mordy i coś tam stukają pukają. Nagle słychać "A TAM PIERDOLISZ FRANEK, TO JEST PŁYTA DA RADĘ", po chwili patrzymy a oni uciekają z rusztowania, które moment później się wali :D
Długo się tym widokiem nie cieszyliśmy, bo zaraz z dachu spadło jakieś wielkie metalowe coś prosto na przednią szybę auta. Nikt nie zginął, to był raczej radosny sen. Może wziął się stąd, że od kilku dni sąsiad z góry boruje jak pojebany z samego rana i mój mózg się przejął tym, jak bardzo jestem wkurwiony... :P
Putin crony on Eurovision "Fifty years ago, the Soviet Army occupied Austria. We should have stayed there. It's the end of Europe. It has turned wild."
Zapraszam do subskrybowania/blokowania grupy. Mam zamiar (w wolnych chwilach) zamieszczać tu własne ostrzeżenia (bazujące na GFS i innych stronach "okołopogodowych") odnośnie nadchodzących lub trwających warunków meteorologicznych.
Na wstępie, kontynuując temat ostrzeżeń odnośnie dużych opadów deszczu, został zaktualizowy model GFS. Niestety prognoza się pogorszyła. Ulewy prawdopodobnie zaczną się w godzinach wieczornych jutro (14.05) w województwach południowych (Podkarpackie, Małopolskie) i trwać mają do rana 16.05 zahaczając o kilka sąsiednich województw.
//Edit:
Będę starał się dodawać wpisy przy okazji trwających burz i innych zdarzeń, więc może być czasami tego dość sporo ;)
To kwestia warzyw raz jeszcze.
Portugalia od zawsze robiła dżemy z marchwi. UE chciała uregulować zasady dotyczące dżemów, ale Francja nie chciała się zgodzić, bo mieli ustawę o dżemach, która stanowiła, że dżem może być tylko z owoców, wobec czego wszystko wetowała, a jak Francja się uprze to nic się nie da zmienić. Portugalczycy narzekali, że ich przedsiębiorcy stracą.
Europejscy urzędnicy - ci niby durnie - wymyślili fortel - zgodzili się z tezami wielkiej i mądrej Francji i puścili dyrektywę o dżemach tylko owocowych, a zmienili wykaz warzyw i owoców, który zmienić mogła Komisja bez prawa głosu państw. Wszystko żeby dyplomatycznie załatwić bezsensowny spór. Do mediów przychodzi tylko końcowa informacja, która ośmiesza UE, a tak naprawdę jest to dość ciekawa zagrywka pokazująca spryt i techniki dyplomacji.
Tak przy okazji to z Francją zawsze były problemy, skarżyła się przed ETS na złe Niemcy, które nie chcą wpuścić ich alkoholu, bo miał tylko 14% a ustawodawstwo RFN przyznawało miano tego danego alkoholu dopiero od 20%. Niemcy bronili się tym, że jest to umyślnie wprowadzona regulacja by nie rozpijać obywateli (sic!), gdyż ci przyzwyczajeni do wysokoprocentowego alkoholu wypiją go mniej niż francuskich sików. Lata 70/80 to świetna kopalnia różnych perełek.
Dobrej nocy ;)
Teoretycznie tak, w praktyce w Polsce wprowadza się wiele dodatkowych nakazów/zakazów/procedur usprawiedliwiając je zdaniem, że UE wymaga.
Gold-plating to jedna z najgorszych praktyk państw członkowskich. Nie tylko w Polsce występuje, ale w ostatnich latach problem został zmniejszony dzięki harmonizacji maksymalnej.
Niestety nie, bo każde państwo wciela te dyrektywy jak chce. Do tego dochodzą olbrzymie koszty dostosowania osób prawnych do nowych dyrektyw.
Też zależy od dokładnej treści dyrektywy. Po latach doświadczeń jednak są tworzone tak, żeby były wystarczająco ścisłe. Były przypadki, w których za błędną transpozycję państwa przegrywały w ETS. Poza tym dyrektywy mają skutek bezpośredni i można się na nie powołać, gdy państwo robi coś innego. Co do dostosowania innych - prawda, ale z drugiej strony masz takie same zasady na całym obszarze Unii (ze wszystkimi korzyściami - rynki, konkurencja, renoma produktów). Na dostosowanie zwykle jest wystarczająco dużo czasu, jeśli na jednym z etapów ktoś czegoś nie zepsuje, jak w sprawie wędzenia.
@Zauberlehrling: masz całkowitą racje - wszystkie regulacje są paradoksalnie po to by wolny rynek mógł działać. Państwa bardzo mocno bronią swoich gospodarek i wymyślają chore przepisy by nie dopuścić innych do swojego rynku.
Bylibyście zainteresowani pseudoprognozami (bazujących na GFS i kilku innych stronach) odnośnie ostrzeżeń o jakichś intensywniejszych deszczów, burz (+być może grad), itp? Bo nie wiem czy jest sens klepania tego codzień/dwa/trzy w nadchodzący sezon ;)
@only_spam: Jasne, zawsze lubiłem te raporty burzowe i stronki, bo lubię burze i ich wyglądam zawsze, fajna sprawa. Dawaj wrzucaj :)
Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|
Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.
Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #
@jebiemnieto: Bo widzisz ja swój przegryw wypracowalem obnoszę z dumą, a ty nawet go nie masz i nie wiesz jak to ogarnąć i nawet nie masz pojęcia jak do tego dojść :]
@jebiemnieto: co ona ze sobą ostatnio zrobiła... Mnie się naprawdę bardzo podobają grzywki, ale do niej to strasznie nie pasuje.
Wszyscy którzy jedli nie żyją, a Ci co jeść przestali i umarli, zostali zabici przez szok odstawienia, ponieważ nie da się tak po prostu rzucić nałogu który Ci wmuszają już od urodzenia :[
Intel 730K 240GB za 135 funtów. Warto? Nówka, nie śmigany.
Pokaż ukrytą treść Od niemieckiej emerytki z serwera. W niedziele tylko zapisywała godzinę Anioł Pański z placu św. Piotra. Płakała jak oddawała.@kokaina: Sopot z tym bananowym ścierwem na każdym kroku i zarzyganym monciakiem może sobie nasrać do ryja
Ogłoszenie prasowe z 1965 roku o następującej treści: "Sprzedam krokodyla wyłącznie właścicielowi Rolls-Royce'a, bo w innych autach źle się czuje."
z książki "Poszukuję osoby, która ma kontakty z istotami pozaziemskimi" Fermo Croci'ego
Komu moderatora?
Kto pomoże zrobić sidebar?
Kto jeszcze zrobi 10 przysiadów?
Kto przepisze wątek z wpisów?
@vlah: jak masz jakiś pomysł to wal. w sensie na zasady i sugestie też.
możesz wrzucić wyzwanie i zobaczyć jak się przyjmie.
Wyszedłem do sklepu. Zaczęło padać. Przemokłem do gaci. Przy kasie okazało się, że nie mam portfela. Wracając zmokłem jeszcze bardziej. Wychodzenie z domu jest przereklamowane. I grozi zapaleniem płuc :(
@Panda: Wszystkie wojny światowe wybuchły kiedy internetu nie było a kiedy jest to wojny światowej nie ma. Przypadek?
@borysses: Dlatego ja, zawsze, gdzie bym nie mieszkał, mam w pobliżu, mały zaprzyjaźniony sklepik, gdzie mnie znają, bo często bywam i zawsze chętnie mi dadzą "na krechę", jak nie mam portfela, albo renta nie doszła, albo się puszek nie udało nazbierać ;D