@Deykun: w mojej podbazie grali w bitefighta xd i się kłócili w szatni czy lepsze wampiry czy wilkołaki
Bill and Melinda Gates’ children will still inherit a small fraction of the couple’s roughly $146 billion fortune—”only” $10 million each—despite their parents’ imminent divorce.
May 18, 2021 - https://www.maxim.com/news/bill-and-melinda-gates-kids-to-receive-only-10-million-after-divorce/
Bill Gates’ daughter reportedly paid $51 million for this NYC penthouse—it comes with 3,400 square feet of outdoor space
Apr 4 2023 - https://www.cnbc.com/2023/04/04/bill-gates-jennifer-gates-51-million-dollar-nyc-penthouse-apartment.html
Widzę, że wam nie opowiadałem, ale w piątek przez Bidena utknąłem na godzinę xD
Jakoś myślałem, że Biden w Warszawie będzie tylko w sobotę, więc siedziałem sobie spokojnie w biurze w piątek do 19. Chcę wyjść, a tu policjant zakazuje mi wyjść z budynku i pyta co pan robi, gdzie chce iść. Po chwili podszedł do mnie i mówi, że mogę wyjść, ale szybko i tylko w jednym kierunku. No to poleciałem, ale z deszczu pod rynnę, bo pod mariottem nie miałem jak się ruszyć w swoją stronę, musiałbym chyba na metro politechniki z buta lecieć. No i sobie czekałem i podziwiałem czarne suvy i limuzynki.
Pozdrwiam
Obudziłem psa rano, żeby wyjść z nim na spacer (zazwyczaj to on mnie budzi), a ten ziewnal i przeszedł z kanapy na łóżko. To wiele mówi o dzisiejszej pogodzie.
kurde ale kicha
ide do lidla po jajka i jabłka, ide do kasy a tam taka smuta dziewczyna w moim wieku, chyba ze musi pracowac dzisiaj 24 grudnia, mnostwo ludzi w sklepie. widac po jej twarzy ze mega smutna, to mysle ze bede miły i kupie jej jakąś czekoladkę na osobny paragon, żeby nie było, że wynosi ze sklepu czy kradnie będzie miała paragon na jedną rzecz ze zapłacone, kiedyś czytałem, że tak pracownicy mogą w tesco robić, no to biorę kinder-niespodziankę z pingwinami. kurde zestrsowany już XD a jeszcze nie podliczyła mi jajek i jabłek.
ok, wzięte na osobny paragon... płacę i podaję jej do ręki, mówię, że to dla Ciebie
, wzięła do ręki odruchowo, ale oddała mi twierdząc ze nie może -.-' zapytałem jeszcze raz, powiedziała, że niestety nie może przyjąć. ale przynajmniej się uśmiechnęła, chyba ze mnie.
to wziąłem jajko do domu i wrzucę siostrze do paczki.
są święta więc podzielę się #coolstory z dzieciństwa
byłem u dziadków i babcia chciała kurę na obiad, więc dziadek wziął mnie 6lvl do obory, wybieramy ładną kurę i dziadek daje mi siekierę, taka duża, ciężka, zakrwawiona już od poprzednich kur i kogutów i indyków... dziadek mówi jak co zrobić, jak unieść siekierę, jak uderzyć... no oki to zrobię
siekiera za ciężka unoszę na wysokość szyi i sama mi spada na pieniek. oki, powinno dać radę. dziadek kładzie kurę na pieniek, unoszę siekierę i...
wesołych świąt o/
@akerro: czuje się jakbym przeczytał historię wstąpienia do młodej mafii :D
dobra historia, teraz wiem, że nie ma co z tobą zadzierać... :)
O tym, jak moja siostra ratowała psa
Byłam ostatnio u rodziny i dowiedziałam się, jak moja najmłodsza siostra razem z koleżanka ratowała psa.
Dziewczyny chodzą razem do klasy, do szkoły średniej. Zwykle chodzą wspólnie, po drodze muszą minąć małe osiedle bloków. Idą więc rano, a tu zauwazyły, że na balkonie na drugim piętrze ktoś powiesił psa. I to jeszcze mu głowę reklamówką obwiązał, żeby krew nie kapała [sic]. Staneły, patrzą, zebrało się też parę innych osób - no pies wisi na balkonie. Dziewczątka na krzywdę zwierząt są wrażliwe, więc uradziły, że trzeba na policję zadzwonić. No ale jak tu na policję, skoro jest się JP na 95% (bo się troche boję), po "mieście" się łazi wieczorami, z policją się styczność miało, na komisariacie wszyscy znają, ogólnie przypał i wstyd do kwadratu.
Wymyśliły więc, że zadzwonią na straż pożarną, no bo straż to już co innego i lipa będzie mniejsza. Straż się jednak do powieszonego psa nie pofatygowała, tylko przekazała wieści policji i ku zdumieniu dziewczyn na miejsce zajechali panowie w niebieskim. Przyjechali, wysiedli, patrzą, coś sobie mówią. Siostra, jako ta odważniejsza, postanowiła podejść i zapytać:
- I da się coś z tym zrobić?
-Tak, pasztet.
(Oczywiście ktoś na balkonie powiesił sobie królika czy innego zająca, a te głupie smarkule myślały, że to pies... I ja bym zrozumiała, jakby to wielce miastowe były i w życiu kicaka na oczy nie widziały, ale w zeszłe wakacje ja sama miałam na podwórku dwa króliki przeznaczone do celów konsumpcyjnych i się młoda mogła opatrzeć. Zresztą sąsiad myśliwy, u niego przed świętami często coś takiego wisi....)
Jak to skwitowała moja siostra: "Teraz to cała komenda będzie mieć z nas polewkę".
Ps. Kiedyś młoda faktyczne uratowała psa, suczka tego sąsiada -myśliwego chciała przeskoczyć przez płot i się powiesiła na obroży, siostra narobiła rabanu i się psinę udało odwiesic zanim się przydusiła na amen.
@Vespera: Gratuluję siostry, która wykazuje się tzw. ludzkimi uczuciami. To teraz dość rzadkie zjawisko.
@Vespera: Tak ze spraw technicznych - aby zając skruszał trzeba go powiesić koniecznie na mrozie! Ktoś zabrał się do sprawy nieumiejętnie i będzie w najlepszym razie miał zepsute mięso.