akerro
g/pompujemy

128

co panowie @Kuraito @duxet @Karramba tak słabo?

Kaba___JK

@akerro: Wygląda na to, że na Strimoidzie dziewczyny przykładają się bardziej od facetów do treningu fizycznego.

akerro
g/beka

Komputery nie służą do grania... Od grania są konsole.

Kaba___JK

@akerro: Życia nie znasz.

akerro
g/beka

Komputery nie służą do grania... Od grania są konsole.

Kaba___JK

@akerro: Do pracy służy młotek, a do pisania długopis. Komputery to w ogóle tylko sezonowa moda, bo co jest do wszystkiego, to jest do niczego. Kto twierdzi inaczej, ten życia nie zna.

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@borysses: Nie wiem jakie masz doświadczenia z alkoholem, ale ja jako osoba pijąca jestem w stanie stwierdzić znoszenie przez alkohol barier psychicznych i zwiększanie pewności siebie. Potwierdzi to też zdecydowanie większość ludzi "praktykujących", nie bez powodu alkohol nazywa się odwagą w płynie. Pod jego wpływem czujesz zdecydowanie mniejsze opory przed robieniem tego, na co masz ochotę i nie przekonuje mnie, że stoi za tym tylko brak poczucia wiszących nad nami konsekwencji. To samo tyczy się czynności wymagających śmiałości, ale zupełnie przyzwoitych. Dopamina skacze, przychodzi czas na "potrzymaj mi piwo" i te sprawy.

Niestety nie znam statystyk, więc nie podejmę dyskusji na ich temat. W sporej części rozumiem jednak do czego zmierzasz i masz w tym dużo racji. To, że w naszym kręgu kulturowym picie jest widziane w dobrym tonie, jest żenujące.

osiwiony
g/pogadachy

na wykopie dyskusja o boga ze go nie udowodniono.
Kiedyś zostanie to obalone to czysta psychologia, już teraz udowodniono że mozna stymulowac boga czy inne pierdy. Podłączaja elektordy do mozgu i gosc mowi ze czuje obecnosc czegos, kogos.
a co do boga i wiary = psychologia. Nasz wlasny umysł zawsze bedzie pytac i szukac i dlatego pojawia sie bog, tak jest skonstruowany umysl.

kiedy kurwa klikam edytuj i pozniej niechcacy ANULUJ to kurwa nie ma tego jebanego komunikatu!!!! pierdolony niedoruchany serwis w chuj z taką robotą

Kaba___JK

Kurwa, jak trudne jest zadanie sobie pytania "czy aby przypadkiem coś tak dużego nie miało jakiejś racji bytu?" Przecież tu nie chodzi o nasz dwuwymiarowy świat tanich wojenek światopoglądowych, tylko o ogromne procesy historyczne, które nigdy nie biorą się znikąd. Lepiej skwitować coś takiego w trzy minuty i przypieczętować „xD”. Zajebiste podsumowanie tego jakże oczywistego tematu. Ludzie są głupi – cała tajemnica. Śmiejecie się z wykopków, krytykujecie onetowski poziom? Przeczytajcie sobie rozmowę pod tym wpisem i tak szczerze, sami przedd sobą przyznajcie, czy to brzmi mądrze?

Przepraszam za protekcjonalny ton, ale nie ja zacząłem.

osiwiony
g/pogadachy

na wykopie dyskusja o boga ze go nie udowodniono.
Kiedyś zostanie to obalone to czysta psychologia, już teraz udowodniono że mozna stymulowac boga czy inne pierdy. Podłączaja elektordy do mozgu i gosc mowi ze czuje obecnosc czegos, kogos.
a co do boga i wiary = psychologia. Nasz wlasny umysł zawsze bedzie pytac i szukac i dlatego pojawia sie bog, tak jest skonstruowany umysl.

kiedy kurwa klikam edytuj i pozniej niechcacy ANULUJ to kurwa nie ma tego jebanego komunikatu!!!! pierdolony niedoruchany serwis w chuj z taką robotą

Kaba___JK

@gethiox: W ogóle nie łapiecie o co w tym wszystkim chodzi. Proces, który powtarza się w każdym momencie istnienia ludzkości i w każdym miejscu na Ziemi sprowadzacie do jakiejś frazesu, uzasadnionego emocjonalnym stosunkiem do polskich księży. (bo to nawet nie jest pogląd, to są emocje – gdy nie tylko już kogoś nie lubicie, ale w ramach tego zaczynacie definiować świat) Nie da się spojrzeć na jakikolwiek inny temat w sposób bardziej płytki, jednostronny i subiektywny. Wnioskiem "religia wynika z naiwności i niedojebania mózgowego" osiągasz granicę absolutną. Nie piszę tego żeby Ci dowalić, bo jest to ekstremalnie powszechne.

Religie, tak jak struktury państwowe, zawsze czemuś służą. Nie ma wielkich cywilizacji bez wielkich religii, bo nie urodziliśmy się oświeceni. Potrzebowaliśmy prostej motywacji i szybkich wyjaśnień w czasach, gdy nic innego nie mogło ich zaoferować. Bez tego nie poszlibyśmy dalej. Kultura łacińska potrzebowała nośnika bardzo specjalnego, aby rozprzestrzenić się po Europie. Pismo, dorobek wielkich myślicieli - wszystko to, co pozwala Wam dzisiaj być tak przemądrzałymi, musiało do nas dotrzeć i pokonać granice państw, dzikich plemion, z którymi tak wiele osób dziś utożsamia się, nic o nich nie wiedząc - ten dorobek potrzebował nośnika uniwersalnego dla wielu mniejszych kultur. Tylko religia spełnia takie warunki. Wzięliśmy sobie Stary Testament, dodaliśmy do niego przesłanie miłości, kontrę dla brutalnego Rzymu i na jego zgliszczach wybudowaliśmy na szybko coś nowego. Wymyśliliśmy sobie Boga, bo był akurat potrzebny, żeby ratować co się da z naszego starego, płonącego świata. Grecką mądrość, w której szerzeniu zawiódł rzymski miecz, ale sprawdził się krzyż. Wszystko co w nas piękne i dobre, włącznie z tym niesamowitym dystansem do samych siebie (jaka inna kultura tak bardzo krytykuje samą siebie?) zawdzięczamy bumowi tej jednej religii. Owszem, w tej chwili nie jest już nam tak potrzebna jak kiedyś, ale nie jest to też coś co wyciągasz z kieszeni gdy tego potrzebujesz i wyrzucasz w momencie, gdy wykona swoją rolę. Kościół jest jak rozpędzona maszyna, która wygrała dla nas wyścig i zwalania bardzo powoli.

akerro
g/pogadachy

czemu jeszcze nie spisz?

Kaba___JK

@akerro: Bo my jesteśmy jak ta armia roninów. Nie widać nas i nie słychać, dopóki nie jesteśmy potrzebni.

akerro
g/pogadachy

czemu jeszcze nie spisz?

Kaba___JK

@akerro: Bo jem to, co zostało po świętach. Nie chcę żeby się zepsuło.

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@borysses:
Janusze też piją bez względu na to, czy to Wigilia, czy nie. To Ty umieściłeś ich przykład w kontekście świątecznym, w którym też pojawił się Twój blant ;>

Piszesz o przypadkach skrajnych i zjawiskach patologicznych. No to sobie zobacz na amerykańskie getta, gdzie każdy kopci trawkę na śniadanie i jakoś miłość tam nie zapanowała. Alkohol nie wywołuje w ludziach niczego złego, on po prostu znosi bariery i pokazuje jacy są naprawdę. In vino veritas Chodzi o wzrost pewności siebie i zwiększoną motywację do działania, kto ma bagno w głowie - to w takim stanie bardzo szybko wychodzi na jaw. Jedni wtedy postanawiają do kogoś zagadać i czują się bardzo pewni siebie, bydło zechce coś zdewastować, albo kogoś pobić. To nie alkohol jest problemem, on tylko uwydatnia problemy już istniejące - jak topniejący śnieg, który odsłania gówno na wiosnę :D

Temat naszych rodaków na emigracji to zupełnie oddzielna dyskusja. Nie rozumiem skąd wynika pogląd, że alkohol jest najbardziej destrukcyjny dla ludów słowiańskich. Nie słyszałeś jak piją Skandynawowie? Byłeś kiedyś na Oktoberfest? A Brytyjczycy to taka kultura w imprezowaniu? Zobaczmy na międzynarodową mieszankę - Amerykanów, to jest dopiero upodlenie w chlaniu. Pod względem ilości spożywanego alkoholu też w Europie nie przodujemy. Mity i uprzedzenia.

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@borysses: I czy przypadkiem trochę nie jest tak, że krytykując alkohol z każdej strony i broniąc za wszelką cenę zielska nie jesteś odbiciem lustrzanym tych "Januszy", którzy jadą Ci za palenie, sami chlejąc? Bo teraz to dla mnie wygląda trochę tak, jakbyś po prostu był po drugiej stronie linii frontu.

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@borysses: Stwierdzam po prostu fakty. Tradycja to nie jest coś z definicji właściwego, zupełnie nie o to chodzi. Jest to jednak coś, co sprawia że uważasz napicie się z kimś wódki za rytuał symboliczny. Masz powody by pić wynikające nie tylko z chęci zajebania się, ale pewnych przekonań. Albo wręcz picia w wielu sytuacjach wymaga się od Ciebie. Nie powinno tak być? Nieważne, nie o tym piszę. Chodzi mi tylko o to, że masz powody by pić, bo urodziłeś się tu, gdzie się urodziłeś. Jamajczykiem natomiast już nie zostaniesz.

Nie rozumiem tej beki z podpitych Januszy na Pasterce, gdy sam w Wigilię odpalasz blanta. Na czym polega Twoja przewaga tutaj?

akerro
g/pompujemy

Znalazłem program do pompek na telefon, używając czujnika ruchu z przodu telefonu program liczy ile pompek się zrobiło. Telefon trzeba położyć pod sobą (głową, klatką piersiową, nogą) i zacząć robić pompki.
Żeby pompka była zaliczona trzeba się zbliżyć do czujnika na jakieś 2cm-8cm (zależnie od czułości czujnika w telefonie), aplikacja trzyma też historię.
https://f-droid.org/repository/browse/?fdfilter=pushup&fdid=org.example.pushupbuddy

Kaba___JK

@akerro: A ja właśnie dzisiaj wywaliłem się na lodzie i rozwaliłem telefon :(

Pompki straciły sens.

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@Volkh: @zskk: Sponiewieranie się jest żałosne, pytanie tylko czy według Was zasługuje na jakieś potępienie? Zgadzam się z Wami, ale tak na zasadzie stwierdzenia obiektywnego faktu, a nie oceniania kogoś za robienie czegoś.

No i mimo wszystko stawiam nawet ostre picie w hierarchii ponad dragami. Dla nas to pierwsze to zawsze jakiś element kultury i tradycji - nawet jeśli niezbyt chlubny. W każdym razie spić się z kimś to oznacza "coś", ma swój podtekst i to od tysięcy lat. Krew przodków odziedziczyliśmy z promilami, czy tego chcemy, czy nie. Palenie zielska choćby wiąże się dla białego człowieka wyłącznie z odlotem i przez to mi zawsze będzie kojarzyło się z dawaniem sobie w żyłę i ślinotokiem, rozrywką z getta.

Ale to też tylko powody dla których ja nie palę, więc zaznaczam, że bez obrazy dla @borysses: to piszę ;) Nikogo nie oceniam ze względu na to, co robi sam sobie. Każdy ma jakieś słabości, jedne rzucają się w oczy bardziej niż inne. Dlatego nie warto krytykować ludzi za ich żałosne zachowania.

PS. Koty > Psy > Koty

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@Karramba: W bardzo wielu domach w Wigilię się nie pije, u mnie też nie. Kiedyś znajomy wspominał mi, że ludzie najczęściej reagują mocnym zdziwieniem, gdy mówi im o wigilijnej wódce jako tradycji u niego w rodzinie.

borysses
g/pogadachy

Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.

Kaba___JK

@borysses: Ja nie krytykuję samej tezy, tylko powtarzanie jej miliardy razy. Tak, tak, chlanie wódki i krytykowanie zielska to hipokryzja. Chyba nie ma internauty, który nie słyszał tego wielokrotnie.

Ja takie rzeczy traktuję jako trening swojego wewnętrznego stoicyzmu, albo próbuję na to patrzeć jak na jakąś ciekawostkę socjologiczną, staram się nie przejmować. Raz wyjdzie, raz nie, ale generalnie przychodzi to coraz bardziej naturalnie. Może w ten sposób lepiej przygotują się na ciosy naprawdę poważne i mające jakieś znaczenie, a taka ignorancka obłuda jest tylko irytująco zabawna.