No i znowu inwigilacja wraca do łask... Tak tylko sobie mysle, ze zwazywszy na masowa inwigilacje w internetach znowu oplaca sie komunikowac zwykymi listami. Tych w porownaniu do e-maili nikt nie sprawdza...
@Prospero: W dzisiejszych czasach to już samemu można sobie spokojnie drukować znaczki dobrej jakości. Wykombinować coś do przycinania, odpowiednio lekki papier i nie ma nadziei, że ktoś by się poznał!
Frank Abagnale approved.
151
@Analfabeta @Kaba___JK o cholera, te rączki niesamowicie wyciągają całą energię oO kilka zł a zupełnie inaczej się ćwiczy. teraz ta plansza ma w końcu zastosowanie
Jeżeli dasz głodnemu człowiekowi rybę to ją zje.
Jeżeli dasz mu wędkę...
...to ją sprzeda, kupi sobie ryb i przeżyje do czasu aż przyjdzie ktoś kto da rybę albo wędkę :]
@M-soft: Bo nie zorganizowałeś szkolenia z obsługi tych wędek, współfinansowanego ze środków unijnych.
Dwie rady dla strimsowiczów na ten rok:
- odprawiajac się online na samolot, rób to w ostatnich możliwych godzinach odpraw. Odprawy kończą się 6h przed odlotem? Zrób odprawę 10h przed odlotem. Osoby, które odprawiają się ostatnie dostają bardzo często priority boarding queue, czyli w przypadku niektórych linii wchodzisz na samolot: bez czekania w kolejce liczącej +200 osób, bez ważenia bagażu, możesz sobie wybrać dowolne miejsce z całego samolotu. Przez 4lata przetesowane w KLM, Ryanair, Wizzair, Lufthansa. Nie zadziałało tylko raz, raz na cztery loty Lufthansą.
- Pannie młodej żłóż jedno życzenie: udanej nocy poślubnej. To będzie jedyne życzenie jakie się sprawdzi na 100% i zostaniesz dobrze zapmiętany. Zadziałało dwa razy, w obu przypadkach miałem z tego niezłą bekę.
Podzielcie się swoimi.
@zryty_beret: @akerro: Nie zdziwiłbym się, bo i ja preferuję gotówkę. Też przed zakupami odwiedzam znajomy bankomat. Mimo wszystko staje się to upodobaniem niszowym, a zdarza się już wręcz czasem, że na płacenie żywą walutą źle się patrzy.
Dwie rady dla strimsowiczów na ten rok:
- odprawiajac się online na samolot, rób to w ostatnich możliwych godzinach odpraw. Odprawy kończą się 6h przed odlotem? Zrób odprawę 10h przed odlotem. Osoby, które odprawiają się ostatnie dostają bardzo często priority boarding queue, czyli w przypadku niektórych linii wchodzisz na samolot: bez czekania w kolejce liczącej +200 osób, bez ważenia bagażu, możesz sobie wybrać dowolne miejsce z całego samolotu. Przez 4lata przetesowane w KLM, Ryanair, Wizzair, Lufthansa. Nie zadziałało tylko raz, raz na cztery loty Lufthansą.
- Pannie młodej żłóż jedno życzenie: udanej nocy poślubnej. To będzie jedyne życzenie jakie się sprawdzi na 100% i zostaniesz dobrze zapmiętany. Zadziałało dwa razy, w obu przypadkach miałem z tego niezłą bekę.
Podzielcie się swoimi.
@akerro: Zapisuję sobie na mojej liście losowych porad z internetu i dorzucam trzy grosze.
3 - Jeśli jeszcze płacisz gotówką, (w 2010 tą poradą bym zrobił furorę) nie noś przy sobie losowych drobnych. Ułóż na szafce niewielkie stosiki monet: 50,20,20,10,5,2,2,1 groszy. W ten sposób zawsze odliczysz potrzebną, okrągłą kwotę poza złotówkami, ograniczysz ilość niepożądanego metalu, staniesz się lepiej zorganizowanym, a więc szczęśliwszym człowiekiem.
4 - Pij dużo wody. Ludzie piją za mało wody.
5 - Zapisuj wszystkie dobre pomysły w zeszycie i to natychmiast. Zdziwisz się, jak bardzo tak proste nawyki potrafią zmienić myślenie na co dzień.
W ciągu 24h zepsuły mi się trzy perfekcyjnie sprawne komórki.
Pierwsza, smartfon - moja wina. Przewróciłem się na lodzie z nim w kieszeni. Bez uszkodzeń na zewnątrz, ale nie działa.
Druga - Nokia E52. Korzystałem z niej jeszcze dwa miesiące temu. Wyłączyłem, odłożyłem do szuflady, już się nie włącza.
Trzecia - SE Hazel. Praktycznie nówka. Leżał na biurku jako drugi numer, taki do szerszych zastosowań, bez obawy o zaspamowanie go. Telefon na dworze był może kilka razy. Zmieniłem kartę SIM, poszedłem ze znajomymi do knajpy. Jeszcze wracając sprawdziłem na nim godzinę i nic nie zapowiadało tego, że w domu ekran zastanę już czarny i nic się nie będzie dało z tym zrobić.
Na deser kilka godzin później komp się nie chciał włączyć. Czy przez moje mieszkanie przeleciał jakiś impuls elektromagnetyczny?
A co jeśli Sylwester służy do tego, żeby zresetować Matrixa, tak jak robili to na filmie, i tak naprawdę cały czas mamy 2014? Maszyny zadbały o to, żebyśmy wszyscy byli pijani i żeby było głośno, bo wtedy łatwiej zrobić to tak, by nikt nie nabrał podejrzeń. Co roku ta myśl przeszywa mój mózg niemal w ostatniej chwili, a potem mnie resetują i tak już siedemset razy.
A co jeśli Sylwester służy do tego, żeby zresetować Matrixa, tak jak robili to na filmie, i tak naprawdę cały czas mamy 2014? Maszyny zadbały o to, żebyśmy wszyscy byli pijani i żeby było głośno, bo wtedy łatwiej zrobić to tak, by nikt nie nabrał podejrzeń. Co roku ta myśl przeszywa mój mózg niemal w ostatniej chwili, a potem mnie resetują i tak już siedemset razy.
@Kuraito: Rachunek prawdopodobieństwa. Zauważyć coś mogliby bardzo nieliczni, ale przez to, że większość osób mocno pije tego dnia, redukuje się ryzyko. Ci nieliczni spostrzegawczy nie są dużym problemem, bo potem zajmują się nimi agenci i tak. Więc miałeś akurat farta. Sylwestrów pamiętać nie możesz, bo po 31.12.14 następuje od razu 01.01.14 i tak w kółko.
@borysses: Tak, też. W Matrixie zawsze trwały lata 90', z jakichś powodów symulowanie ich było najprostsze, czy tam najbardziej efektywne, a same resety ekonomiczne.
W ciągu 24h zepsuły mi się trzy perfekcyjnie sprawne komórki.
Pierwsza, smartfon - moja wina. Przewróciłem się na lodzie z nim w kieszeni. Bez uszkodzeń na zewnątrz, ale nie działa.
Druga - Nokia E52. Korzystałem z niej jeszcze dwa miesiące temu. Wyłączyłem, odłożyłem do szuflady, już się nie włącza.
Trzecia - SE Hazel. Praktycznie nówka. Leżał na biurku jako drugi numer, taki do szerszych zastosowań, bez obawy o zaspamowanie go. Telefon na dworze był może kilka razy. Zmieniłem kartę SIM, poszedłem ze znajomymi do knajpy. Jeszcze wracając sprawdziłem na nim godzinę i nic nie zapowiadało tego, że w domu ekran zastanę już czarny i nic się nie będzie dało z tym zrobić.
Na deser kilka godzin później komp się nie chciał włączyć. Czy przez moje mieszkanie przeleciał jakiś impuls elektromagnetyczny?
@Runcheinigal: Właśnie wszystko wskazuje na to, że jestem jedynym wspólnym mianownikiem dla tych wypadków, więc nie mogę i tego wykluczyć. Czwarty telefon w akcji i nawet przetrwał pierwszy dzień, zobaczymy co będzie się działo dalej.
@Xanthia: Chyba powinnaś otrzymać jakieś odznaczenie od prezydenta. Może coś za wkład w rozwój kultury.
@akerro: Myślę raczej o ogólnej tendencji. Dziewczyny wyglądają lepiej, wśród facetów mniejsza konkurencja.
Samemu trzeba pompować, inaczej to nie zadziała tak dobrze. Na 2015 ustalam sobie wyzwanie, że zrobię minimum 30 000 pompek + siłownia + basen + bieganie.