@zryty_beret: Teraz Jebać Pleśń na 100%, a jak przyjdzie co do czego, to pierwszy po penicylinę wyciągniesz ręce. HIPOKRYTO.
Dostałem coś takiego.
Linkuje do, ale po kliknięciu nic się nie dzieje. https://strm.pl/entries?ntf_read=Jb056dWB
Usunięte czy co? @Kaba___JK
@Kuraito: Usunięte. Pod Twoim wpisem nie wyświetlały mi się odpowiedzi, dopóki ja sam na niego nie odpowiedziałem. Wtedy okazało się już, że ktoś zadał w gruncie rzeczy identyczne pytanie.
Lubię placki! Dziś zaszalałem, dojebałem żurawiny do placków- wyszły niezłe, ok. przyznaję to gówno pasuje do samżenia!
Zaqżeram sie teraz serem białym półtłustym wymieszanym z posiekanym młodym cebulem i jego odrostami i solą i pieprzem i kefirem. Do tego plastry żodkiewki. Pieczywo czerstwe jak lubię- dobre- z mojej ulubionej piekarni.
Cisowianka niegazowana z półwytrawnym Chilijskim winem- wiem kiepskie połączenie- ale smakuje.
Do tego: Internet, Chipsy Lays poaprykowe, parę kęsów dobrej swojskiej wędliny pod browara, wraz z dobrze wysmażoną świerzą rybką w prostej panierce, skropionej cytryną i pieczywo opieczone omaszczone masełkiem czosnkowym i można jakoś żyć.
Podsmażyłem również boczek z talarkami ziemniaków osobno- więc można dalej kombinować, albo jeść ;DD
Wszystko to kwestia odpowiedniego dobrania składników, kolejności ich podania i oczywiście przypraw.
@Runcheinigal: Skąd w ogóle wziąłeś ideę - bo w sumie ciekawa. Czytałeś coś, czy sam doszedłeś do takich wniosków?
Lubię placki! Dziś zaszalałem, dojebałem żurawiny do placków- wyszły niezłe, ok. przyznaję to gówno pasuje do samżenia!
Zaqżeram sie teraz serem białym półtłustym wymieszanym z posiekanym młodym cebulem i jego odrostami i solą i pieprzem i kefirem. Do tego plastry żodkiewki. Pieczywo czerstwe jak lubię- dobre- z mojej ulubionej piekarni.
Cisowianka niegazowana z półwytrawnym Chilijskim winem- wiem kiepskie połączenie- ale smakuje.
Do tego: Internet, Chipsy Lays poaprykowe, parę kęsów dobrej swojskiej wędliny pod browara, wraz z dobrze wysmażoną świerzą rybką w prostej panierce, skropionej cytryną i pieczywo opieczone omaszczone masełkiem czosnkowym i można jakoś żyć.
Podsmażyłem również boczek z talarkami ziemniaków osobno- więc można dalej kombinować, albo jeść ;DD
Wszystko to kwestia odpowiedniego dobrania składników, kolejności ich podania i oczywiście przypraw.
@Runcheinigal: PAŁECZKI!- nie chodzi o narzędzie, ale o sposób jedzenia, a ten da się tylko pałeczkami uzyskać.
Mówisz, że masz hajs na wszystko, czyli zarobiłeś w końcu te miliony na swoim patencie dla grubasów?
@Kuraito: Dla mnie każde drzewo i każdy słup, obok których przelatuje, po wiejskiej drodze i z taką prędkością, są punktami kulminacyjnymi. Tam jest kilkaset punktów kulminacyjnych.
Ja pierdoleż! Ale to się fajnie jeździ busem/tramwajem- możesz wypić, ktoś Cię wiezie na miejsce, nie musisz prowadzić, robisz co chcesz w czasie podróży- kurwa lepsze niż sex na trawie w lesie!
Zapomniałem jaki to luksus nie być kierowcą.
@Analfabeta: Dokładnie, a raz nawet policja mnie eskortowała na sygnale przez kilkadziesiąt kilometrów, co nie zdarzyło mi się nigdy, kiedy jechałem trzeźwy.
Polityczna beka
http://wyborcza.pl/1,75248,17989076,List_mlodych_wyborcow_do_PO__Wkurzyliscie_ludzi.html
http://natemat.pl/143871,list-wyborcow-platformy-wkurzyliscie-ludzi-i-ciagle-nie-wiecie-dlaczego-powiemy-wam
Polecam zwrócić uwagę na różniące się PS
PS Od Łukasza Słowaka: Do napisania tego listu zachęciła mnie koleżanka Ewa Kochanowska. W pełni się zgadzamy oboje z jego treścią. Dlatego jesteśmy razem podpisani. Proszę umieśćcie ten list. To jest ostatnia szansa.
(Wyborcza)
PS. Pozdrawiam Miśka Kamińskiego i innych sztabowców, którzy doprowadzili do tego, że ludzie w niedzielę z bólem ręki stawiali krzyżyk na Komorowskiego. Taką opinię usłyszałem od bardzo wielu znajomych.
(natemat)
@zryty_beret:Już prędzej łby ich napierdalały, jeśli na Komorowskiego głosowali jeszcze, a ręce były tylko efektem promieniowania tego bólu.
Tylko u mnie ludzie tak bóldupią na każdym kroku, że Duda wygrał? Gość był 2x z rzędu uznany przez Politykę za najlepszego posła, rzeczowego i nie robiącego prywaty/nie plującego jadem, ale co tam, Bul lepszy, trzeba uciekać xD
@Kuraito: Sugeruję, że sam prezydent w sumie gówno może tak naprawdę, a co dopiero ludzie wokół niego.
Kiedyś, jeśli będę miał jeszcze w życiu wolne, przywiozę z działki starego kineskopowca, skołuję wideo, kilka kaset VHS z filmami "lektorowanymi", kupię piwo, zamówię pizzę, wyłączę router, walnę się na kanapę i spędzę jeszcze jeden dzień z końca ubiegłego wieku.
@wysuszony: Zresztą dzień wolny ze świadomością dnia pracy nazajutrz to tak naprawdę nie jest dzień wolny.
Kiedyś, jeśli będę miał jeszcze w życiu wolne, przywiozę z działki starego kineskopowca, skołuję wideo, kilka kaset VHS z filmami "lektorowanymi", kupię piwo, zamówię pizzę, wyłączę router, walnę się na kanapę i spędzę jeszcze jeden dzień z końca ubiegłego wieku.
@wysuszony: Mam dzień, a jak już jest dzień wolny, to są rzeczy do załatwienia, rodzina do odwiedzenia, ambicje do zaspokojenia. Poza tym to była taka trochę hiperbola z pogranicza lekkiego użalenia się nad sobą. Poza tym odpaliłbym te kasety i po godzinie się jeszcze znudził, a tak ekscytuję się świetnym pomysłem, tylko uważam go za będący chwilowo poza zasięgiem.
Tylko u mnie ludzie tak bóldupią na każdym kroku, że Duda wygrał? Gość był 2x z rzędu uznany przez Politykę za najlepszego posła, rzeczowego i nie robiącego prywaty/nie plującego jadem, ale co tam, Bul lepszy, trzeba uciekać xD
Żyjemy w czasach, w których środkami komunikacji publicznej do pracy jeżdżą faceci w garniturach, gdy droższe samochody coraz częściej przejmują pracownicy fizyczni.
@Wojnar: Oczywiście masz rację, ale na tym przykładzie chciałem tylko uwypuklić pewne zjawisko. Coraz częściej absurdalna otoczka życia na wysokim poziomie towarzyszy i nawet wymagana jest od osób, które zarabiają 1500 na rękę na śmiesznych korpo-posadach. Tanie garnitury i sushi po robocie, a w rzeczywistości najniższy szczebel hierarchii zawodowej, w nowym wydaniu "arbeit macht frei". Z drugiej strony mamy zawody kojarzone przez wielu z opozycją do życia w sukcesie, spawaczy, różnych techników i zwykłych, ogarniętych budowlańców, którzy potrafią trzepać grube tysiące, nie udając niczego.
@borysses: Swoją drogą nie znam nikogo w Warszawie, kto zarabia naprawdę przyzwoitą kasę i korzysta z komunikacji. To nie jest Dubaj, ani Japonia, żeby ludzie śmigali super fajnymi kolejkami miejskimi. Komunikacja publiczna w Polsce boli, a strasznych korków wcale nie ma i naprawdę da się z nimi żyć. Miejsca parkingowe to faktycznie problem, ale z mojego doświadczenia tutaj także wynika, że ludzie jednak wybierają walkę.