Sztuka sama w sobie, wszystko za sprawą nowego filmu Mike’a Leigh „Mr. Turner”, w którym przybliżył postać brytyjskiego malarza J.M.W. Turnera
Turner był artystą kompulsywnym, nieustanne rysowanie, malowanie stało się jego obsesją..
https://www.youtube.com/watch?v=Tn4zSR_5ioI
Na zdrowie! :]
Co kurwa O_o http://www.wikiart.org/en/pablo-picasso/
Due to copyright law restrictions some images are not available for your country
I ani jednego obrazka nie ma...
@borysses: inna sprawa, że o co chodzi z prawami autorskimi do obrazów sprzed ponad 100 lat? To już nie powinna być dawno domena publiczna?
http://www.buzzfeed.com/juliapugachevsky/which-adventure-time-character-are-you
You got: Jake the Dog ;x jakoś mnie to nie zaskoczyło.
http://www.buzzfeed.com/juliapugachevsky/which-adventure-time-character-are-you
You got: Jake the Dog ;x jakoś mnie to nie zaskoczyło.
http://www.buzzfeed.com/juliapugachevsky/which-adventure-time-character-are-you
You got: Jake the Dog ;x jakoś mnie to nie zaskoczyło.
Nie rozumiem czemu miesza się postać polityka JKM z postacią publicysty. Każdy ma swoje prywatne poglądy, a co innego poglądy polityczne. Nigdy nie słyszałem, żeby w mediach ktoś wyciągał od Kaczyńskiego to, że lubi koty i jaki to ma wpływ na jego rządzenie krajem. Nie rozumiem tej strasznej nagonki na tego człowieka, szkoda, że nikt nie umie mu wytłumaczyć, że to są głupie pułapki, żeby wymusić na nim tematy. A te wszystkie gwałty, hitlery i niepełnosprawni byli wyciągani przez innych rozmówców.
Jestem daleki od poglądów JKM, ale kompletnie nie rozumiem tej spiny i ośmieszania go. Co to ma na celu? Zapatrzeni w niego zdania nie zmienią, przeciwnicy dalej będą się śmiać. Po co to?
ja bym to tłumaczył tak - podejście Korwina do kobiet ewentualnie mogłoby mieć wpływ na jego decyzje
jkm jest za tym, żeby "państwo nie wtrącało się w rodzinę". W połączeniu z jego słodkimi poglądami na kobiety oznaczałoby to zdjęcie ochrony prawnej z ofiar przemocy w rodzinie.
@Deep: na rym jest napisane, że nie żyje. przyznaję, że nie kojarzę wszystkich zmarłych z tego obrazka.
@Writer: najwyraźniej ta ironia ma więcej poziomów, niż sądzisz ;).
Nigdy nie miałem zamiaru głosować na Korwina. Uważam, że za bardzo odlatuje w swoich poglądach, chociaż ciężko się z nim nie zgodzić. Jest taki sam od 20 lat. Natomiast strasznie bawi mnie ostatnia nagonka na niego, jakby politycy dopiero teraz go zauważyli. Pomimo, że moje poglądy są najbardziej zbieżne z demokracją bezpośrednią to moja mroczna strona kusi mnie aby na złość świniom przy korycie zagłosować na Korwina.
W sumie logika też mi podpowiada, że korwiniści w Europarlamencie to bardzo dobry ruch, bo będą przeciwko kolejnym ograniczającym dyrektywom i Tippa. Myślę, że Korwin może wygrać na takiej samej zasadzie co palikociarze, czyli zagłosują na niego nie Ci którzy się z nim zgadzają, tylko Ci którzy będą chcieli dokopać starym układom.
jakby politycy dopiero teraz go zauważyli
Być może ma to związek z tym, że dopiero teraz, po raz pierwszy od 20 lat, ma realne szanse na przekroczenie progu. Politycy głównego nurtu niewątpliwie mają bardziej pilne zajęcia niż dyskutowanie z każdą jedną kanapową partią.
@Deykun: Po prostu jest to kwestia dania sobie impulsu.
Na to, że strimoid jest neokolonią, to już zwracał uwagę prof. Kieżun.
@Deykun: spoko.
jak nie chcę gdzieś wchodzić to nie wchodzę i tyle.
Ja nie mam tak silnej woli niestety, dlatego musiałem usunąć.
Nigdy nie miałem zamiaru porzucać Wykopu i już kiedyś obiecałem sobie, że nie zrobie #emoquita jak te cioty co je robią.
;_;
Jak tak czytam tych wszystkich wojowników wolności, tolerancji, zgodności, różnorodności w Europie to myślę sobie, że chyba jednak jestem bardzo konserwatywny i bardzo "zaściankowy". I to napawa mnie teraz dumą...
I to jest poważny problem, bo promowany jest brak tolerancji i mowa nienawiści przez lobby homoseksualne.
Sęk w tym, że tu nie ma symetrii - homoseksualiści nie uniemożliwiają heteroseksualistom zawierania swoich małżeństw. Z kolei przeciwnicy małżeństw homoseksualnych właśnie to robią - zwłaszcza ci wspierający finansowo ten zakaz, jak gość z Mozilli.
Czytam, że homoseksualne lobby jest krzykliwe, wrogie, bo chce zmieniać definicję małżeństwa - to jest ich ta ich straszna "agresja", zmienianie znaczenia słowa. Z kolei przeciwnicy małżeństw homo nikomu nie wadzą, tylko "wyrażają swoje poglądy" - tyle, że za tymi poglądami idzie brak praw dla dużej grupy ludzi do rozpoznania ich związku przez państwo, ale to już oczywiście w żaden sposób nie jest agresywne.