Pamiętam jak jeszcze postował tutaj @Pherun, ale zamilkł. Ciekawe co u niego. Te nowe konta strasznie do bani.
Z takich rozkmin to ciekawe czy są i ile razy programiści rozwiązali nieświadomie jakiś mega problem wydajnościowy w matematyce i nikt o tym nie wie. Typu programista ma w kodzie problem, bo ma dużą złożoność obliczeniową, bo musi zrobić pętlę na pętli w tablicy tablic i wymyślił jakieś rozwiązanie, a to przypadek szczególny którego tęgie głowy w matematixach jeszcze w abstrakcji nie odkryły i niesformalizowały. Imho programistów co takie rzeczy danego dnia główkują jest z 10 rzędów więcej niż matematyków.
W ogóle wątek Edynburski. 🏴 Miasto bardzo fajne, się idzie od jednej fajnej wieży do drugiej i się widzi kolejną i można dużo łazić. Samo miasto bardzo ładne i w klimacie, nie to co Helsinki w Finlandii, które to praktycznie blokowisko. Generalnie polecam, jedno z niewielu miejsc które jak się komuś poleci to nie powinien mieć wątów nawet jak mu się nie spodoba.
Ciągle zapowiadali deszcz, a udało mi się wylosować dużo słonka. Zamek taki se, ale w mieście widziałem z 3/4 zamki/pałace.
Z ciekawych rzeczy to Edynburgu stawiają przystanki w stronę chodnika, szyba jest od strony ulicy z tego co wygooglałem, bo bezpieczniej i dzieci z nudów nie wybiegają brzmi jak overkill, ale rzuca się w oczy.
Pierwszy raz widziałem szarą wiewiórę tego typu one typowe dla UK 🐿️.
Wytuptane: 58,33km w 629 minut (7,29 km / dzień) :3
W ogóle dziewczyna zbiera kasiorę na usamodzielnienie się no i chuj można nie wpłacać, można wpłacać jak ktoś chce wspierać kogoś po domu dziecka. Temat na 2 dni gównoburzy maks, a chyba to już męczą ludzie od tygodnia.
W ogóle w firmie raczej jest ogarniecie, że nie piszemy hej i dopiero co, ale w tym tygodniu z 5 osób z 10 razy do mnie pisało hej i dopiero typing. Po co mnie stresują. Eh.
W ogóle ten dubbing to jesteście za tym, że to jakby brzmiał po x, czy nie.
Bo jest mega podjara w sieci "tak jakby brzmiali", dla mnie te wszystkie angielskie filmy po polsku nie brzmią w ogóle jakby brzmiali. Ten lektor rozciąga słowa żeby je zmaczować z tym co się mówi.
Z drugiej strony gdzieś mi mignął stonoga po hiszpańsku chyba i jak słuchałem chuja rozumiejąc to czułem to stonogowe nie warto było kurwa i brzmiał jak stonoga, ale nadal nie wiem czy jakbym mówił w tym języku to bym to łyknął tak.
Czekam aż ktoś zrobi ala paczino z tym i pokaże chujowość.