Teoria spiskowa: firma od ChatGPT ma zaindeksowane wszystkie rozmowy z ludźmi i jej celem jest zaspamowanie internetu wygenerowanym przez nich tekstem, konkurencja przy scrappingu będzie bazowała na tekście z internetu z tym wygenerowanym w chuj przez chatGPT, a chatGPT przy kolejnych iteracjach będzie usuwał wszystkie wcześniej zaindeksowane przez siebie treści z danych do nauki.
Wyobrażacie sobie tęsknić do szkoły i bycia jebanym niewolnikiem swoich rodziców zamiast samoposiadania się?
W ogóle ciekawostka podróżnicza, znam człowieka co pracował na Svalbardzie i to jest Norweska wyspa w chuj na północ, i jak gadaliśmy o aurorze to powiedział, że jest za wysoko tam, bo aurora to pierścień i jak się pojedzie za bardzo na północ to się go ogląda z drugiej strony.
Nie mogę trochę z liczby ludzi co się modli do ChatGPT
Mam nadzieję, że mnie nikt z firmy nie podsłuchuje (pozdrawiam dx).
Ale jak ludzie mówią na daily, że złożony PR w wieloletnim repo dotykający 10 miejsc mający bezpośredni i niebezpośredni wpływ na 50 plików i na 800 nie fixujący jakiś edge kejs widoczny tylko w zbudowanej apce a nie w analizie statycznej konsultowali z ChatGPT i on im coś doradził to ja się zastanawiam kto jest botem w tej konwersacji i jak ten ktoś wklepał ten kod do analizy w polu tekstowym.
Specjalnie nie hejtuje, bo niech ludzie używają też jak ktoś odkrył bota 2 tygodnie temu to spoko, efekt wow i może kurwa w końcu znajdzie jedno dobre zastosowanie do tego bota poza generowaniem spamu na strony.
Już wolę tych co modlą się do Scruma, bo ich jest śmiesznie mało.
legit myślę, że jakbym zrezygnował z fast foodów, słodyczy i koli, zaczął biegać, chodzić częściej do fryzjera, czytać więcej książek, zapisał się na jakiś kurs rysunku w grupach i rozmawiał z dziewczynami w tych grupach to mógłbym budować związek w którym moglibyśmy sobie razem biegać i robić śniadanie do łóżka i kupić kota którego oczywiście systematycznie zabieralibyśmy do weterynarza na kontrolę. A jeszcze podlewałbym kwiatki częściej to nie wiem co by było lepiej ale zmęczyłem się samym pisaniem.
5 milionerów w puszcze śmieszne, robienie niełodzi podwodnej, bo nie ma certyfikatów śmieszne, robienie łodzi bez komunikacji z powierzchnią śmieszne, jedyne okno jest w kiblu, mnóstwo śmiesznych rzeczy
Ale walenie w tego pada bez żadnych dowodów, albo promowanie filozofii "na chuj się tam w ogóle wpierdalała" dla mnie takie słabo śmieszne.
W 19 przypadkach na 20 wybiorę milionera co se chce zobaczyć kosmos czy Titanica, niż takiego co ma te miliony chuj wie po co. ¯\(ツ)/¯