
pamietnik leczenia dystymii ajdajzlera cz3
dostalem sie na nfz na konsultacje psychologiczna (bez recepty) i bylem dzisiaj. no i spoko. normalna pogadanka, cieakwe dla mnie byylo to ze w sumie zupelie nie mialem oporow gadac o zyciu seksualnym i innych szczegolach. wydaje mis ie ze ta psycholog na troche zle aspekty zwracala uwage, np ignorowala to ze przezylem morderstwo znajomej, ale zainteresowalo ja to ze sie moczylem we wczesnej podstawowce xd ale no generalnie nie bylo zle, mam dalej umowiona druga wizyte konsultacyjna i wizyte u psychiatry (chyba? u innego lekarza w kazdym razie), wgl jestem w osrodku ktory skupia sie na traumach, a z racji ze traumy za bardzo nie mam, to pewnie mi po prostu kaza isc gdzies indziej dalej. ale zastanowie sie czy chce inwestowac w terapie, troch enie wiem czy mi to tak koniecznie pomoze, nawet ta terapeutka uznala ze jestem wnikliwy i ze dobrze ze zauwazam niebezpieczne mechanizmy (typu czestsze sieganie po alkohol gdy jesetm zestresowany i kompulsywne zarcie slodyczy zeby wytlumic troche emocje, brak umiejetnosci zarzadzania stresem etc). kolejna wizyta za tydzien:]

co myslicie o pomyśle zaplanowania sobie samobójstwa za 20 lat na pezykład?
pomysł zaczerpniety z "wilka stepowego": określacie sobie ze w dniu 50 urodzin popełnicie samobójstwo, niezaleznie od humoru waszego i tego w jakim miejscu w zyciu bedziecie. do tego czasu jakiekolwiek nieszczescie, ktore was spotka nie bedzie istotne, bo macie okreslony deadline. nwm stracisz wszystkich bliskich w wieku 40 lat to wiesz ze masz tylko 10 lat do przezycia i mozna korzystac jakos mimo tego, albo determinujesz sie ze masz tylko 10 lat na naprawe sytuacji. a w sumie to nawet jak bedziesz zie bac popelnic tego samobojstwa to i tak bedziesz miec uczucie ze wygrales ze smiefcia i powinienes już byc martwy, ale jeszcze zyjesz, wiec korzystasz
jak bylem w gimanzjum to mialem ustaloną taka granice ze w dniu 18 urodizn chce sobie podsumowac zycie i duzo o tym myslalem co mi sie uda, a co nie osiagnac do tego czasu i to faktyczbie pomoglo w podejmowaniu bardziej ryzykownych decyzji. teraz nie mam takiego deadlinu zyciowego i zastanawiam sie

zmienilem se grafik w robocie zeby w piatki wychodzic o 11 zeby miec czas na nauke przed lipcowym big egzaminem. i pouczylem sie tylko godzinke ;/ ale xawsze to cos

szczerze mówiąc to mnie jednak przerasta żeby zadzwonic do psychiatry i psychologa żeby się umówić na wyzitye

uzywam se github copilot do klepania kodu w pracy, a szef powiedzial ze nie mozna. miec wyjebane czy se uzywac? xd

update leczenia depresji ajdajzlera odcinek drugi
poszedlem dzisiaj do rodzinnego a raczej w sumie to do odziału w brudnych najkaczach żeby się tylko przepisać do nowego rodzinnego, a nie u siebie na wsi (bo ofc nie zamierzam informować o tym rodziców, przynajmniej póki to jest w planach, bo po chuj ich martwić, a zresztą to kto wie czy by zrozumieli o co mi chodzi + pewnie taka prawda że to ich wina, jak to w większości problemów psychicznych jest xd no nieważne) i mnie pani w recepcji z zaskoczenia wzięła że akurat babka sobie anulowała termin i mogę wbijać do doktorki z miejsca :O
no więc wbijam i mówię że w sumie trochę sam zauważyłem, a trochę za sugestią znajomych wydaje mi się że mogę mieć depresję i prosiłbym o skierowanie na psychoterapie. no i babeczka wgl się mega przejęła i bardzo dosadnie mi wszystko wytłumaczyła, naprawdę bardzo się zaangażowała. w każdym razie najpierw dała mi do wypełnienia kwestionariusz taki na z 21 pytaniami po 3 punkty każdy w skali 0-3 z różnymi objawami, no taka przed-diagnoza. no i wyszło mi 16 punktów, czyli tak jak twierdziłem - lekka depresja (przedział lekkiej depresji był od 11-21 pkt chyba).
lekarka mi bardzo szczegółowo wytłumaczyła co mam teraz robić:
- zapisać się do psychologa, wiadomo że na NFZ to se z dobry rok poczekam, ale niech termin leci
- równolegle zapisać się do psychiatry - tak żeby coś się działo w temacie i żeby nie czekać bezczynnie. raczej się nie będę kwalifikował na leczenie psychiatryczne, ale na pewno będę tam miał bardziej konkretne rozpoznanie. lekarka też stwierdziła że w sumie to może być i tak że dostanę jakieś naprawdę lekkie leki, które mi przetkają receptory i może bez długiej terapii się obejdzie (ale zasugerowała terapię tak czy siak, no to wiadome jest że pewne rzeczy se lepiej wytłumaczyć zawsze)

z takich rzeczy za ktorymi tesknie w internecie to Wielka Fala Meme Botów na Facebooku w latach 2015-2019
nie wiem co się zdarzyło że to jebło, ale ShitpostBot 3000, ten bot z walką państw na mapie, losowo tworzone obrazki dla debili, news bot, flag mashup bot, no i dziesiątki innych botow to bylo tak zajebiste.. wchodzilem na facebooka i mialem prawie same boty, ale bawilem sie przy tym mega przednio
pewnie facebook zmienil api czy cos, ale szkoda bocików

postanowiłem że spróbuję podjąć leczenia depresji na NFZ
jeszcze nie wiem czy mam wgl depresje, ale na tyle często mam obniżony nastrój po prostu z dupy i jakieś frustracje i deprecjonuje jakieś miłe wydarzenia że no raczej wymaga to jakiejś poprawki tzw. terapii, ale na pewno nie chce na to wydać grubych dziesiątek tysięcy złotych, bo nie przeszkadza mi to aż tak
pierwszy krok: przepisałem się w IKP do lekarza rodzinnego na sąsiedzkiej ulicy, zamiast tego w miejscowości rodzinnej. w tym tygodniu planuje tam pojsc i powiedziec lekarzowi ze potrzebuje skierowanie do psychoterapeuty, bo podejrzewam u siebie depresje

dopiero ostatnio ogarnalem ze znam osobiscie kixnara (tego producenta najebawszy smarka) kurde popytalbym go co robi teraz smarki ale nie chce byc lamusem

tez tak macie ze czasami tłumicie swoje emocje kodzeniem? czułem się dzisiaj tak so-so i przez cały dzien kodzilem se jakąś gówno stronkę która nikomu do niczego nie jest potrzebna i wgl nawet nic dzisiaj za bardzo nie jadłem, ani z nikim nie rozmawiałem i czuję się taki pusty? ale przynajminej nie czuje sie smutno + czuje sie jakkolwiek produktywnie
ciekawe czy taki dzien sprawi ze jutro/po weekendzie bede wypoczęty czy wręcz odwrotnie

czy wasi team leadzi tez wpisuja sie w archetyp ojca? czy tylko u mnie?
zwolywanie na standup = zwolywanie na obiad
czytaine nowych zasad jakichs na forum = czytanie przez starego biblii w wigilie
spruta do tl jak hr cos odjebie = biegniecie do starego po pomoc jak dzieci przeszkadzaja
ruganie za błędy = ojcowska listwa
etc etc