W piątek nie poszedłem do roboty (w czwartek zresztą też). W sobotę prowadziłem pierwsze zajęcia z programowania dla gówniarzy. Dzisiaj zrobiłem release pewnej apki i tylko czekam aż coś się spierdoli.
zaraz se wyjde z pracy
posłucham lowercase kill the lights (przez ostatni3 3 lata to ja prawie muzyki nie słucham właściwie)
pojde se, jest ladny slloneczny wczesnojesienny dzien w sam raz na wyjscie z pracy o 15.30 i posluchanie lowercase killlllllll the lgihrtie
a=jordl psizef te slowa na klamwiantrusze jak skoncze i wcisne add to wychodze trzy dwa jedne......
@Runchen: w suuuumie to może masz rację. Mnie to się już nic właściwie nie podoba, wszystko wydaje się wtórne, nie tylko muzyka
Czasami myślę o moich byłych i łapię się na tym że myślę o nich jak o ludziach.
Myśle o kobietach jak o ludziach, ja.
Kurwa, chore xD
https://www.youtube.com/watch?v=XS088Opj9o0
wkurwiłem się na jakość kodu oraz chujowość biblioteki i przepisuję appkę z kivy na pyqt, mam nadzieję, że zdążę zanim się zorientują że przepisuję projekt od nowa XDD
@Runchen: nie robię w korpo xd w korpo by mi się nie chciało robić czegokolwiek ponad niezbędne minimum. Może i nie mam odpowiedzialności za życie innych ludzi, ale przynajmniej próbuję zapobiec swojemu umieraniu w środeczku.
@sens: ok https://i.imgur.com/IFMFcV1.png
jeszcze kolorki by się przydały dla osobnych wykresów, ale niestety to więcej roboty, bo biblioteka do tych znaczków braille'a nie wspiera kolorów :/
@sens: jeszcze dodam opcję kilku wykresów na raz tak, jak w oryginale.
Słowem wyjaśnienia - program robi wykresy w czasie rzeczywistym na podstawie danych przesyłanych przez port szeregowy.
>
kup hub usb 3.0 z wtyczką usb-c, żeby wetknąć do maka bez przejściówek>
50 zł>
tylko 4 porty>
jak poruszysz kablem to się zwiera odsłonięty ekran kabla z plusem jakiegoś kondensatora :---DDDD
@duxet: kupiłem stacjonarnie, bo potrzebuję tego teraz, a nie za trzy miesiące xD Kawałek taśmy załatwił sprawę.
ja jebie wypierdole zaraz tego linuxa za okno i nie chce juz nigdy wiecej slyszec o tym chyba
pierwszy fakt jest taki, ze ciagle brakuje mi ramu (mam 8gb), jak mam odpalone VS Code i poradnik na youtube to tak mniej wiecej co 10 minut komp freezuje na 10 sekund, bo brakło ramu. juz nie mowiac o bardziej skomplikowanych programach a juz w ogole o streamowaniu rzeczy OBSem (to jest juz po prostu niemozliwe na ten komp, przypomninm 8gb ramu, i5 5tej generacji, + dedykowana karta nvidii w laptopie)
ale dzisiaj to juz sie wkurwilem szczegolnie - pozyczylem wczesniej od brata dysk, zeby zgrac sobie obraz starej partycji windowsa, ktora mi sie zblokowala przez ubuntu, tj tutaj sie przyznaje, ja cos zjebalem z secure bootem i wgl, no mniejsza z tym. nie udalo mi sie odzyskac danych, to juz tam chuj z tym jakos nic mega waznego tam nie bylo. dzisiaj przyjezdza brat, no to biore dysk, usuwam obraz dysku plik .img 400gb. daje ctrl + delete, usuwam trwale, elegancko, daje unmount zeby sobie cos ten dysk nie pojebal i co? i kurwa gowno, plik sie usunal, miejsce sie nie zwolnilo :) jedyne poradniki to zeby pozabijac procesy zwiazane z plikiem, ale nie mam zadnych takich. wkurwie sie zaraz jak nie znajde lepszej solucji i wezme i przeformatuje ten dysk do 0 i przekopiuje pliki ale nwm na tym dysku brat nie ma jakiejs windy postawiionej (nwm n grzebalem) mam nadzieje ze mu sie nie spierdoli przez to. szkoda kurwa gadac. i jeszcze np chce sobie znowu dac unmount dysku patrze bład wyuskakuje - dysk jest używany przez jakis proces. o, juz sie ciewssze, ze moze ubije te kurwe co mi miejsca zwolnic nie chce. sprawdzam a to proces od nautilusa przegladarki plikow. se mysle co jest, nie chce tego tak ubijac bo sie rozne rzeczy moga podziac. sprawdzam, a tu kurwa nautilus sobie zrobil skrot 'ostatnio uzywane' i z tego powodu nie pozwala mi unmountowac dysku :)) no pojebany jakis )>>>>??? eh kurwa chuj by te linuxy wzial, to sie tak nie da pracowc.
>
kup hub usb 3.0 z wtyczką usb-c, żeby wetknąć do maka bez przejściówek>
50 zł>
tylko 4 porty>
jak poruszysz kablem to się zwiera odsłonięty ekran kabla z plusem jakiegoś kondensatora :---DDDD
Jednak chyba spróbuję obsłużyć ten RAM, który znalazłem, bo teoretycznie powinien działać na 3,3 V. Gorzej, że jest adresowany po jednym bicie xD Więc trochę cykli na sam odczyt zmarnuję. Na razie go rozkminię i pewnie napiszę ten procek od nowa, bo na razie to tak na brudno pisałem, nie dzieliłem na moduły (no bo jednak HDL a zwykłe programowanie to się troszkę różni i nie mam jeszcze wyczucia jak to dobrze podzielić). No i tego ramu jest 32 kB, więc to i tak mnie zmusi do zmiany architektury nieco, bo pisałem pod 256 B, więc pewnie zmniejszę liczbę rejestrów, a dodam stos i procedury poza zwykłymi jumpami.