ja pierdole, to nowe wesele to juz przegiecie, smarzowski nakrecil ten sam film poraz n-ty, ale tym razem juz tak przegial z nagromadzeniem ogolnego syfu, ojkofobii i w ogole szeroko pojetego ZŁA, ze stal sie autoparodia, tylko brakowalo sceny przeskakiwania rekina przez glownego bohatera
@sens: pamiętam jak pierwsze wesele zrobiło na mnie takie mocne wrażenie, że mnie wgniotło w fotel, szkoda że smarzol zamiast zrobić coś nowego po kuracji i weselu, to rozmienił się na drobne i od 15 lat wałkuje ten sam temat. Bo myślę, że dałby radę wymyślić jeszcze coś dobrego.
ja pierdole, to nowe wesele to juz przegiecie, smarzowski nakrecil ten sam film poraz n-ty, ale tym razem juz tak przegial z nagromadzeniem ogolnego syfu, ojkofobii i w ogole szeroko pojetego ZŁA, ze stal sie autoparodia, tylko brakowalo sceny przeskakiwania rekina przez glownego bohatera
@rakkenroll: byłem w kinie i w sumie tego, że to będzie kolejny raz ten sam film to się spodziewałem. Ogólnie taki średni, ładne ujęcia, dobre kostiumy, ale fabularnie chaotyczny, retrospekcje trochę z dupy. Wydaje mi się, że chciał pokazać że teraz zaczyna się powtórka z historii i chciał trafić z tym do szarego człowieka (stąd nie do końca w promocji filmu widać o czym on jest), ale mu się to chyba niezbyt udało.
Ogólnie to skisłem tylko mocno z tego piczowąsatego wykopka xD fana historii, to był dobry motyw.
https://i.imgur.com/W6Ggy1C.jpeg
po wielu utarczkach z wyświetlaniem tekstu już w sumie na czymkolwiek, stanęło na jakimś chujowym wyświeltaczu tft, zatem nieśmiało przystąpiłem do pisania klona vima i jakichś innych komend, tak dla testu
muszę skombinować
-
klawiaturkę na ps/2 i napisać sterownik do niej
-
jakiś mikrokontroler z 2 x SPI, bo teraz to jest troszkę lipne sterowanie tym ekranikiem, bo teraz jest tak, że
-
- wciskam przycisk, sygnał z klawiatury leci do arduino (robiącego za IO controller) po UART
-
- arduino zapisuje sobie ten bajt w buforze klawiatury
-
- CPU robi IO request na szynie adresodanowej żądając odczytanie bajtu z bufora klawiatury
-
- CPU robi IO request wysyłając ten bajcik po szynie adresodanowej z powrotem do arduino tym razem żądając wyświetlenia tego bajtu na ekranie
-
- arduino wysyła do kontrolera ekranu (atmega328) tenże bajt po I2C (100 kHz max, próbowałem różnych kombinacji i sztuczek z SPI, ale nic to nie dało)
-
- kontroler wysyła do ekranu piksele odpowiadające znakowi odpowiadającemu temu bajtowi po jedynym SPI jakie ma ta spierdolona głupia atmega
-
coś szybszego niż arduino do bycia IO controllerem, bo teraz mogę zegar ustawić na max 22 kHz, inaczej nic mi się nie wyświetla na ekranie, nie wiem, jakiś FPGA, tylko jeden spaliłem, a innego nie mam, bo to drogie chujstwo i upierdliwe w obsłudze, bo każdy producent ma swoje zjebane zamnknięte środowiska, po 10 GB każde lol, programatory trzeba dokupować osobno za grube pieniądze
-
jakąś zewnętrzną pamięć nieulotną, bo teraz za każdym razem po włączeniu komputerka muszę ręcznie ładować program do RAMu xD, co troszkę trwa – 10 sekund przy 885 bajtach, mam jakieś eepromy (zajebane z roboty ofc) coś tam wymyślę z nimi
@spam_only: szczerze to lowlevel daje dużo więcej zabawy niż wysokopoziomowe składanie programu z napisanych przez kogoś innego klocków
https://i.imgur.com/W6Ggy1C.jpeg
po wielu utarczkach z wyświetlaniem tekstu już w sumie na czymkolwiek, stanęło na jakimś chujowym wyświeltaczu tft, zatem nieśmiało przystąpiłem do pisania klona vima i jakichś innych komend, tak dla testu
muszę skombinować
-
klawiaturkę na ps/2 i napisać sterownik do niej
-
jakiś mikrokontroler z 2 x SPI, bo teraz to jest troszkę lipne sterowanie tym ekranikiem, bo teraz jest tak, że
-
- wciskam przycisk, sygnał z klawiatury leci do arduino (robiącego za IO controller) po UART
-
- arduino zapisuje sobie ten bajt w buforze klawiatury
-
- CPU robi IO request na szynie adresodanowej żądając odczytanie bajtu z bufora klawiatury
-
- CPU robi IO request wysyłając ten bajcik po szynie adresodanowej z powrotem do arduino tym razem żądając wyświetlenia tego bajtu na ekranie
-
- arduino wysyła do kontrolera ekranu (atmega328) tenże bajt po I2C (100 kHz max, próbowałem różnych kombinacji i sztuczek z SPI, ale nic to nie dało)
-
- kontroler wysyła do ekranu piksele odpowiadające znakowi odpowiadającemu temu bajtowi po jedynym SPI jakie ma ta spierdolona głupia atmega
-
coś szybszego niż arduino do bycia IO controllerem, bo teraz mogę zegar ustawić na max 22 kHz, inaczej nic mi się nie wyświetla na ekranie, nie wiem, jakiś FPGA, tylko jeden spaliłem, a innego nie mam, bo to drogie chujstwo i upierdliwe w obsłudze, bo każdy producent ma swoje zjebane zamnknięte środowiska, po 10 GB każde lol, programatory trzeba dokupować osobno za grube pieniądze
-
jakąś zewnętrzną pamięć nieulotną, bo teraz za każdym razem po włączeniu komputerka muszę ręcznie ładować program do RAMu xD, co troszkę trwa – 10 sekund przy 885 bajtach, mam jakieś eepromy (zajebane z roboty ofc) coś tam wymyślę z nimi
@sens: zmontowałem z tych eepromow (razem jest ich 4) 16kB co spokojnie mi na razie wystarczy do wgrania tam tego zalążka systemu.
Można ich max podpiac 8 na jednej szynie ale mam tylko 4. Fajnie by było ogarnąć potem trochę więcej pamięci.
Mam co prawda takie stare epromy, które chyba są większe, z okienkiem do kasowania światłem UV, ale to na razie odpada, bo do zaprogramowania ich trzeba 12v a do usuwania trzeba światła UV, które w sumie mam no ale nie będę tak się mecyzl skoro zmieniam ten program co chwilę
https://i.imgur.com/W6Ggy1C.jpeg
po wielu utarczkach z wyświetlaniem tekstu już w sumie na czymkolwiek, stanęło na jakimś chujowym wyświeltaczu tft, zatem nieśmiało przystąpiłem do pisania klona vima i jakichś innych komend, tak dla testu
muszę skombinować
-
klawiaturkę na ps/2 i napisać sterownik do niej
-
jakiś mikrokontroler z 2 x SPI, bo teraz to jest troszkę lipne sterowanie tym ekranikiem, bo teraz jest tak, że
-
- wciskam przycisk, sygnał z klawiatury leci do arduino (robiącego za IO controller) po UART
-
- arduino zapisuje sobie ten bajt w buforze klawiatury
-
- CPU robi IO request na szynie adresodanowej żądając odczytanie bajtu z bufora klawiatury
-
- CPU robi IO request wysyłając ten bajcik po szynie adresodanowej z powrotem do arduino tym razem żądając wyświetlenia tego bajtu na ekranie
-
- arduino wysyła do kontrolera ekranu (atmega328) tenże bajt po I2C (100 kHz max, próbowałem różnych kombinacji i sztuczek z SPI, ale nic to nie dało)
-
- kontroler wysyła do ekranu piksele odpowiadające znakowi odpowiadającemu temu bajtowi po jedynym SPI jakie ma ta spierdolona głupia atmega
-
coś szybszego niż arduino do bycia IO controllerem, bo teraz mogę zegar ustawić na max 22 kHz, inaczej nic mi się nie wyświetla na ekranie, nie wiem, jakiś FPGA, tylko jeden spaliłem, a innego nie mam, bo to drogie chujstwo i upierdliwe w obsłudze, bo każdy producent ma swoje zjebane zamnknięte środowiska, po 10 GB każde lol, programatory trzeba dokupować osobno za grube pieniądze
-
jakąś zewnętrzną pamięć nieulotną, bo teraz za każdym razem po włączeniu komputerka muszę ręcznie ładować program do RAMu xD, co troszkę trwa – 10 sekund przy 885 bajtach, mam jakieś eepromy (zajebane z roboty ofc) coś tam wymyślę z nimi
Trzy projekty do analizy:
Na kogo przepisać "ziemie, kasztel i dobra"
- Czy lepiej na mój Klub odtwórstwa historycznego Loży masońskiej?
- Czy na córkę co ja z dwa razy widziałem i ma 17 lat i jest pizdą zarozumiałą
- Czy na: wybraną rodzinę kolegi z dziećmi, co ma zero czegokolwiek xD
? Co zrobić?
A czas się koczy. Rok góra dwa.
Choć przed terminalną albo jak zacznie być naprawdę źle to się powieszę albo utopię ofc.
Co zrobić z testamentem i majątkiem?
Tylko sensowne przemyślenia.
chcesz zrobić coś użytecznego
@Runchen: chciałem pienoądze, ale na pewni nie chciałęm zreobiv nic uzytecnzego
Trzy projekty do analizy:
Na kogo przepisać "ziemie, kasztel i dobra"
- Czy lepiej na mój Klub odtwórstwa historycznego Loży masońskiej?
- Czy na córkę co ja z dwa razy widziałem i ma 17 lat i jest pizdą zarozumiałą
- Czy na: wybraną rodzinę kolegi z dziećmi, co ma zero czegokolwiek xD
? Co zrobić?
A czas się koczy. Rok góra dwa.
Choć przed terminalną albo jak zacznie być naprawdę źle to się powieszę albo utopię ofc.
Co zrobić z testamentem i majątkiem?
Tylko sensowne przemyślenia.
Trzy projekty do analizy:
Na kogo przepisać "ziemie, kasztel i dobra"
- Czy lepiej na mój Klub odtwórstwa historycznego Loży masońskiej?
- Czy na córkę co ja z dwa razy widziałem i ma 17 lat i jest pizdą zarozumiałą
- Czy na: wybraną rodzinę kolegi z dziećmi, co ma zero czegokolwiek xD
? Co zrobić?
A czas się koczy. Rok góra dwa.
Choć przed terminalną albo jak zacznie być naprawdę źle to się powieszę albo utopię ofc.
Co zrobić z testamentem i majątkiem?
Tylko sensowne przemyślenia.
Komiksy z Garfieldem to są takie suche, że ja nie mogę. To tak jakby obcej cywilizacji wytłumaczyć jak wygląda dowcip i działa i co jest w dowcipach zabawnego i oni to niby robią ale nie ma śmiechu.
http://garfield.4o4.pl/wp-content/uploads/2018/07/ga980716.gif
ehh no i rozjebałem sobie płytkę z FPGA za 200 zł :/ coś musiałem źle połączyć i pewnie się zrobiło zwarcie no i chuj no i cześć, szkoda kurde bardzo, bo to jedyne urządzenie tego typu jakie miałem
będę musiał zrobić tę kartę na stm32 w takim razie
monitor też zaczął pokazywać jakieś kurwa paski xD ale on już był trochę rozjebany więc mniejsza szkoda
Monitur już odpowiada na sygnał. Ale mówi mi że horizontal frequency jest niedobre, no to patrzę w datasheet monitora, no kurwa rzeczywiście. No to na oślep zwiększam częstotliwość tego zegara STMowego i nagle JEB i zadziałało xD Wyświetliłem pionowe czerwone linie co jeden piksel. Linie są trochę rozedrgane, więc pewnie generowany przeze mnie sygnał jest niewyrównany, ale w sumie jest to pewien sukces.
Zakładałem rozdzielczość 640x400, monitor mi mówi, że jest 720x400. No cóż, w sumie fajnie, tylko chyba 32kiB RAMu będzie za mało na to, muszę policzyć.