jak nie urok to sraczka:
- piętro niżej mieszka jakiś zboczeniec, jak gf wyszła z kotem pod blok, to ten typek stał w oknie i się onanizował, on wgl jest jakiś hikikomori, na 110% postuje na tagu #przegryw na wykopie, jak potem poszedłem go wyjaśnić, to ofc nie otwierał tylko po 5 minutach dzwonienia i pukania cicho zajęczał "przepraszam" XD D następnym razem dostanie gazem po oczach
- zalaliśmy babkę z piętra niżej, bo prysznic się rozjebał xD landlord mnie oszukał dwa razy, bo coś tam mówił, że on dopiero w sobotę będzie, bo gdzieś wyjechał. Potem pewnie mu żona kazała jednak przyjechać sprawdzić, więc jakieś pół godziny później już był na miejscu XD W międzyczasie gadałem z tą typiarą zalaną i ona mówiła, że zadzwoniła do adm i że przyjdą hydraulicy. Potem jak gadałem z landlordem, to mi wciskał kit, że oo widzi pan jak szybko załatwiliśmy? Zadzwoniłem po hydraulików i zaraz przyjechali xD ściemniacz jebany. Niemniej co najmniej do wtorku nie można się kurwa myć jak człowiek tylko nie wiem jak chyba kurwa w zlewie
- pojechałem na zakupy do wola parku. na autobus czekałem 20 minut, jechałem nim chyba z godzinę, bo godziny szczytu (dystans 2 km ten demon prędkości pokonał w 30 minut, szybciej bym tam dotarł na piechotę), potem jeszcze jebany auchan, który ma ze 3 hektary + pierdolone madki z dziećmi drącymi ryja i wpierdalającymi się pod nogi - cała operacja kryptonim zakupy zajęła mi łącznie SZEŚĆ pierdolonych godzin, których już nigdy nie odzyskam, a i tak połowy rzeczy ofc nie było i musiałem dymać do żabki jeszcze potem
Kolejne losy mojego mikrokonkutera
"Kartę graficzną" zrobiłem na Arduino Mega używając jakiejś schujałej biblioteki. Cud że Atmega ogarnia wyświetlanie obrazu VGA w jakiejkolwiek rozdzielczości. Jak będę w drugim domu, to zabiorę stamtąd swoje FPGA i zrobie lepszą kartę. Na razie muszę się przemęczyć z czymś takim XDD
Moduł sterowania zegarem przeniosłem na osobną płytkę z Atmegą 328 (CLKMOD na zdjęciu). Interfejs do CLKMODa przeniosłem sobie na HTML+JS bo szybciej i łatwiej. Zrobiłem sobie tak, że z poziomu przeglądarki mogę asemblować i wgrywać program.
Kolejne dwa ważne kroki to podpięcie klawiatury już na poważnie (na razie wysyłam sobie input poprzez tę stronkę sterującą) oraz dokupienie w końcu tego RAMu, żeby to działało z jakąś poważniejszą prędkością.
piszę tego asemblera już któryś dzień no i jprdl xD dlaczego kurwa muszą tak utrudniać, z80 ma nierówną długość instrukcji, tzn. jedna instrukcja może być 4f
a inna fd b5
, potem ofc mogą dochodzić operandy, czyli argumenty danej instrukcji jakby ktoś nie wiedział, no i spoko, to jeszcze nie problem, ale żeby kurwa robić tak, żeby wsadzać operandy w jebany środek instrukcji* to już trzeba mieć coś nie tak z głową
jest taki zestawik do operacji na bitach dla takich specjalnych rejestrów, tych instrukcji ogółem jest razem 512, ale w sumie prawie 90% z nich nie jest udokumentowana, tylko ludzie je chyba poznajdowali pisząc byle gówno
no i te instrukcje wyglądają tak, że jest np. fd cb <tu wstaw bajcik jako argument> 30
nom, ale ogólnie to już większość rzeczy już mi działa i wypluwa to samo co ten asembler z GNU, disassembler też zrobiłem, bo łatwo
Pokaż ukrytą treść * przynajmniej w latach 70., bo ARM chyba tak robi, ale tam przynajmniej każda instrukcja ma 32 bity (no też nie do końca, ale to już takie tam szczegóły jak ktoś chciałby się pobrandzlować wiedzą, na pewno nie ja, ja taki nie jestem wcale a wcale)
Co do tej kanapki, to myślę że chciałem powiedzieć dziękuję do widzenia, zacząłem mówić dzie no i wyszło dzień dobry.
Co do tej kanapki, to myślę że chciałem powiedzieć dziękuję do widzenia, zacząłem mówić dzie no i wyszło dzień dobry.
https://i.imgur.com/nLaiO8N.png
Troszkę uporządkowałem kablozę. Dodałem emulację kolejnego urządzenia, tym razem jest to wypisywanie tekstu na konsolę szeregową, zatem mój superkomputer już potrafi pisać. Następny krok to nauka czytania z klawiatury + dokończenie asemblera, na razie korzystam z jakiegoś tam GNU z80asm, a w swoim kminię jak parsować wyrażenia matematyczne, żeby się nie popierdoliło z mnemonikami, bo istnieją instrukcje typu ld (ix + 1), a
.
Dzisiaj odwiedziłem giełdę elektroniczną i udało mi się kupić w sumie tylko podstawkę do ziloga i kable, więc mogłem sobie to zlutować jak człowiek, ale nie mieli żadnego SRAMu, więc cały czas RAMem jest Arduino. Jak już kupię prawdziwy RAM, to zostanie tylko przystawka z emulacją IO i kontrolą zegara i przerwań. Na razie steruję wszystkim takim gównoprogramem okienkowym: https://i.imgur.com/LQclRrP.png
Jak widać mogę sobie ustawiać prędkość zegara. Ogółem ten procesor może napierdalać 10 MHz, ale ponieważ RAM jest emulowany, to chuja tam, maksymalnie udało mi się z powodzeniem uruchomić program z prędkością 12,5 kHz. To i tak wystarcza do szybkiego wypisania czegoś na konsolę, ale jak później będę podłączał monitor (w tym tempie to za rok), to raczej bieda.
https://i.imgur.com/nLaiO8N.png
Troszkę uporządkowałem kablozę. Dodałem emulację kolejnego urządzenia, tym razem jest to wypisywanie tekstu na konsolę szeregową, zatem mój superkomputer już potrafi pisać. Następny krok to nauka czytania z klawiatury + dokończenie asemblera, na razie korzystam z jakiegoś tam GNU z80asm, a w swoim kminię jak parsować wyrażenia matematyczne, żeby się nie popierdoliło z mnemonikami, bo istnieją instrukcje typu ld (ix + 1), a
.
Dzisiaj odwiedziłem giełdę elektroniczną i udało mi się kupić w sumie tylko podstawkę do ziloga i kable, więc mogłem sobie to zlutować jak człowiek, ale nie mieli żadnego SRAMu, więc cały czas RAMem jest Arduino. Jak już kupię prawdziwy RAM, to zostanie tylko przystawka z emulacją IO i kontrolą zegara i przerwań. Na razie steruję wszystkim takim gównoprogramem okienkowym: https://i.imgur.com/LQclRrP.png
Jak widać mogę sobie ustawiać prędkość zegara. Ogółem ten procesor może napierdalać 10 MHz, ale ponieważ RAM jest emulowany, to chuja tam, maksymalnie udało mi się z powodzeniem uruchomić program z prędkością 12,5 kHz. To i tak wystarcza do szybkiego wypisania czegoś na konsolę, ale jak później będę podłączał monitor (w tym tempie to za rok), to raczej bieda.
@sens: a, no i w ogóle, to 16 bitów linii adresowej może mi zaadresować 64 kB, ale Arduino samo w sobie ma 8 kB, z czego sporą część i tak zajmuje loader programu oraz jakieś tam pierdoły i zostaje mi tylko 5 kB na RAM dla Ziloga
https://i.imgur.com/nLaiO8N.png
Troszkę uporządkowałem kablozę. Dodałem emulację kolejnego urządzenia, tym razem jest to wypisywanie tekstu na konsolę szeregową, zatem mój superkomputer już potrafi pisać. Następny krok to nauka czytania z klawiatury + dokończenie asemblera, na razie korzystam z jakiegoś tam GNU z80asm, a w swoim kminię jak parsować wyrażenia matematyczne, żeby się nie popierdoliło z mnemonikami, bo istnieją instrukcje typu ld (ix + 1), a
.
Dzisiaj odwiedziłem giełdę elektroniczną i udało mi się kupić w sumie tylko podstawkę do ziloga i kable, więc mogłem sobie to zlutować jak człowiek, ale nie mieli żadnego SRAMu, więc cały czas RAMem jest Arduino. Jak już kupię prawdziwy RAM, to zostanie tylko przystawka z emulacją IO i kontrolą zegara i przerwań. Na razie steruję wszystkim takim gównoprogramem okienkowym: https://i.imgur.com/LQclRrP.png
Jak widać mogę sobie ustawiać prędkość zegara. Ogółem ten procesor może napierdalać 10 MHz, ale ponieważ RAM jest emulowany, to chuja tam, maksymalnie udało mi się z powodzeniem uruchomić program z prędkością 12,5 kHz. To i tak wystarcza do szybkiego wypisania czegoś na konsolę, ale jak później będę podłączał monitor (w tym tempie to za rok), to raczej bieda.
muj zilog z80 po pierwsze działa, po drugie odpaliłem już na nim jakiś gównoprogram i też działa :3 niestety zupełnie nei mam czasu na zabawę moją nową zabawką, ale przynajmniej tyle się udało zrobić
@sens: aha jakby kto pytał, to górne arduino emuluje RAM, dolne emuluje zegar, ale zamierzam podmienić RAM na prawdziwy tylko potrzebuję na to czasu
muj zilog z80 po pierwsze działa, po drugie odpaliłem już na nim jakiś gównoprogram i też działa :3 niestety zupełnie nei mam czasu na zabawę moją nową zabawką, ale przynajmniej tyle się udało zrobić
Zamówiłem sobie MCY7880 i Ziloga Z80. Z80 to procek zaprojektowany przez typa, który stworzył i8080 po tym jak opuścił Intela i założył nową firmę Zilog. Z80 jest oparty na Intelu8080 i jest z nim kompatybilny, programy napisane na i8080 będą działać na Z80, ale najlepsze jest to, że wystarczy go zasilić 5V.
Intel8080 (i także MCY8080) wymagają +12V, +5V i -5V i dodatkowo trzeba włączać te linie zasilania w odpowiedniej kolejności, inaczej procesor się zepsuje. Więc najpierw zacznę od testowania tego Ziloga, a potem być może zbuduję odpowiedni zasilacz do tego MCY7880. A do tego czasu będzie sobie leżał na biurku jako kawałek historii polskiej myśli technologicznej.
Zamówiłem sobie MCY7880 i Ziloga Z80. Z80 to procek zaprojektowany przez typa, który stworzył i8080 po tym jak opuścił Intela i założył nową firmę Zilog. Z80 jest oparty na Intelu8080 i jest z nim kompatybilny, programy napisane na i8080 będą działać na Z80, ale najlepsze jest to, że wystarczy go zasilić 5V.
Intel8080 (i także MCY8080) wymagają +12V, +5V i -5V i dodatkowo trzeba włączać te linie zasilania w odpowiedniej kolejności, inaczej procesor się zepsuje. Więc najpierw zacznę od testowania tego Ziloga, a potem być może zbuduję odpowiedni zasilacz do tego MCY7880. A do tego czasu będzie sobie leżał na biurku jako kawałek historii polskiej myśli technologicznej.
Nie wiem czy wiecie, ale w Polsce był produkowany prawdziwy procesor. W zakładach Unitra CEMI. Oczywiście myśl techniczna nie była nasza, tylko był to klon 8-bitowego Intela 8080 (swoją drogą bardzo lubię ten procesor, ma bardzo prosty zestaw instrukcji, kiedyś napisałem jego emulator, który o dziwo działał i asembler, który też o dziwo działał). Klon ten nazywał się MCY7880 i był to jedyny procesor produkowany w naszym pięknym kraju. Czemu wam o tym piszę? Właśnie poluję na niego w internecie, kupię dwie sztuki i już się nie mogę doczekać aż uruchomię na nim programy, które złożę własnoręcznie napisanym asemblerem :3
Nie wiem, coś takiego jest w tych scalakach, co mnie pociąga. Szczególnie tych prostych, które rozumiem i mogę się nimi bawić hobbbbbystycznie.
@sens: a tu jakby ktoś chciał o nim poczytać to tu jest ciekawa stronka
Polecam, bo np. taka ciekawostka, że oczywiście mieli mały uzysk z powodu chujowego procesu produkcji, a popyt był duży, więc przez pewien czas pakowali w polskie obudowy ruskie klony tego procka XD