< znana podkasterka wrzuca filmik o porwaniu syna jakiegoś ONRowca z międzywojnia
< nakreśla chwilę kontekst historyczny i mówi parę zdań że faszyzm to trochę słaba opcja
< piękne zesrañsko p a t r i o t ó w w komentarzach
Z kim ja żyję w tym kraju xdddd
Ryżoware - rodzaj złośliwego oprogramowania rozgotowujacego ryż w popularnych modelach ryżowarów. Ryżowary zainfekowane ryżowarem nazywamy podatnymi na lukę meltdown (od ang. melt czyli topić).
ależ ten google się spierdolił na przestrzeni tych wszystkich lat
praktycznie wszędzie działają standardowe skróty ctrl+N ctrl+P zamiast szczałek (może to mój IT bias, ale no kurde), ale nie w gugule
Pokaż ukrytą treść jak myślisz, że ctrl+P jest od drukowania, to znaczy, że jesteś windowsiarzem i że pluje na ciebie totalnie
W pracy szef przyniósł fotel z kierownicą do plejaka. Chyba nie muszę mówić że jest okupowany całymi dniami xD dzisiaj akurat z domu robię i w sumie to nie pracuje tylko oglądam filmiki z formuły jeden xdd i tylko tęsknię za force feedbackiem i zapierdalaniem po torze A1
@Runchen: kek xd no jak się robi na jakiejś cieciówie ze stetryczałymi robolami to pewnie się nie chce siedzieć, ja tam lubię sobie przejść się do biura, i tak tego za często nie robię xd
Zresztą kto powiedział że granie na plejaku powoduje późniejsze wyjście z pracy, bk oraz żal mi cb
Przeruchanien tego mema z fabryką i trójkątami na wszystkie jebane suchary było już męczące 2 dni po jego wynalezieniu.
W pracy szef przyniósł fotel z kierownicą do plejaka. Chyba nie muszę mówić że jest okupowany całymi dniami xD dzisiaj akurat z domu robię i w sumie to nie pracuje tylko oglądam filmiki z formuły jeden xdd i tylko tęsknię za force feedbackiem i zapierdalaniem po torze A1
@Deykun: to nie jjest case z webdevu, tylko z grafiki komputerowej. Koncepcja takich rozwiązań istniała już co najmniej we wczesnych latach 70.
Case z webdevu byłby gdyby rozkminą byłoby czy lepiej użyć takiego chujowego menedżera paczek czy innego chujowego menedżera paczek (jednego z 3 do wyboru), mając na uwadze, żeby twój serwis się dobrze skalował, bo przecież już teraz zarządzasz 4 kontenerami dokerowymi poprzez kubernetesa i nie możesz sobie pozwolić na 3 ms downtime'u przy serwisie, który odwiedza 16 realnych użytkowników miesięcznie.
Takie są kejsy z łebdewu. Niezwykle...... ciekawee...... rzeczy.......
webshit to efemeryda, jak AI xD albo inwestycje na foreksie ktoś jedszcze się nabiera na to?
prawdziwie ciekawe case'y powstają jedynie tam, skąd garsciami za darmo (no, może nie za darmo, za cenę aktywizacji dwóch szarych komórek przy podłączaniu jednego API do drugiego API) biorą web-developerzy, deweloperzy (developerzy, to ważne rozróżnienie; to są budowlańcy świata IT), tylko tam nie biorą z ulicy xd
Dzisiaj zamiast pracować to się bawiłem asemblerem. Udało mi się zaimplementować jakiś tam zalążek systemu. Bootloader, przeskok w tryb 32-bitowy, przerwania, ładną obsługę VGA, czytanie dysku po ATA, no i zabrałem się w końcu za załadowanie nieistniejącego jeszcze jądra (hehe, jądra). Jako system plikow wybrałem super nowoczesny FAT16.
macOS jest super bo jest tam program który potrafi stworzyć surowy obraz pojedynczej partycji. Dokładnie to czego potrzebuję, bo MBR sobie napisałem sam w boot sektorze. I jeszcze mogę ją sobie łatwo zamontować i wgrywać pliki normalnie, no zajebioza.
No to tworzę obraz, doklejam bootloader i cos sie kurwa nie zgadza. Pod adresem gdzie powinien być root systemu plików nic nie ma. Pół dnia spędziłem na liczeniu offsetów. Okazuje się, że po zamontowaniu tego obrazu jakiś spierdolony daemon ryje po całej partycji, bo dokleja jakiś kurwa fsevents, chuj wie kolejne jakieś gówno do indeksowania prosto od stiwa dżopsa.
Oczywiście nie da się tego ścierwa wyłączyć xD Po doklejeniu miliona switchy do komendy od montowania udało się jakoś ogarnąć, żeby ten FAT jakoś wyglądał w miarę standardowo, ale nadal kurwa MacOS tworzy na nim folder .fsevents i zostawia brud na dysku.
Jeszcze dobry motyw, ze jedynym sposobem żeby mac nie tworzył tego folderu, to stworzenie osobnego pliku na tej partycji, żeby powstrzymać ten fsevents. Super rozwiązanie kurwo. Ja tam nie chce mieć nic poza moim jądrem kuuurrrrwaaaaaaa
@spam_only: I'd just like to interject for a moment. What you're referring to as Linux, is in fact, GNU/Linux, or as I've recently taken to calling it, GNU plus Linux. Linux is not an operating system unto itself, but rather another free component of a fully functioning GNU system made useful by the GNU corelibs, shell utilities and vital system components comprising a full OS as defined by POSIX.
zainstalowałem gnu mtools, Ryszard Stoiskoczłowiek byłby dumny
Ja po godzinach gapienia się na herby I poprawiania co na nich jest a czego nie ma: https://www.youtube.com/watch?v=Oh1HI-ag7HA
Dzisiaj zamiast pracować to się bawiłem asemblerem. Udało mi się zaimplementować jakiś tam zalążek systemu. Bootloader, przeskok w tryb 32-bitowy, przerwania, ładną obsługę VGA, czytanie dysku po ATA, no i zabrałem się w końcu za załadowanie nieistniejącego jeszcze jądra (hehe, jądra). Jako system plikow wybrałem super nowoczesny FAT16.
macOS jest super bo jest tam program który potrafi stworzyć surowy obraz pojedynczej partycji. Dokładnie to czego potrzebuję, bo MBR sobie napisałem sam w boot sektorze. I jeszcze mogę ją sobie łatwo zamontować i wgrywać pliki normalnie, no zajebioza.
No to tworzę obraz, doklejam bootloader i cos sie kurwa nie zgadza. Pod adresem gdzie powinien być root systemu plików nic nie ma. Pół dnia spędziłem na liczeniu offsetów. Okazuje się, że po zamontowaniu tego obrazu jakiś spierdolony daemon ryje po całej partycji, bo dokleja jakiś kurwa fsevents, chuj wie kolejne jakieś gówno do indeksowania prosto od stiwa dżopsa.
Oczywiście nie da się tego ścierwa wyłączyć xD Po doklejeniu miliona switchy do komendy od montowania udało się jakoś ogarnąć, żeby ten FAT jakoś wyglądał w miarę standardowo, ale nadal kurwa MacOS tworzy na nim folder .fsevents i zostawia brud na dysku.
Jeszcze dobry motyw, ze jedynym sposobem żeby mac nie tworzył tego folderu, to stworzenie osobnego pliku na tej partycji, żeby powstrzymać ten fsevents. Super rozwiązanie kurwo. Ja tam nie chce mieć nic poza moim jądrem kuuurrrrwaaaaaaa