@borysses bardziej pasuje tutaj grupa filozofia.
Właśnie z tego powodu o aborcji nie można mówić jako o morderstwie — płód i osoba dorosła są diametralnie różnymi bytami i przyrównywanie tych dwóch czynów jest efektem nieścisłego systemu wartości
Zbyt duże uproszczenie. Pytanie w jakim wieku płód i czy sama możność stania się człowiekiem czyni coś człowiekiem? Takie wartościowanie jest trudne do zaakceptowania przez matki i ojców, którzy chcą by ich dziecko było tak samo chronione jak człowiek i uważają je za człowieka. Przeciwny interes mają osoby, które chcą aborcji. Niech każda strona ma prawo do własnych przekonań i życie nienarodzonych dzieci będzie chronione jak życie urodzonych jeśli tego chcą rodzice.
To prawda, że dokonując aborcji poświęca się pewne życie — taki sam rodzaj życia poświęca się jednak decydując o zaprzestaniu dalszej terapii osoby po śmierci mózgu.
Bardzo złe porównanie. Jak można porównać życie, które ma potencjał stania się pełnowartościowym człowiekiem z życiem, które nigdy się nim nie stanie?(chociaż czasami i w tym wypadku zdarzają się niespodziewane wybudzenia).
Powszechny odbiór aborcji jest efektem niedokładnego zrozumienia na czym ona polega
Autor nie wyjaśnia jak powinna być rozumiana aborcja jego zdaniem
oraz na wpływie światopoglądowym osób, dla których płód posiada wszystkie przymioty osoby
Tak, to chyba naturalne, że ludzie uczłowieczają swoje nienarodzone dziecko?
Trzeba mieć nadzieję, że coraz więcej osób swoje poglądy na ten temat będzie opierało nie na emocjach, ale na faktach
Nie wiem jakich faktów brakuje autorowi. Tak emocjonalne podejście do sprawy przez rodziców jest naturalne i pożądane z punktu widzenia ewolucji. Natomiast to czy sama możność istniejąca w bycie pozwala na traktowanie tego bytu jak coś czym się staje jest kwestią filozofii i światopoglądu.

Po pierwsze: już widzę jak grażyny ekspedietnki w spożywczakach wycinają kwadraciki z żelków-misiów i przeklejają stare na opakowaniach :D
Po drugie: baba z filmiku tak mnie rozśmieszyła, że aż gifa musiałem zrobić :D http://imgur.com/xN2H38A

Moim zdaniem jest to jeden z czynników atrakcyjności piersi i wcale nie najważniejszy. Tak jak to jest napisane w treści z joemonstera ( znana teoria) główne znaczenie ma ich kształt i rozmiar. Kształt jakby imitujący tyek, co ma uzasadnienie ewolucyjne w tym że nasza postawa jest wyprostowana/pionowa/dwunożna i liczy się to co mamy w zasięgu wzroku ( u małp jest inaczej dlatego liczy się dla nich kształt i kolor yy dupy). Dochodzi jeszcze rozmiar, którego preferencyjność jest uzasadniona większymi możliwościami wykarmienia dziecka ( ten art próbuje to podważyć a jest to oczywiste i było przedmiotem wielu badań). Moim zdanie na kolejnym miejscu jest jeszcze czynnik kulturowy a dopiero potem system nagrody za stymujację sutków.

Kiedyś najebany zadałem kumplowi takie pytanie czy to możliwe ale to dotyczyło gazu w zapalniczce. Jak fajnie wiedzieć że taki stan istnieje ;_:

Taaa, tylko się tego nie trawi. Butelkę z plastiku też można zjeść... No i wcale nie jest tak łatwo. Robiąc sferyfikację trzeba uzyskany "kawior" szybko zjeść. Po około 10-15 minutach z jędrnych kapsułek robi się coś porównywalnego twardością ze śrutem.
Chcącym sprawdzić polecam poszukanie w aptece kleju do protez (protefix) opartego na alginianie sodowym i eksperymentowanie. Im krótszy czas kąpieli w CaCl2 tym błonka bardziej miękka. No i po uzyskaniu kapsułki trzeba przerzucić ją do kąpieli wodnej w celu zatrzymania polimeryzacji.
I jeszcze jedno, w butelce plastikowej jest woda, w błonce jest roztwór alginianu a nie woda.

Prawda jest taka, że nie są to osoby które chcą się zabić. Oni uważają, że jadą BEZPIECZNĄ PRĘDKOŚCIĄ i nic im nie zagraża, nie zagraża również nic innym osobą na drogach. Przynajmniej tak myśli 99% piratów drogowych.
Jakieś dane, na te 99%?

Dzięki. Dzisiaj 21 i mam za parę godzin jechać samochodem, więc dzięki temu tekstowi będę obsrany po pachy.

Hmmm, a co do tego ma Wieża Babel, że tak powiem? Chyba za daleko idące skojarzenia... mnie ominęły.
@Writer Jaki ocean pod ziemia? Badania tylko wskazują na istnienie 1,5% wody w materiale na głębokości 500 km. Owszem łącznie to będzie więcej niż woda z wszystkich oceanów, ale to nie dowodzi, że pod ziemią jest jakikolwiek ocean. Kaczka dziennikarska.

Ciekawe są etyczne aspekty tego typu projektów. Technika się rozwija bardzo szybko i już niedługo możemy być w stanie wyhodować w pełni funkcjonalny mózg (no dobra, może nieco przesadziłem z tą "pełną funkcjonalnością"), który będzie w stanie rozwiązywać problemy i komunikować się z otoczeniem. Pytanie tylko, czy gdy do tego dojdzie, ten mózg będzie można nazwać "człowiekiem"? Jakie prawa będą miały tego typu struktury i jaka nowa organizacja się wykluje, aby ich bronić?
Generalnie uznajemy człowieka nie tylko jako myślącą istotę, ale również jako zbiór doświadczeń i rzeczy, których się on nauczył. Ale z drugiej strony już od narodzin ludzkie życie jest chronione...
Wszyscy chcieli nikt nie plusikuje :)