halotomi

Istnieją już w Polsce usługi prawnicze direct, więc wcale nie musi być ogółem tak drogo ;)

halotomi

@Writer: Takich firm faktycznie działających w Polsce jest 4. Z jakim skutkiem - sam widzisz jak trudno do nich dotrzeć :)

halotomi

Istnieją już w Polsce usługi prawnicze direct, więc wcale nie musi być ogółem tak drogo ;)

halotomi

@Writer: Osoby fizyczne i firmy mają możliwość korzystania z usług prawniczych świadczonych przez telefon i internet dostępnych 24/7 poprzez wykupienie abonamentu, z reguły rocznego, w różnych dostępnych pakietach dzięki którym uzyskuje się: doradztwo w zakresie dziedzin prawa gospodarczego, handlowego, cywilnego, podatkowego, windykacji itd. itp. , przygotowywanie umów, stawiennictwo przed organami, instytucjami.

Nie będę linkować do konkretnych firm ale jest to obecnie w gronie moich zainteresowań/działań w kierunku sprzedaży takich usług :)

halotomi

@szarak Patrzymy w sidebar grupy! Jest jedna wyróżniona zasada. Treści w innym języku niż polski, proszę oznaczać znacznikami w tytule np. [ENG].

A treść super. ;)

halotomi

@szarak: Patrząc na popularne tej grupy to niestety mało kto zauważa sidebar. Zazwyczaji kieruję się z prywatną wiadomością więc sory za zwrócenie uwagi w komentarzu ale może trafi to do większej liczby użytkowników. BTW powinna być możliwość edycji tytułów przez modów.

// Treść jak najbardziej pasuję do g/RozwojOsobisty.

halotomi

@cytoblast: Dzięki za sprostowanie!

shish

Jeśli widzisz drzewo, w które za chwilę uderzysz nazywa się to nadsterowność. Jeśli je słyszysz i czujesz to jest to podsterowność.

Tak się składa, że jest odwrotnie!

Oversteer (Nadsterowność) nie widzisz drzewa;

Understeer (Podsterowność) widzisz drzewo.

@halotomi @borysses @Writer: Czy Wy czytacie czasami te artykuły gamonie?

Pokaż ukrytą treść

*:

halotomi

@shish: Wiesz, mimo że niektóre z cytatów niewiele tyczą się stricte z motoryzacją to może z odczuciami związanymi z ogólnie tematem moto. Stary, daj dv i sobie spokój bo widzę, że jesteś taki moto, że aż strach coś wstawić nie związanego z budową silnika spalinowego ;) Dalej twierdzę, że treść nie odbiega na tyle by kilku użytkowników strimoida przeczytało treść z zainteresowaniem.

shish

Jeśli widzisz drzewo, w które za chwilę uderzysz nazywa się to nadsterowność. Jeśli je słyszysz i czujesz to jest to podsterowność.

Tak się składa, że jest odwrotnie!

Oversteer (Nadsterowność) nie widzisz drzewa;

Understeer (Podsterowność) widzisz drzewo.

@halotomi @borysses @Writer: Czy Wy czytacie czasami te artykuły gamonie?

Pokaż ukrytą treść

*:

halotomi

@shish: Widzę, że bardzo zabolało Cię znalezienie jednej sprzeczności wśród całej reszty cytatów. Fakt, może mi to umknęło lecz nie zamierzam dyskredytować całej treści przez to jedno faux pas.

Btw. czy to przypadkiem nie Tobie, ostatnimi czasy, "źli panowie egzaminatorzy" nie chcieli zaliczyć egzaminu z prawka? Po wielu nieudolnych próbach? ;)

osiwiony

@halotomi usuń mi to w cholerę niepotrzebnie to napisalem

halotomi

@osiwiony: Przyznam, że dopiero teraz zauważyłem Twoją treść, gdy przeglądałem strimoida będąc niezalogowanym. Musiałem Cię kiedyś z jakiegoś powodu zablokować i przez to we własnej grupie przeoczyłem, jakby nie było, dobrą treść. Co było inspiracją napisania tego? Murphy, Carnegie?

@Gitman87 Osobiście kilka lat temu postanowiłem odciąć się od negatywnych informacji w taki sposób, że usunąłem ze speed dial w mojej Operze wszelkie portale z wiadomościami i postanowiłem nie wchodzić na dane strony przez miesiąc. Wynikało to z tego, że machinalnie człowiek rano otwierał te żenujące polskie portale informacyjne i czytał choćby same tytuły, które były/są krzykliwe, zazwyczaj nie związane nawet z treścią, a w swojej wymowie właśnie ogromnie negatywne. Miesiąc odcięcia od tego przedłużył się aż do teraz. To znaczy skończyłem z interiami i onetami, wiadomości krajowe słyszę z radio i śledzę jedynie to co mnie zainteresuje szukając źródła w internecie. Obecnie nawet przeglądając, strimoid czy wypok a kiedyś strims, blokuję strumienie polityczne bądź przewijam i nawet nie czytam co tam u mamy madzi z Sosnowca nowego.

Podobne zniechęcenie budzi we mnie tutejsza wpisowania i niektórzy użytkownicy lecz póki co ze speed diala nie usuwam ;)

Jeżeli znajdują się tutaj osoby zainteresowane takimi "złotymi radami" to chętnie rozwinę tę grupę o ile @duxet ulepszył czy też ułatwił formatowanie treści. Choćby o podpowiedzi jak pogrubić tekst, bo nie widzę sensu produkowania się dla jednolitego zlepku literek by kiedyś w przyszłości edytować i poprawiać to ponownie.

halotomi

Dobra muzyka nie umiera nigdy.

halotomi

@elDominiko: W ogóle dzięki za tę treść bo idealnie się wpasowała i rozwija na dalszą część wieczoru z lolkiem. ;)

halotomi

Dobra muzyka nie umiera nigdy.

halotomi

@elDominiko: Nie lubię tak krytycznie na to patrzeć lecz trochę racji mogę Ci przyznać. Co do jazzu to nie ma co zbyt narzekać na jego rozwój i popularność w Polsce.

halotomi

Dobra muzyka nie umiera nigdy.

halotomi

@elDominiko: Właśnie muzyka pozostaje. Co innego, że nie rodzi się jej więcej.

Volkh

żeby to jeszcze było takie proste...

halotomi

@Volkh: Długie próby zasypiania są mi znane od lat. Jedno z tej treści bardzo przemówiło do mnie i nakreśliło mi sens zaleceń - nawyk. Cała sztuka w wyrobieniu nawyku. Sam spróbuje od tej strony na siebie wpłynąć i zobaczymy jak wyjdzie.

halotomi

@JesterRaiin Rysunki autora to satyrycznie przedstawione absurdalne aspekty religii. Wyśmiewają współczesne spory na które tak żywo reagują wyznawcy. @bejdak Wydajecie mi się Panowie, potwierdzeniem do tych uszczypliwości, tym bardziej mnie te komiksy śmieszą. Do argumentu o byciu "trendy" nawet się nie odnoszę. Rozumiem, że w Waszym mniemaniu Monty Python był zbiorem nietrafionych żartów? Gratuluje zachowania dystansu.

halotomi

@bejdak: Gdzie ja Ciebie zmuszam do śmiania się? Śmiać można się ze wszystkiego, co MP właśnie potwierdza i każdy ma prawo wybrać co go śmieszy a co nie. Dlaczego chcesz zmusić mnie do niepublikowania zabawnych komiksów bo akurat Ciebie one nie bawią? Zginąłeś w tym swoim komentarzu przez tak daleko wysunięte i wysnute z palca wnioski, dodatkowo kłamliwie twierdząc, że mam zamiar zwyzywać (nieśmiejących się) od moherów i zaścianka. Być może takie masz o sobie zdanie. Szkoda Cię, bo wydawałeś się w miarę normalny. Nie robię przytyków w komentarzach Twoich modlitw. Moja rada: zablokuj tę grupę i po problemie.

JesterRaiin

Uważający się za poszkodowanego żąda od szpitala klinicznego w Szczecinie 90 tys. zł zadośćuczynienia za to, że gdy był w śpiączce farmakologicznej, szpitalny kapelan katolicki udzielił mu sakramentu namaszczenia chorych, nie sprawdzając, czy jest chrześcijaninem.

No by się nie zesrał. Chyba, kurwa, logiczne, że w kraju którego 9/10 obywateli to katolicy (jak z tym wyznawaniem jest - to już inna sprawa) można założyć, że spotkany człowiek to katolik. Chciwa menda i tyle. Teraz 90 kafli nie pójdzie na potrzebujących i chorych, tylko takiemu do kieszeni.

JesterRaiin

Tak w temacie tego tekstu i Internetu mi się przypomina... Przypowiastka zaczerpnięta z tomiku "Modlitwa Żaby" ojca deMello.

"JAK ZDOBYWAĆ PRZYJACIÓŁ I WROGÓW Trwał kurs na temat, JAK ZDOBYWAĆ PRZYJACIÓŁ I MIEĆ WPŁYW NA LUDZI. Młody biznesmen wyjaśniał klasie, jak stosował wszystkie zasady tego kursu w zetknięciu z perspektywą biznesu. I działało cudownie — no, nie całkiem!

„Zrobiłem wszystko, co mi tutaj kazano", dodał. „Zacząłem od ciepłego powitania, potem uśmiechnąłem się do niego i zapytałem go o niego samego. Słuchałem z największą uwagą wszystkiego, co mówił. Do przesady zgadzałem się z jego poglądami i co jakiś czas mu mówiłem, za jakiego wspaniałego człowieka go uważam. On mówił i mówił przez ponad godzinę. A kiedy w końcu się rozstaliśmy, wiedziałem, że zdobyłem przyjaciela na całe życie"

halotomi

@JesterRaiin: Mało wspólnego ma to z zamieszczoną treścią. Przypowiadasz o zdobywaniu sympatii i wpływaniu na innych. Mowa tu o przekonaniu dyskutanta do swojej racji i zachowania w nim przekonania jakoby sam doszedł do poprawnego wniosku, dzięki czemu nie odstrasza się go od kolejnych konwersacji. Warunkiem jest oczywiście chęć prezentowania się jako człowiek kulturalny oraz by kontrrozmówca do Ciebie się kiedykolwiek jeszcze zwrócił. To ma na celu też wybrnięcie z sytuacji kiedy to Ty znajdziesz się po tej drugiej stronie, ponieważ łatwiej jest przyznać się do błędu bez winy wynikającej z zachowania, a wyłącznie niezrozumienia. Także, gdy następnym razem będziesz chciał zakończyć rozmowę z dyskutantem na "głupim chuju" jako najmocniej akcentowanym argumencie, pomyśl jak trudno będzie wybrnąć, gdy okaże się, że to on miał rację. Zgodzisz się? ;)