
wkurwia mnie wkurwia was mój telefon z andronidem. Ma strasznie czuły ekran oraz główny przycisk do wyłączania i cały czas mi się robią skrinszoty albo mi się filmiki na yt przełączają albo dzwoni na EMERGENCY SOS XD Nie zliczę ile już razy nie zdążyłem przerwać połączenia i musiałem mówić, że pomyłka XD Ciekawe ile dusz mam na sumieniu przez ten sMARTFON (specjalnie z małej) bo blokowałem linię 112

@Logika: nie no ogólnie, to lubię swoją motkę, ale akurat to mnie wkurwia xd w życiu bym nie kupił czegoś co się nazywa siajomi kurwa chiński telefon xD ale pewnie fony z chin to będą jedyne opcje w przyszłości poza ajfonami i trzeba będzie kupować ajfony

wkurwia mnie wkurwia was mój telefon z andronidem. Ma strasznie czuły ekran oraz główny przycisk do wyłączania i cały czas mi się robią skrinszoty albo mi się filmiki na yt przełączają albo dzwoni na EMERGENCY SOS XD Nie zliczę ile już razy nie zdążyłem przerwać połączenia i musiałem mówić, że pomyłka XD Ciekawe ile dusz mam na sumieniu przez ten sMARTFON (specjalnie z małej) bo blokowałem linię 112

wkurwia mnie wkurwia was mój telefon z andronidem. Ma strasznie czuły ekran oraz główny przycisk do wyłączania i cały czas mi się robią skrinszoty albo mi się filmiki na yt przełączają albo dzwoni na EMERGENCY SOS XD Nie zliczę ile już razy nie zdążyłem przerwać połączenia i musiałem mówić, że pomyłka XD Ciekawe ile dusz mam na sumieniu przez ten sMARTFON (specjalnie z małej) bo blokowałem linię 112
ja z tą kurwą utf-8 nie wytrzymam, jak to możliwe że odpalając ten sam kod z pythonowego terminala działa, za to odpalając przez python guwno.py już wyjebuje błąd że utf pierdolone nie rozumi jakiegoś znaku nosz kurwa mać

@strimsVEVO: chuj to wie, może masz BOM w pliku albo coś. Chociaż to chyba akurat powinien rozpoznawać.
Unicode mimo wszystkich swoich wad jest jednak super rozwiązaniem. Szczególnie utf-8, gdzie podstawowe znaki kodujesz jednym bajtem, a dopiero jak żyjesz w jakiejś Azji to więcej.
Sprawdź kodowanie tego szitu co przetwarzasz.

lol, niechcący zacząłem wpisywać strims.pl zamiast strm.pl w pasek adresu xD co ten smog robi z ludźmi xD

Mój znajomy ma ziloga i nienawidzi tego Arduino. Codziennie maksymalna prędkość wzrasta stukrotnie i ciągle powtarza "Człowieku, muszę pozbyć się zegara w najgorszy z możliwych sposobów" [psychopata].
A on siedzi tylko w ZX Spectrum jak on się urabia po łokcie żeby dawać mu kasę z każdej wypłaty, a on chce napisać jakąś grywalną gierkę, a tylko siedzi w domu.
Tłumaczę mu, że kurde dobrze, kumplu musisz jej powiedzieć: "Megaherce dopiero przy FPGA" I mu powtarzam "nie ma mowy", powiedz "brak sensownych narzędzi", "Brak sensownych narzędzi, dlaczego nie pójdziesz z Windowsem?".
(w ogóle chyba wszystkie jego pieniądze są drogie w kurwę, bo ten FPGA ma drogi "gust")
I mu tłumaczę, że dobrze, mój przyjacielu musisz powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu mówię powiedz "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy, nie ma mowy", "Dlaczego nie użyjesz DMA i przerwań?", "Kurde to chyba trudne nie robić niczego cały czas?"
Doradźcie coś. Nie wiem co więcej robić.

Podłączyłem Ziloga do STM32 zamiast Arduino. Maksymalna osiągalna przez Ziloga prędkość wzrosła stukrotnie: do ~200 kHz. Oczywiście to zasługa potężnego zegara w STM32 (216 MHz) oraz wykorzystania DMA i przerwań.
Do osiągów ZX Spectrum troszkę jeszcze brakuje. ZX działał na 3,5 MHz, czyli jeszcze 20 razy musiałbym przyspieszyć. Ale myślę, że to i tak już jest całkiem sensowna prędkość, która być może pozwoli napisać na to nawet jakąś grywalną gierkę.
Megaherce pewnie udałoby mi się osiągnąć dopiero przy użyciu jakiegoś FPGA. Oczywiście chciałbym to w przyszłości zrobić, ale problem jest taki, że FPGA są po pierwsze drogie w kurwę, a po drugie brak jest sensownych narzędzi poza Windowsem.

Podłączyłem Ziloga do STM32 zamiast Arduino. Maksymalna osiągalna przez Ziloga prędkość wzrosła stukrotnie: do ~200 kHz. Oczywiście to zasługa potężnego zegara w STM32 (216 MHz) oraz wykorzystania DMA i przerwań.
Do osiągów ZX Spectrum troszkę jeszcze brakuje. ZX działał na 3,5 MHz, czyli jeszcze 20 razy musiałbym przyspieszyć. Ale myślę, że to i tak już jest całkiem sensowna prędkość, która być może pozwoli napisać na to nawet jakąś grywalną gierkę.
Megaherce pewnie udałoby mi się osiągnąć dopiero przy użyciu jakiegoś FPGA. Oczywiście chciałbym to w przyszłości zrobić, ale problem jest taki, że FPGA są po pierwsze drogie w kurwę, a po drugie brak jest sensownych narzędzi poza Windowsem.

http://pieknafunkcja.pl/aktualnosci.php
Polecam. Ogólnie historia jest taka że w 2004 roku absolwent marketingu i zarządzania opublikował na w miarę poważnej kryptograficznej konferencji naukowej całkiem ciekawe złożenie paru permutacji i ogólnie super fajnie, widać że coś tam w głowie ma. Gość miał zadatki nawet na napisanie doktoratu z matematyki, dostał propozycje z kilku uczelni.
Fast forward 2022. Typ od 20 lat jest zafiksowany na tej samej permutacji i twierdzi że udowodnił przy jej pomocy, że P != NP. Doktoratu nie napisze bo on nie lubi biurokracji xD a dowód pisany w pojedynkę bez konsultacji z kurwa nikim (poza grupkami dyskusyjnymi) na pewno jest poprawny (tak było, nie zmyślam). Pieniądze ciągnie od starych i że zbiórek na zrzutka.pl Od 10 lat "dowód jest na ukończeniu", a na "doszlifowywaniu" pracy spędza każdą wolną chwilę (a ma ich dużo, bo nie pracuje). Jeździ zdezelowanym gruzem z zapadniętym fotelem z 1990 roku, mieszka w jakiejś klitce i ogólnie żyje na granicy ubóstwa. Ale na pewno niedługo będzie bogaty jak dostanie milion dolarów z Clay institute za rozwiązanie problemu milenijnego.
Prowadzi również dziennik z pisania pracy, gdzie miarą postępu jest wysokość zapisanych kartek z brudnopisu i zamazane screeny z czystopisu (bo się boi że ktoś mu ukradnie). Publikuje również wyrwane z kontekstu wzory.
Zapraszam do dyskusji bo gość jest kurwa dobry xddd

@sens: niektóre cytaty to złoto xd
Jestem na ostatniej prostej finalizowania pracy, która - jeśli okaże się prawidłowa - rozwiąże ten słynny problem stwierdzeniem, że P≠NP.
Jednakże na kilka miesięcy przed ukończeniem tej pracy muszę własnoręcznie malować samochód wałkiem i własnoręczne remontować kuchnię. Wszystko dlatego, że skoro odkryłem funkcję sam, to chciałem doprowadzić badania nad nią do końca też samodzielnie.
Śmiać mi się chce na myśl, co będą pisać zagraniczne media na temat tego, w jakich warunkach pracowałem i jakie wsparcie otrzymałem. Autentycznie mnie to śmieszy i mam nadzieję, że spotka mnie jeszcze więcej podobnie kolorowych nieszczęść
XDDDDDD

http://pieknafunkcja.pl/aktualnosci.php
Polecam. Ogólnie historia jest taka że w 2004 roku absolwent marketingu i zarządzania opublikował na w miarę poważnej kryptograficznej konferencji naukowej całkiem ciekawe złożenie paru permutacji i ogólnie super fajnie, widać że coś tam w głowie ma. Gość miał zadatki nawet na napisanie doktoratu z matematyki, dostał propozycje z kilku uczelni.
Fast forward 2022. Typ od 20 lat jest zafiksowany na tej samej permutacji i twierdzi że udowodnił przy jej pomocy, że P != NP. Doktoratu nie napisze bo on nie lubi biurokracji xD a dowód pisany w pojedynkę bez konsultacji z kurwa nikim (poza grupkami dyskusyjnymi) na pewno jest poprawny (tak było, nie zmyślam). Pieniądze ciągnie od starych i że zbiórek na zrzutka.pl Od 10 lat "dowód jest na ukończeniu", a na "doszlifowywaniu" pracy spędza każdą wolną chwilę (a ma ich dużo, bo nie pracuje). Jeździ zdezelowanym gruzem z zapadniętym fotelem z 1990 roku, mieszka w jakiejś klitce i ogólnie żyje na granicy ubóstwa. Ale na pewno niedługo będzie bogaty jak dostanie milion dolarów z Clay institute za rozwiązanie problemu milenijnego.
Prowadzi również dziennik z pisania pracy, gdzie miarą postępu jest wysokość zapisanych kartek z brudnopisu i zamazane screeny z czystopisu (bo się boi że ktoś mu ukradnie). Publikuje również wyrwane z kontekstu wzory.
Zapraszam do dyskusji bo gość jest kurwa dobry xddd