jajaskript to pięnkny jezuyk pithon to brzydki jeżzyk w peirwszym da sie pisac jak w C normalnei nawet ma goto; pithon ma jakieś dziwne konstrukcje typu kurwa for k,v in diksonari.ajtems(); pithon ma tez kruwa jakeis init str _Repr jak jakikolwiek markdown ma tego snie sparasować jaiko emfazy, ten jeszyk jest nazywany wynoknywalny psełdokod ale niby jakiego psuedokodu nie można zappisac w komnetrarzu na wykopie ?? i jescze te wcięcia no załamka
Zresztą, od kilku tygodni widzimy zmasowaną akcję różnych osób, których działanie ma jeden cel – oczernienie spółki. Myślę, że nasze tanie testy namieszały w niejednym biznesie.
Co pan sugeruje?
Za dużo jest małych przesłanek, aby nie była to część większego planu. Zbyt dużo pojawia się fake’owych kont, trolli spadkowych, siania dezinformacji czy zwykłych kłamstw, abyśmy przeszli nad tym do porządku dziennego. Musimy i będziemy reagować.
@ajdajzler: stan nauki przed kolosem z dyskretnej:
- rzeczy ktorych nei umiem albo umiem tylko troche
-
- kombinatoryki nie umiem. znam podstawowe wzory i twierdzneia ale jak mi typ kazde udowodnic cos kombinatorycznie jakies wskazowki zegara albo cos to nie napsize
-
- podobnie liczby stirlinga, gdzie tego sie niby w ogole uzywa
-
- tak samo konfiguracje kombinatoryczne xd
- rzeczy co troche umiem ale nie wierze ze mi sie uda cos wykminic
-
- no ale umiem juz zasade wlaczen i wylaczen jesli nie da jakiegos skurwialego przykkladu (a pewnie da)
-
- umiem tez zasade szufladkowania, ale tez nie licze na zbyt duzo szczescia
- no ale z rzecyz co umiem gituwa to na pewno jest:
-
- kongruencje liczenie ukladow kongruencji, na tym mnie nie zagnie chybaa, duzo mnozenia ale ostatecznie to zrobie jakas metoda dla debili z algorytmem rozszerzeongo euklidesa
-
- wielomiany szachowe, to jest bardzo latwe a dwa lata temu dal z tym zadnaie za 8 punktow, wiec licze na farta
jak beda kongruencje i wielominay szachowe to zdam, a jak nie to nie zdam
@kakabix: Czy to prawda że jesteś podróbką Jestera, stworzoną przez zdziczały i szalony umysł Druteksa, w czeluściach jego piwnicy, wrzuconą na serwer, by zdobywać atencję oraz nawracać na druciarski i nierentowny pseudoserwis zwany Strimoid?
Kupiłem sobie perkusję elektroniczną, a właściwie taki tabletop, a nie perksuję, ale też jest fajnie. Dawno nie miałem takiej frajdy z czegoś
@sens: a nie wiem, nie znam sie, ale wiem ze insturmenty midi to chyba szablonowy projekt na arduino
@kakabix: ja mam takiego tableta strego którego zostawiłem tylko dlatego że fajnie na nim działa właśnie apka z pianinem i perkusją- to ofc słabe, ale zabawa też jest niezła, jak mam handrę to sobie go pod głośniki podłączam, nagrywam jakiś sampel z gitary i "jestę" muzyk xD
Co tam strimsowe świry? Pewnie bym jeszcze coś tu wpisował, ale zapomniałem hasła, i nie chciało mi się sprawdzać zapamiętanego na lapku, hehe. Pozdrawiam
@sens: no ok, pracy duzo, nic mi się nie chce robić, no ale robię, po 2 latach mam 6 stron doktoratu i jakoś to idzie
zrobiłem kickflipa klapkiem. próbowałem go założyć, a on zrobił kickflipa. zawsze chciałem zrobić kickflipa, może nie klapkiem, no ale zawsze coś
ehh tydizen temu byl kolos z algorytmow /ale nie hehe napisz quicksorta tylko oblicz jakas zlozonosc rekurencyjna całką itd ;___;/, a we wtorek kolos z dyskretnej, później za tydzień jeszcze z baz danych (ten akurat w miare easy) chuj kurwa te studia tylko czekam na moment jak otworze zeszyt ze wzorami z liceum po raz ostatni, bo juz 3 razy go prawie wyrzuciłem (po maturze, po zdanej algebrze, po zdanej analizie) i za każdym razem był pozniej potrzebny :( ale mam nadzieje, ze po zdanej dyskretnej to ten zeszyt to juz bedzie tylko na pamiatke
@ajdajzler: jeśli nie masz głowy do matmy, to na mimuwie bardzo szybko polegniesz. Nie wiem jak jest teraz, ale te 20 lat temu pierwszy rok to była sama matma. Dyskretna, algebra, analiza, teoria mnogości, logika.
Z drugiej strony ludzie, którzy tam się już dostaną, nie mają problemu z matmą, bądźmy szczerzy xd To na polibudzie jest odsiew, bo przyjmują za dużo ludzi na początek i koszą matmą xd
@
zryty_beret
Dyskretna, algebra, analiza, teoria mnogości, logika.
miałem u siebie wszystkie te przedmioty dokładnie, plus później jeszcze mam statystyke, Metody numeryczne i cos tam jeszcze chyba jest. ale nie bralbym kategorii 'glowy do nauki' tylko bardziej 'checi do zapierdalania', bo nwm, ale przynajmniej u nas wszystkiego da sie raczej nauczyc w skonczonym czasie tylko trzeba zdrowo zapierdalac
ezu ta kapitalistyczna nowomowa "optimize video streaming while on battery" zamiast "lower video quality" albo najgorszy to jest windows jak go instalujesz, jak tam ograniczasz dane, które wysyłasz do mikroszitu, to jest link zamiast buttona, i ten link ma nazwę "limited experience" czy jakoś tak, no po ryjach bym tłukł tych skurwysynów od marketingu
@sens: i jeszcze żeby zrobić sobie konto offline to trzeba zaznaczyć że na pewno nie chcę konta microsoft z 10 razy
Przypadkiem wymyśliłem fajną surwiwalową solucję i jest tak genialna w swej prostocie że aż dziwne że nikt na to wcześniej nie wpadł, a może komuś też się przyda.
Rzecz się tyczy gotowania na ognisku w lesie, oczywiście nielegalnie, bo nie wolno palić ogniska w lesie, ale dlatego smakuje zawsze lepiej xD.
Problem jest zawsze taki, że jak chcesz coś upierdolić na ciepło do oszamania, to masz do wyboru dwie opcje, albo targasz garnek z grubym dnem- ciężki, albo robisz to menażce, czy innej misce z nierdzewki- lekkie, ale zawsze się przypala, zawsze, chyba że będziesz się z tym jebał 2h a nie o to chodzi.
Jak więc pogodzić nie przypalanie z lekką waga naczynia?
Włożyć jedną cienką miskę w drugą muszą być takie same i jedna ma zanitowane trzy zaczepy do zawieszenia, zaczepy na misce zewnętrznej powodują powstanie dystansu między jedną a druga miską, tam nalewasz wody, albo sypiesz piasku, albo i nic nawet i w wewnętrznej misce mimo że jest cienka wszystko się gotuje lub smaży bez przypalania jak w najdroższym garnku, przy czym waga całego zestawu jest minimalna.
Nie ma za co.
Dziś wyskoczyłem do kerfa na hehe 20 minut, a tu jeb 11:45 i godziny dla starych pierdzieli. No kurwa super, muszę wracać do pracy japrdlx.jpg a potem jak już kupiłem wszystko, to znalazłem przy kasie 20 zł pewnie wypadło jakiejś starej suchej piździe xD powiedzmy że jesteśmy na zero.
a może wcale nie jestem taki chłodny, żeby nie mieć kolegów? ale kurwa, jak miałem, to mnie wkurwiali. Ogólnie nie lubię gadać z ludźmi, bo często się z nimi nie zgadzam, a totalnie nie mam siły na dyskusje, pozainternetowe szczególnie, bo tracę na błyskotliwości, w internecie to można poedytować trochę, a irl to mi się nawet nie chce zaczynać. Zresztą ludzie mnie irytują strasznie. A poza burzliwymi dyskusjami to tylko albo narkotyki albo pijaństwo do porzygu, to na co mi tacy koledzy. Może źle trafiłem i moje środowisko jest jakieś toksyczne? Chciałbym mieć kolegów, ale takich spoko. Muszę się odezwać do ziomków, których choć troszkę mi brakuje, nwm. Jeden podobno pogrążył się w depresji i siedzi w domu od pół roku i nie wychodzi nigdzie, a keidyś taki hopp do przodu był zawsze, pełen pomysłów. Czasem do mnie jeszcze ktoś z liceum napisze, ale to takie tam gadki o kupie. Cześć, cześć, co tam, a nic pracuję, aha ja też, to nara. Wpadłem w jakąś taką rutynę, jak to sokół rapował
Sie porobiło, praca, szkoła, zamułka z dziewczyną
Życia proza, niewielu w naszym wieku jest poza
Dla jednych zgroza, dla innych odwilż po mrozach
No i dla mnie to powoli zaczyna być zgroza niż odwrotnie. Eh, kurwa, w liceum takie fajne imprezy były xD Ale zdziadziałem JA PIERDOLE
@ajdajzler: ja bym sb w competitive pograł, bo tak to gram w arms race cały czas XD zgubiłem kolegów gdzieś w wirze życia i nie mam z kim grać