Chujowa pensja 18000 zł za klepanie kodu, powolna wegetacja, brak rozrywek,
brak pieniędzy na jakiekolwiek wakacje, ciuchy kupowane raz w roku
albo co miesiąc w szmateksie, brak pieniędzy na rozwój swoich dzieci,
"tate tate @sens jestem dobry w gała, zapisz mnie do klubu, to tylko 600 zł miesięcznie - niestety synek,
w tym miesiącu już dostałeś buty na zimę, przykro mi, idź oglądać Szymka Majewskiego hehe xD",
zapuszczona żona, która nie dba o siebie, bo nieważne jak chujowo będzie wyglądała
i tak jej nie rzucisz, a ona o tym dobrze wie, że żadna inna cię nie będzie chciała,
czas będzie ci upływał szybko, bardzo szybko "to już Sebastian idzie do gimnazjum?",
rok jak miesiąc, 10 lat jak rok, nim się obejrzysz będziesz w wieku 30 lat robił bilans swojego życia
i mówił sam do siebie:
"Sens Pawlacz, lat 30, nic w życiu nie osiągnął, nigdzie nie był, nic nie widział, nigdy nie żył."
Kiedyś ktoś mnie pytał jaka jest moja ulubiona pasta, i jak zacząłem myśleć to powiedziałem, że najbardziej lubię jak czytam pastę i dopiero w trakcie się orientuje, że to pasta. dx
Siedzę w swoim prywatnym radiowozie wstrzykując sobie heroinę w ramię. Czytam gazetę podsumowującą siedem lat rządów Korwina gdy nagle słyszę głośny sygnał. Wrzucam złotówkę żeby aktywować policyjne radio. Odezwał się szef mojej jednostki
- Okropna sprawa, jedna z najgorszych jakie mogły się stać
- Co się stało? Czy ktoś znowu próbował przeszkodzić w legalnym handlu dziećmi na ulicy Pinochetta?
- Znacznie gorzej. W banku w centrum miasta trwa właśnie napad. Ktoś próbuje ukraść tysiąc Bitcoinów
Strzykawka wypadła mi z rąk gdy to usłyszałem
- Jedź tam jak najszybciej. Dorwij tych drani za wszelką cenę... o ile ktoś na wolnym rynku zapłaci nam za to uczciwą stawkę
- Szefie... każda stawka przefiltrowana przez mechanizmy wolnego rynku z definicji będzie uczciwa
- To w tobie lubię, detektywie. Do dzieła
Wrzuciłem złotówkę do syreny na dachu radiowozu i ruszyłem w drogę. Po pięciu minutach wysiadłem z auta tuż przed bankiem. Przeskoczyłem nad prywatnym chodnikiem otaczającym bank - nie miałem czasu żeby kupić bilet na poruszanie się nim. Wpadłem do banku, wyjąłem broń i krzyknąłem:
- Marlboro ® Stać! Chyba, że chcecie skorzystać z prawa do poruszania się
Wszyscy w środku spojrzeli na mnie ze strachem
- Dobra, ktoś w tym banku próbuje ukraść bitcoiny. Kto z was zapłaci mi, bym spróbował temu zapobiec?
Nikt się nie odezwał. Cisza trwała i trwała. Odpaliłem papierosa i wydmuchnąłem dym w ich stronę. Ciężarna kobieta zaczęła kaszleć ale miałem to gdzieś, w zeszłym miesiącu posłowie partii Marlboro przegłosowali zezwolenie na palenie w każdym miejscu w kraju. Jako, że firma Marlboro była też właścicielem mojego posterunku miałem całkiem niezłą zniżkę na ich papierosy
Nagle jeden z mężczyzn stojących w kolejce zerwał się do biegu. Ruszyłem tuż za nim. Miał ogromną przewagę - biegł po chodniku, podczas gdy ja miałem wykupiony voucher na poruszanie się tylko po ulicy. W pewnym momencie wyjął broń, którą mógł oczywiście nosić przy sobie bez żadnych zezwoleń. Strzelił w moim kierunku, ale kula poleciała daleko ode mnie. Szybko włożyłem złotówkę w mój pistolet i wystrzeliłem pół magazynka. Wszystkie kule trafiły w skrzynkę na listy koło złodzieja. Oczywiście zrobiłem to specjalnie. Pieprzona poczta polska, ostatnia niesprywatyzowana firma, cholerny państwowy moloch marnujący pieniądze.
Złodziej przerażony rzucił broń i padł na ziemię. Od razu przyznał się do wszystkiego błagając o litość. Już z daleka rozpoznałem kim był - to jeden z przedstawicieli czerwonej hołoty, były prezes banku centralnego, obecnie bankrut przymierający głodem
- Pójdziesz ze mną mały kurwiu, wasze rządy terroru są już skończone. Nikt nigdy nie będzie już potrzebować waszych kretyńskich regulacji
- Wolny rynek nie rozwiąże wszystkich waszych problemów - wysapał ze łzami w oczach
Uśmiechnąłem się prowadząc go do radiowozu oklejonego reklamami Marlboro. Na okolicznych latarniach wisieli politycy z bandy czworga i homoseksualiści. Dzieci w pocie czoła budowały ogromne wieżowce
- Chciałbyś być teraz w jakimkolwiek innym europejskim kraju? - spytałem go patrząc mu w oczy. Nic nie odpowiedział. Nie było już innych krajów - Unia Europejska doprowadziła wszystko do ruiny, nadmiar tolerancji i regulacji sparaliżował wszystko już w 2022 roku
- Przepraszam - wyszeptał
Popłynęła mi łza. To był pierwszy lewak w mojej karierze, który doznał olśnienia i zrozumiał swój błąd. Mimo wszystko został skazany na dożywotnie przymusowe prace przy pakowaniu papierosów w prywatnym więzieniu. To był dobry dzień. Dobry dzień w porządnym, wolnorynkowym państwie.
Dziady cz. 2137 "Kremówkarz wojtyła"
GUŚLARZ
Czarne z gara płyną buchy
Leca geste kłęby pary
Wzywam was, najcięższe duchy
Te bez czci i ten bez wiary
CHÓR
Pierzchaj ten kto w Boga wierzy
Swąd kremowek czuć nieswieży
Wchodzi DUCH
Duch piekielny w szacie białej
Papież Polak, Biskup Rzymu
W lewej dloni z pastorałem
W prawej akt aneksji Krymu
DUCH
Imię moje jest Jan Paweł
Jam pół człowiek jest, pół diabeł
Jam jest bestia straszna sroga
Jam jest szatan, śmierć i trwoga
Jam dowodził na Wolyniu
Jam pociągał spust w Katyniu
Prowadziłem Tupolewa
Celowałem prosto w drzewa
Jam jest święty
Co uderzyl w World Trade Center
Strącił Łuszcza z ośmiu pięter
A najbardziej na tym świecie
Lubił gwałcić małe dzieci
DUCH POLAKA
Ty Janie Pawle, ty bestio zapchlona
Na wieki wieków bądźże potępiona
Zapewniałeś ześ ty prawy jest katolik
A pisałeś - do Mossadu - wszystkich gojów rozpierdolić
Powiem ja i twą najskrytszą tajemnice
Tys Żydowi sprzedawał polskie kamienicy
Śmierć byś napotkał i rychły pochowek
Za te kamienice dla pięciu kremówek
GUŚLARZ
Czego pragniesz Ojcze Święty
Jeśli dziecka, bądź przeklęty
DUCH
Dobrze mnie Polaczki znacie
Małe dzieci mi tu dacie
Chcę duszyczki Józia, Rózi
Chętnie włożę im do buzi
Wchodzą JÓZIO I RÓZIA
JÓZIO I RÓZIA
Witaj papo, ojcze święty
Chcemy dać ci te podarki
Zapalniczka, tytoń, skręty
Byś mógł kopcić w rytmie "Barki"
PAPIEŻ
Schylcie o dziatki małe swe główeczki
Karol da wam kremóweczki
W nich rohypnol jest - dachówka
Byście nie pisnęły słówka
GUŚLARZ
Pomóc tobie się staramy
Ale dzieci ci nie damy
PAPIEŻ
Posłuchajcie choć chwile
Bracia, księża pedofile
Bo kto małe dzieci jebie
Ten nie będzie nigdy niebie
CHÓR
Słusznie dziś Jan Paweł prawi
Jednak duszy swej nie zbawi
Bo kto małe dzieci jebie
Ten nie będzie nigdy w niebie
zdałeś sobie kiedyś sprawę z tego że jesteś kurwą i szmatą- pewnie nie bo oczywiście powiesz że to ja, ale trzeba powiedzieć jednoznacznie i przyznać logicznie wnioski wyciągając- że jesteś jednak szmatą i kurwą- zarówno, pod względem heheszek jak i zasad- czyli i intelekualnie i moralnie- jesteś kurwą i szmatą
HAHA!
No i co lewaki? Janusz Mikke herbu Korwin znowu was zaorał. Pewnie się nawet nie zorientowaliście. Pewnie się zastanawialiście "a co to takiego przeszło? to pług? ale jak to wąsaty pług?" A to nie był pług tylko on.
Już stawialiście kreskę na śmiałej idei konserwatywnego liberalizmu. Już liczyliście judaszowe szekle, które szerokim strumieniem płynęły ku wam z Moskwy, Brukseli a de facto z Nibiru Planety X. Już dzwoniliście do waszych konkubentów krzycząc "Brajan, narwij trawy! Dzisiaj zrobimy sobie wegeucztę zwycięstwa". Liczyliście, że tak odważna i potrzebna idea jak konserwatywny liberalizm zostanie przez was zduszona waszymi spiskami? Że jak poklepiecie kilka zjadliwych postów na lewackim portalu wykop.pl to upadną pylony mostu przeprawy do wolnego rynku?
Niedoczekanie wasze, neuropejskie zwierzęta. Janusz Mikke herbu Korwin kolejny raz was przechytrzył. Dzień reprymendy jest bliski. Strzeżcie się. Bójcie się. Bądźcie gotowi, że wolnościowy aparat opresji i terroru załomocze do waszych drzwi i wytarga was z waszych nor. Dziś nierentowne stadiony zapełnią się za przykładem Augusta! Nie będziecie bezpieczni w waszych skłotach i komunach.
Upadnie Neuropa a po jej ruinach będą wałęsać się psi i robactwo. Tak jak i teraz.
autorstwa marianbaczal na wykop.pl
Gówno wiesz, więc co morde otwierasz? Nie podskakuj bo cie kurwa najedzie zachodnio pomorska mafia. Mam twoje dane pedale i kurwa spalą ci dom.I niebedziesz już pierdolił głupot.Bedziesz zarabiał na dworcu jak dziwka. Znasz Robaków? Bo ja znam a to kojarzy się ze śmiercią potem pogrzebem a potem twoja mama bedzie chodziła na cmentarz i tylko bedziesz obchodzil jedno święto wiesz jakie święto? 1 listopad palancie.
Trzeba się zawsze stawiać, kiedy jest okazja, albo przytomnie sp$##!%$ić. We wczesnej podstawówce mnie dopadło kilku 'łobuzów' z gimnazjum i chcieli telefon. Powiedziałem, że wyjmę kartę SIM i im dam. Zaczęli coś mamrotać do siebie, odwrócili się. Wyjąłem pistolet i przyłożyłem jednemu do skroni; mówię mu:
k!@#a, myślisz że jak mam 11 lat, to cie nie mogę zapierdolić?
Coś tam popłakał że zaraz fura podjedzie po mnie, żeby mnie zaj@@!ć, to im powiedziałem że p$##!%$ę ich śmieszne auta na kapiszony i strzeliłem jednemu w skroń. Upadł. Pozostała 4 spanikowała, nie wiedzieli co robić. Teraz to ja rozdawałem tu karty. Zagraliśmy w pokera na rozbierane. Dresy były mocno obsrane. Wyjąłem pogiętą, zużytą już talię i rozdałem im karty. Miałem 5 asów w swoim rozdaniu. Mówię kurwom:
mam podwójnego strita asowego, co teraz zrobicie?
Powiedzieli, że dadzą mi fajki, telefony i żebym ich zostawił, a oni zabiorą martwego kumpla do piwnicy. Powiedziałem, że spoko ale mają mi przynieść Karynę. Ni stąd ni zowąd pojawiła się BURZA. 3 dresów upadło pod wpływem pioruna, jasnego jak sk!@#ysyn. Został jeden. Zamknąłem go w torbie i wyj@@!łem do rzeki. Wróciłem do domu. Teflon rządzi.
Pierwszą postacią jaką robię w Simsach jest zawsze Goblin Malarz - zielonoskóry, obleśnie tłusty artysta-samotnik z fobią społeczną.
Urządzam mu w piwnicy mały przytulny kącik ze sztalugą, kibelkiem, lodówką, łóżkiem, prysznicem i koszem na śmieci, po czym zamykam go tam i usuwam jedyne schody na górę. Jego jedynym zajęciem jest malowanie obrazów. Całymi dniami tylko maluje i maluje i staje się w tym coraz lepszy, aż w końcu jego obrazy są warte kupę kasy. Zaglądam do niego co kilka minut żeby sprzedać to co zdążył namalować, po czym wracam do normalnej gry.
Pozostałe simsy cieszą się bogactwem niewiadomego pochodzenia i nigdy nie dowiedzą się prawdy o plugawej istocie żyjącej tuż pod ich stopami...
@ray: dziekuje milordzie :D
taka jeszcze dość znana wersja (którą sam praktywkowałem): http://imgur.com/gallery/0U5N8
Ale nie o prawo tu chodzi, ale raczej o przyzwolenie czy cos jest etyczne czy nie. Widzisz etyka lezy u podstawy odrozniania dobra od zla. Czegos co jest podstawa prawa. Prawo samo w sobie to tylko zapisy czesto durne, sa kraje gdzie za homoseksualizm skazuja na smierc, rozumiem ze to tez w porzadku bo zgodne z prawem i nikt tego nie zabrania? Widzisz takie odruchy jak u kkb sa bardzo niebezpieczne, on juz klasyfikuje ludzi wedle swoich upodoban. Ten spoko, tamten mniej, ten to zwierze, tamtego zabic na miejscu i co tam jeszcze w jego glowce siedzi. Nie chce przypominac kto tak robil, to chyba oczywiste. Duzo gorsze jest ze kkb studiuje prawo (z tego co pamietam), co moze budzic obawy skoro kiedys mozliwe ze to prawo bedzie w jakims sensie tworzyl lub egzekowal. Jak ma to zrobic czlowiek bez podstaw etycznych? Tak jak do policji nie przyjmuje sie bandziorow, tak prawo powinni konczyc ludzie ktorych poglady i wartosci spelniaja oczekiwania i normy spoleczne. Jak widac tak nie jest, system najwyrazniej dziala ulomnie (w sumie to nie odkrycie patrzac na jakosc prawnikow i prawa w polsce) skoro nie odsiewa takich jednostek o tak skrajnie niebezpiecznych pogladach i cechach. Brak krytyki i sprzeciwu wobec tego moze czasami doprowadzic jak pokazuje historia do niebezpiecznych konsekwencji. Dziwnym zbiegiem okolicznosci najczescie z tego typu stwierdzeniami spotykam sie u ludzi niosiacych podniosle hasla o rownosci, niby walczacych o prawa dla slabszych, kerujacych sie na ludzi postepowych. Jednak gdzies tam gleboko mozna dostrzec ten pierwiastek czegos niebezpiecznego, jakby totalitaryzm spoleczny. Probe narzucenia innym swoich pogladow, lub zwyczajnie czysta nienawisc do ludzi oddmienych wlasnym wyobrazeniom. Skrywane pod plaszczykiem checi zmieniania swiata na lepszy.
cpuny które uwazaja sie za kogos lepszego bo cpaja to najwieksze podludzie na swiecie. W mojej hierarchi sa na tym samym poziomie co cyganie i pedofile. Jest so subkultura najwiekszych podludzi, bezideowych nieudaczników ktorzy swoje zyciowe niepowodzenia tlumacza jakimis zjaranymi teoriami o tym jak pieniadze nie sa wazne, o pozytywnych wibracjach i innych abstrakcjach. Mysla ze sa glebocy i pelni przemyslen a tak naprawde ich cale filozofie to jakis belkot o kosmosie nie trzymajacy sie kupy. Zlepek teori innych nacpanych cpunow, i troche wygodnych czesci buddyzmu albo czegos podobnego. I jeszcze to cale pierdolenie o tym jak to trawa taka niegrozna, zdrowa i wspaniala bo przeciez od ziola nikt nie umarl a od alkoholu caly czas. Badania o tym jak marihuanisci sa 6krotnie bardziej sklonni popasc w schizofrenie i inne choroby psychiczne pomijaja milczeniem.
Jak kogos poznaje i widze ze ma dredy albo koszulke boba marleya to juz wiem ze mam do czynienia ze smieciem bez zadnych aspiracji. Mam zero szacunku dla takich ludzi. Jedynie gdzie czuja sie dobrze to w gronie innych cpunow z którymi razem liza sie po pisorkach wzajemnie usprawiedliwiajac swoje zyciowe porazki teoriami z dupy. Wiekszosc z tych smieci to bananowe smieszki na utrzymaniu rodzicow ktorych hipisowskie teorie o dzieleniu sie wszyskich koncza sie w momencie w ktorym nagle zmuszeni sa zarabiac na siebie. Nie sa w stanie pojac podstaw trójpodzialu wladzy i pisza swoje rebelianckie piosenki o tym jak pan policjant jest zly bo zabrania palic ziola. Wymyslaja razem nacpani teorie o kosmitach, NWO, falach radiowych i chuj wie czym jeszcze podczas kiedy reszta z nas zapierdala do szkoly albo pracy zeby zylo sie troche lepiej.
Na dodatek jak wytkniesz cpunowi dlaczego jego zyciowy wybor jest tak bardzo nietrafiony to zawsze przypierdoli sie do jakiegos malo istotnego faktu ktory mu wlasnie przedstawiles i juz czuje ulge bo w jego glowie mysli ze tym samym zaprzeczyl kazdemu z 10 innych argumentow. A jak nie to powie ze
przeciez to moje zycie co ci przeszkadza ze trace je na cpanie?
otoz nie przeszkadza mi to tylko ze wzgledu na moja dobrodusznosc chce mu uswiadomic ze zarowno ja, jak wielu wielu innych ma go za smiecia który nigdy nic nie wniesie do spoleczenstwa byc moze wtedy ta resztka czlowieka ktora w nim jeszcze pozostala choc w części to uslyszy i sie zastanowi nad wlasnym zyciem.
@HadronsCollidor: Bawią mnie gimspecjaliści od leku na kaszel :D To siedzenie i bezsensowne rozkminy z dupy o niczym :D A potem szczycenie się ile się wzięło :D Trzymać się od takich z dala czasami trzeba