ciekawi mnie jedna rzecz...
we wtorek moj tech lead PM szefunio mati miał spotjanie z Panem Niemcem Wszechwłaścicielem Szanownej Firmy, na którym miał omawiać sprawy zatrudnienia - negocjować podwyżke dla jedynego programisty w naszym teamie i opcje stażu wakacyjnego dla mnie. i co ciekawe, kolega programista dzisiaj mi przekazał, że on podwyżki nie dostanie xD (kurwa to jest taki abusrd, ze typ co robi tu dwa lata programuje zarabia bardzo blisko minimalnej na UoZ; przecież jak on się zwolni to caly system stanie, bo wdrozenie programisty w nasz produkt to dobre pół roku xD) ale dowiedzial sie jednoczsnie, że kwestia stażu dla mnie na wakacje programistycznego została rozpatrzona pozytywnie
tylko czmeu szefuniu mnie o tym nie poinformowal? czy on coś jeszcze knuje? powinienem go pocisnąć?
ale ten moj ziomek jest jeszcze studenem,
To tym bardziej go by w różnych firmach wzieli, z pocałowaniem ręki i 2x większą kwotą, o ile faktycznie ma już te 2 letnie umiejętności.
Mnie wlasnie interesuje jeszcze rozwój ;] wiec chcialbym staż programistyczny
No tak, rozwój to naturalny element pracy, o tym nie wspominam :P Ogólnie polecam spytać się co i jak, zwyczajnie jak człowiek człowieka i tyle. Skoro słownie jest powiedziane, to słownie kontynuować rozmowę.
ciekawi mnie jedna rzecz...
we wtorek moj tech lead PM szefunio mati miał spotjanie z Panem Niemcem Wszechwłaścicielem Szanownej Firmy, na którym miał omawiać sprawy zatrudnienia - negocjować podwyżke dla jedynego programisty w naszym teamie i opcje stażu wakacyjnego dla mnie. i co ciekawe, kolega programista dzisiaj mi przekazał, że on podwyżki nie dostanie xD (kurwa to jest taki abusrd, ze typ co robi tu dwa lata programuje zarabia bardzo blisko minimalnej na UoZ; przecież jak on się zwolni to caly system stanie, bo wdrozenie programisty w nasz produkt to dobre pół roku xD) ale dowiedzial sie jednoczsnie, że kwestia stażu dla mnie na wakacje programistycznego została rozpatrzona pozytywnie
tylko czmeu szefuniu mnie o tym nie poinformowal? czy on coś jeszcze knuje? powinienem go pocisnąć?
zarabia bardzo blisko minimalnej
hm, ciekawe ze jeszcze sa osoby ktore pracuja za miske ryzu, jak bym uslyszal ze nie chca mi dac podwyzki to bym powiedzial adios, szkoda marnowac czasu na takie akcje
tylko czmeu szefuniu mnie o tym nie poinformowal? czy on coś jeszcze knuje? powinienem go pocisnąć?
Raczej nie, tylko sie dowiedziec o to na czym Ci zalezy, konkretnie, czy przedluza czy nie i na jakich warunkach.
Zawsze mnie zastanawiala kwestia tego ze ludzie w pracy, zgadzajac sie na jakies warunki, robia pozniej jakies podchody. Jak masz dogadane warunki X ktore sie koncza, to idziesz i dogadujesz nowe warunki. Jesli firma sie nie chce zgodzic, to wtedy szukasz takiej ktora sie zgodzi (ewentualnie mozna robic ze najpierw latasz po rozmowach i dogadujesz sie i majac juz zabezpieczenie, idziesz do wlasnej firmy i stawiasz warunki) i tyle. Ma byc praca wykonana za wynagrodzenie i nic wiecej czlowieka nie powinno obchodzic (moze dlatego mnie nigdy do zadnego korpo nie chcieli :D)
@ToyBlackHat: dlatego zaczalem ogarniac pythona i jave, ale ogolnie programowanie mnie juz nie bawi jako tako, wiec powoli szukam innej branzy :) Moze kiedys z ciekawosci lukne na tego go
@Pherun: szkoda zdrowia i czasu, wole porobic nic niz pisac serwis z ktorego bedzie korzystalo 5 osob :D A kolejne 5 to beda marne trolle.
@ToyBlackHat: Bo raz: format kartonowy sie wypalił, dwa: nie znam go, trzy: nie chce mi sie juz programowac, wypalenie :D
a pierdole te polksie znaki na klaawiqturze mam tylko bex tych kurwa ogonkow i smiesznych kresek to jebac jest erra komputera a nie dziada z komisjij jezyka polskiego