W ogóle kiedyś sobie klepałem front i backend i spoko lajcik, teraz klepie tylko front i muszę rozmawiać o tym co z api potrzebuję, i w sumie używanie i męczenie się z wystawianymi interfejsami sprawia, że nadal mi idą skille w backendzię do góry, że widzę, że ktoś kto nigdy nie konsumował API i nie ma doświadczenia, i nie wie, że jego api nie jest elastyczne czy przyjemne. Widzę u backendowca swoje błędy z klepania w phpie w 2014 mimo, że technicznie to ani wtedy ani teraz nie jest błąd.
@sens:
API u mnie w firmie hehe.
Jak mi ktoś wypluwa całą tabelę na get, a jak chce ustawić to mogę wszystko - suber abi, niech frontendowiec myśli i koduje żeby nie nasrać gównem w gównie. dx
Dzisiaj miałem kumulacje właśnie taką, propsy widzę, że wyżegane z bazy danych inne niż w reszcie api, mamy ficzur na ustawianie jakieś opcjonalnej flagi na jakimś itemie i jak jebnę dwa razy endpoint setowania to ustawię te flagę dwa razy kurwa i ja jako konsument muszę pilnować metody na set i update na tym etapie lepiej wiem co te endpointy robią niż twórca, bo jego specjalnie nie interesowała zawartość odpowiedzi. xd
I najgorsze, że jest wiele platform co to robią jak ktoś z innej platformie tego nie będzie dobrze pilnował to ja dostanę gówno.
@Logika:
Co do tego Die hard to w pełni rozumiem, jak nie mam dostępu legalnego dla ludzi to dla mnie to jest oczywista droga, ale pamiętam jak na liście niedogodności ludzie wymieniali, że premiera w Polsce jest później, albo, że coś jest ale trzeba czekać na napisy i Hataka robi je szybciej i te hasła długo pojawiały się po tym jak na HBO stronie GoT można było oglądać na żywo od lat, albo dublingiem po Polsku tuż po premierze w USA tylko ludzie się nawet nie fatygowali żeby sprawdzić, że to nieprawda.
nie uważam, żebym był na tyle majętny, żebym mógł pozwolić sobie na abonament do 5 różnych serwisów VOD, żeby obejrzeć akurat to, na co mam ochotę, a akurat ktoś inny położył na tym łapę i muszę wysupłać na 6 subskrypcję.
Ja też czasami piracę ale generalnie to sobie skacze po abonamentach, mam Netflixa miesiąc potem coś i potem coś, nie wiem co ludzie oglądają na Netflixie od roku nieprzerwanie ja już dawno obejrzałem co chciałem i tylko wracam na kolejne sezony tego co mnie interesuje, ale Netflix ich nie chce robić więc beka z nich.
@Logika:
Nie zrównywałbym ale granulował według mnie point, że to forma kradzieży jest poprawny.
Jeśli korzystasz z czegoś co wymaga opłaty bez tej opłaty to pozbawiasz sprzedawce zysku, sprzedawca nie musi czegoś fizycznie tracić z magazynu. Znaczy jak ktoś definiuje tak kradzież to spoko piractwo to nie kradzież per se, no ale to jest dyskutowanie o słowach a nie o samym piractwie.
Weźmy takiego Windowsa, wartość Windowsa to nie jest koszt płyty, kupując Windowsa nie jesteś zleceniodawcą, bo jego cena to niech będą 2 godziny pracy programistów. Microsoft inwestuje w produkt który docelowo chce sprzedać jak największej liczbie osób. Osoba która nie piraci może skorzystać z konkurencji czy to Apple czy darmowego Linuksa, ktoś kto piraci Windowsa widzi jakieś zalety nad konkurencją, ale nie chce za nie płacić, piraci go. Windows nie zarabia na sprzedaży płyty tylko na sprzedaży licencji na korzystanie.
Nie trzeba tego nazywać kradzieżą, ale bardziej bym kogoś pikował kto ma z tym problem czy uważasz je za moralnie naganne, według mnie takie jest jak jazda na gapę gdzie też nikt specjalnie nie traci.
I muszę być fest zachowawczy, bo w internetach to jest ból dupny temat, mi też się zdarza piracić, można robić coś co się uważa za niewłaściwe i nie trzeba tego wybielać.
Im więcej piractwa tym mniejszy zysk z inwestycji w utwory czy to filmy czy oprogramowanie - bo nie ma zwrotu co sprawia, coś takiego może odbijać się na jakości czyli piractwo ma czysto kapitalistycznie negatywne konsekwencje na produktach czyli też na rzeczy dostępne dla konsumentów.
W ogóle kiedyś sobie klepałem front i backend i spoko lajcik, teraz klepie tylko front i muszę rozmawiać o tym co z api potrzebuję, i w sumie używanie i męczenie się z wystawianymi interfejsami sprawia, że nadal mi idą skille w backendzię do góry, że widzę, że ktoś kto nigdy nie konsumował API i nie ma doświadczenia, i nie wie, że jego api nie jest elastyczne czy przyjemne. Widzę u backendowca swoje błędy z klepania w phpie w 2014 mimo, że technicznie to ani wtedy ani teraz nie jest błąd.
W ogóle kiedyś sobie klepałem front i backend i spoko lajcik, teraz klepie tylko front i muszę rozmawiać o tym co z api potrzebuję, i w sumie używanie i męczenie się z wystawianymi interfejsami sprawia, że nadal mi idą skille w backendzię do góry, że widzę, że ktoś kto nigdy nie konsumował API i nie ma doświadczenia, i nie wie, że jego api nie jest elastyczne czy przyjemne. Widzę u backendowca swoje błędy z klepania w phpie w 2014 mimo, że technicznie to ani wtedy ani teraz nie jest błąd.