
W ogóle te informacje kontekstowe na twitterze są fajne, ale ten sarkastyczny ton jednak pokazuje, skrzywienie tej społeczności. I AFAIK to działa tak, że jak się jest w programie się recenzuje te informacje oceniając na plus albo na minus i jak dość ludzi da plus i to wchodzi. Jak zrecenzujemy dość to możemy coś napisać sami i inni oceniają. Jak notatka która napisaliśmy jest zdjęta to nasz ranking tonie. W sumie ok, póki co względnie działa. Ale to jednak jest mechanizm rodem z głównej wykopu, jak do tego równania wejdzie wystarczająca grupa zjebów to te notatki jebną, a sarkazmy i nieustandaryzowany format pokazują, że dowcip przechodzi i tym systemem da się huśtać.
Ja generalnie bardzo szanuję te notatki, bo to bije wszystkie portale społecznościowe bejsbolem po mordach swoją skutecznością. Ale niech tam wejdzie grupa ludzi wierzących w Adama Smitha to jakość będzie nawet gorsza niż niektórych ultradzbanów z polskiej Wikipedii.

Wczoraj skończyłem Ted Lasso i w sumie spoko, i to będzie najbliżej gdzie dawałem jebanie o piłkę nożną.

Opowiem wam jej historie
Ubierała się na czarno i lubiła śpiewać Kochała się w kwiatach, motylach i drzewach Była zawsze szczera i często się śmiała Choć była ładna - przyjaciół nie miała W zeszycie pisała najskrytsze sekrety Lecz od śmierci matki przestała, niestety Żyła z ojcem sama, choć bił ją czasami Mówił "jesteś nikim" i gwałcił nocami Nie chciała już żyć - nie wiedziała po co Wybaczyła ojcu, że gwałcił ją nocą Wzięła garść tabletek, bo to nic nie boli Połykając wszystkie zasnęła powoli Chcę być aniołem - umierając śniła Rozłożyła skrzydła, oczy otworzyła Lecz zobaczyć Boga nie było jej dane Rzekł ojciec: "moje dziecko jest odratowane" Nie doszukuj się złych morałów w tej historii Na jej zakończenie jest wiele teorii Dostała nową szansę, choć chciała być w niebie Co będzie dalej - zależy od Ciebie Dla mnie zakończenie jest pełne nadziei Ona się zmieniła, jej ojciec się zmieni I zapisze ostatnie zdanie w swym zeszycie "Mogło mnie tu nie być, choć tak kocham życie" :/

Opowiem wam jej historie
Ubierała się na czarno i lubiła śpiewać Kochała się w kwiatach, motylach i drzewach Była zawsze szczera i często się śmiała Choć była ładna - przyjaciół nie miała W zeszycie pisała najskrytsze sekrety Lecz od śmierci matki przestała, niestety Żyła z ojcem sama, choć bił ją czasami Mówił "jesteś nikim" i gwałcił nocami Nie chciała już żyć - nie wiedziała po co Wybaczyła ojcu, że gwałcił ją nocą Wzięła garść tabletek, bo to nic nie boli Połykając wszystkie zasnęła powoli Chcę być aniołem - umierając śniła Rozłożyła skrzydła, oczy otworzyła Lecz zobaczyć Boga nie było jej dane Rzekł ojciec: "moje dziecko jest odratowane" Nie doszukuj się złych morałów w tej historii Na jej zakończenie jest wiele teorii Dostała nową szansę, choć chciała być w niebie Co będzie dalej - zależy od Ciebie Dla mnie zakończenie jest pełne nadziei Ona się zmieniła, jej ojciec się zmieni I zapisze ostatnie zdanie w swym zeszycie "Mogło mnie tu nie być, choć tak kocham życie" :/