Skoro kamery w taserach mają się uruchamiać po naciśnięciu spustu, to nagrana zostanie jedynie reakcji paraliżowanego. Nie będzie wiadomo jaki był powód użycia tego urządzenia.
@Writer: powinno tak być. Zastanawia mnke dlaczego dyskutuje się w mediach o tym w kontekście nagrywania całych akcjach policyjnych a przecież to ma działać jak opisałem
Odkryłem małe cudo. Zainspirowany jakąś wczorajszą treścią wygrzebałem "Ruchomy" komiks Watchmen : Strażnicy.
Coś niesamowitego! Cały komiks po kolei, z fenomenalnym narreatorem, fantastyczną muzyką i piękną, nienachalną animacją. Całość trwa ~5 (pięć) godzin i jest podzielona na wygodne półgodzinne rozdziały. Dużo więcej materiału niż w filmie, ale jednocześnie pokazuje jak dobrą i wierną adaptacją jest Watchmen.
9/10
Pokaż ukrytą treśćGdyby do damskich głosów była aktorka );
@shish: Jak mogłem przegapić :/ film mi się bardzo podobał ale jak mówiłem kumplom że to jedyny poważny film o superbohaterach to i tak mnie wyśmiewali hah
Skoro kamery w taserach mają się uruchamiać po naciśnięciu spustu, to nagrana zostanie jedynie reakcji paraliżowanego. Nie będzie wiadomo jaki był powód użycia tego urządzenia.
@akerro: pewnie chodzi ci o grupę... Nie wiedziałem gdzie to wrzucić. Tak sobie rozkminiałe ale niezbyt tęgo ;D powinna być grupa g/dopierozajarzylem
To dopiero "domówka"... http://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-500-osob-na-studenckiej-imprezie-w-bloku,nId,1400431
Przyjemnej niedzieli :)
@newinuto: Pokłosie po Projekt X. Było i w Polsce tylk nie doszło do skutku po zebraniu się towarzystwa
Ile punktów lansu jest za wdeptanie reportażu z Dużego Formatu w ziemię i opubilikowanie tego w postaci listu otwartego?
@Volkh: nidgy nie grałem w RPG ale to co napisałeś musi być naprawdę ciekawe. No i za Lovecrafta, Z archiwum X, Twin Peaks, noir...
...masz suba! Słyszałeś? Masz pierdolonego suba! Looooooooool
Ile punktów lansu jest za wdeptanie reportażu z Dużego Formatu w ziemię i opubilikowanie tego w postaci listu otwartego?
Wczoraj wyszła solowa płyta Anette Olzon. (Pani co śpiewała z satanistycznym zespole Nightwish przez dwa ostatnia albumy, a potem została z niego wygoniona.) Właśnie sobie włączyłem. :3
Ostatni kilometr dzisiejszego mojego rajdu mógł się zakończyć tragicznie -potrąciłem dziecko. Wyjeżdżając z zakrętu zauważyłem przebiegającą przez drogę dziewczynkę, już wtedy wiedziałem że trzeba ją będzie wymanewrować. W ułamku sekundy wybrałem prawą stroné, kierunek w którym biegła. Kolejne ułamki sekund i wiedziałem że może być kolizja dlatego hamowałem i jednocześnie krzyknąłem "Uważaj!". Dziewczynka migiem spojfzała na mnke, ja wje hałem na chodnik ale ona biegła dlaej w tym kierunku i dostała moją lewą dłonią w głowę. Pierwsza moja myśl "ja pierdole", wyjebałem rower na bok dwa metrey za nią (wtedy dopiero udało mi się wyhamować do zera, podbiegłem do niej w strachu a ona wstając od razu powiedziała że nic jej nie jest. But jej spadł i go zakładała kiedy zapytałem czy na pewno i zrobiłem jej oględziny czy nie widać nigdzie krwi ani stłuczeń. Ona w ogóle zareagowała jakby się wstydziła tego co się stało . Spytałem gdzie jest jej mama, podejrzewając że zbliżająca się kobieta to ona. Jednak nie :/ Dostałem od kobiety opierdol że jeżdżę chodnikiem a ja się tłumaczyłem że nie zdążyłem wyhamować i próbowałem ją ominąć chodnikiem. Dziewczynka podbiegła do swoich koleżanek które też to widziały. Zapytałem jeszcze raz czy wszystko w porządku dla pewności i odjechałem.
Chuj mnie strzela kiedy pomyśle co mogłoby się stać z nią złego. Może też zdążybym wyhamować albi przynajmniej zmnkejszyć prędkość tak że by ją tylko musnęło gdybym miał drugi hamulec sprawny.
Przypomniało mi to historię z moim chomikiem. Był już stary, więc często zdarzało mu się "hibernować", czasami leżał jak typowy zdechlak, ale wystarczyło przysunąć do niego lampkę to się po paru minutach budził. Ładny był niesamowicie, rudo-biało-czarno-buro-niebieski. No i pewnego dnia wracam sobie do domu, patrze, klatka pusta, chomika brak. Pytam się mamy gdzie jest chomik, a ona na to że zdechł kiedy mu wymieniała trociny, więc wsadziła go do drewnianej chatki, zasypała trocinami i wrzuciła do pieca. Spytałem, czy próbowała go ogrzać tak jak mówiłem, odparła że tak położyła go pod lampką, ale się nie obudził. Niby wszystko okej gdyby nie fakt, że nową żarówkę miałem w ręce bo stara się spaliła dzień wcześniej... takiego ogrzewania się chomik nie spodziewał ni chuja :D