@m__b @Paradygmat Mam wrażenie, że podpalacie się do ubijania "dziwoląga". Oczywiście pierwszy akapit pseudostreszczający wypowiedź przekręcony, a to co pod nim, czyli faktyczny cytat, stanowi że Grodzka w swojej wypowiedzi miała na myśli głównie swój własny przypadek.
@Paradygmat: Więc link, który wkleił andrzej_gownooki postanawiasz zignorować ? :)
BTW nasza wiki jak zwykle o krok do tyłu: For a long time we thought that SRY would activate a cascade of male genes. It turns out that the sex determination pathway is probably more complicated and SRY may in fact inhibit some anti-male genes.
The idea is instead of having a simplistic mechanism by which you have pro-male genes going all the way to make a male, in fact there is a solid balance between pro-male genes and anti-male genes and if there is a little too much of anti-male genes, there may be a female born and if there is a little too much of pro-male genes then there will be a male born.
We [are] entering this new era in molecular biology of sex determination where it's a more subtle dosage of genes, some pro-males, some pro-females, some anti-males, some anti-females that all interplay with each other rather than a simple linear pathway of genes going one after the other, which makes it very fascinating but very complicated to study.
Za to muslimy maja prawo nie sprzedawac miesa wieprzowego i alkoholu niewiernym w stolicy europejskiego kraju ;)
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: i to jest trochę chujowe :) Co innego, gdyby nie oferowano wieprzowiny wcale - wolno im, tak samo jak mogą nie sprzedawać mintaja. Ale jak mają w ofercie, to k***a poproszę, i nie obchodzi mnie kto mi to wręczy. Ta sieć powinna mieć obligatoryjnie na stanie zawsze pracownika od produktów "nieczystych". Muzułmanin takiego woła, ten sprzedaje - problem solved.
Liberalne brednie i przygnębiający dowód na degenerację społeczeństwa. Najpierw gejowskie małżeństwa, następnie gejowskie adopcje, potem poligamia, małżeństwa ze zwierzętami, legalizacja pedofilii?
@Writer: małżeństwa dewaluują się same. W krajach, gdzie czynnik ekonomiczny jest mniejszą przeszkodą rozwody stanowią 50% liczby małżeństw. Założyć spokojnie można, że jakiś % małżeństw trwa "na posterunku" pomimo nieszczęścia w związku. Zatem statystyki nie są łaskawe. Ja sądzę, że stadny instynkt pchania młodych ludzi w stronę "bo tak należy" jest przyczyną. Ludzie pobierają się młodo, bo rodzice/wujkowie/dziadkowie często wywierają presję. Szczęśliwe małżeństwo poligamiczne > nieszczęśliwe ...emmm..."tradycyjne". Jedyna słuszna dla mnie opcja w tej kwestii to uwolnienie się spod jakiejkolwiek presji religijnej, rodzinnej, ekonomicznej - wtedy można decydować. Mnie tam wcale nie obchodzi jak to ma wyglądać od strony technicznej, byle by małżeństwo prowadziło do szczęścia ludzi je zawierających :)
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Writer: wg. filmu który wkleiłeś to to, co się dzieje w krajach troszkę bardziej cywilizacyjnie rozwiniętych niż my (jak USA czy Szwecja) to majstersztyk. Zamiast walczyć ze wschodzącymi (wcześniej ukrytymi) homoseksualistami domagającymi się poszanowania praw zrobiono dokładnie to, co ZSRR czy Japonia robiły w swojej sztuce wojennej. Przywitano ich z otwartymi ramionami i dano czego chcieli. Świat się nie zawalił, cywilizacje nie upadły, ZSRR nie przejęło władzy w USA ani w przeciągu 15 lat, ani wcale. Ponadto, Rosja straciła wrażliwe punkty nacisku i może już jedynie ze łzami w oczach spoglądać na zachód. To, że np. żołnierz walczący w Iraku potrafi w USA stanąć w obronie niesłusznie pomawianego muzułmanina (taki tam filmik z ukrytej kamery krąży) jest po prostu piękne. Nie tylko ZSRR wojnę ideologiczną przegrało, ale także wiele ludzi (w tym agentów KGB) przejrzało na oczy i zobaczyło, że na zachodzie po prostu żyje się lepiej, bo listy przejść ze strony sowieckiej na zachodnią są zdecydowanie bardziej okazałe, niż odwrotnie. Oczywiście są grupy ludzi, którzy się nie zasymilują, czy też nie są w stanie zaakceptować gościnnej odmienności, ale to osobny temat :) Dlatego właśnie uważam, że jedyne co nas ratuje to nauczyć się żyć ze sobą nawzajem. Żadna propaganda ideologiczna tak elementarnych zasad poszanowania godności ludzkiej nie ruszy.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Karramba: faktycznie homofobia brzmi dziwnie, szczególnie w niektórych przypadkach, gdy nieokrzesane stado wychodzi z pindolami i dupami na wierzchu "promować tolerancję". Jednak @Volkh (i piszę to bez intencji urażenia kogokolwiek) jest zdania, że homoseksualizm zagraża cywilizacji - w tym kontekście ktoś, kto się z tym nie zgadza może uznać to za pewien rodzaj fobii.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Volkh: Tak, ja wiem o tym ale osoby o których piszesz to nadal stały odsetek który nie rośnie w znaczący sposób. Mówię tu o osobach heteroseksualnych vs inni. Może inaczej to ujmę. A - to heteroseksualni, b - homoseksualni, c-biseksualni. B i c zmieniają się kosztem siebie nawzajem, nieznacznie, ale stosunek A do b+c jest praktycznie stały, bo nie istnieje możliwość przekazania predyspozycji w żaden sposób oprócz zmuszenia się wbrew swojej naturze, co się zdarza, ale rzadko. Poza tym, sam przytaczasz badania potwierdzające, że homoseksualizm jest częścią natury ludzkiej.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Volkh: pytanie tylko czy zwiększa się rzeczywiście liczba homoseksualistów, czy może liczba ludzi, którzy się do tego przyznają ? Teoria, że przez "promowanie" homoseksualizmu heteroseksualny człowiek może zmienić orientację (czyli, że % homoseksualistów może rosnąć) jest raczej ryzykowna :) A może nie tyle ryzykowna, co bez pokrycia.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Volkh: homoseksualizm jest stałym % w społeczeństwie i nie zmienia się za bardzo. Raz, że nie da się nim zarazić, a dwa, że jeśli jest genetycznym uwarunkowaniem, to nie jest przekazywany przez potomstwo prawie wcale. Jego obecność jest stała i prawie niezmienna od zarania dziejów starożytnego Rzymu czy Grecji, więc nie mam pojęcia skąd twierdzenie, że to zwiastun czegokolwiek - skoro po prostu jest stale.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Writer: Wg mnie również nie jest to norma. Bo statystycznie zdecydowanie to nie jest norma :) Tylko co z tego wynika to nie wiem. Czemu to równanie szeregu ? Trzeba być 'normalnym', nie wolno wyróżniać się niczym, od odmiennej seksualności, przez odmienne poglądy etc. ? Lwia większość najlepszych ludzi tego świata to ludzie bardzo osobliwi, odmienni i często społecznie nietolerowani - przynajmniej w jakimś okresie ich życia.
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Volkh: A jak destruktywny jest heteroseksualizm względem zajętych przez wojska obcych terytoriów ? Może powinniśmy kastrować wszystkich żołnierzy :)
Przeczytałem tytuł, potem zobaczyłem ile sie tu ktos rozpisał a odpowiedź jest taka prosta : NIE SĄ.
@Writer: To chyba nie jest już takie proste. Bezdzietny człowiek, który wynajdzie lek na AIDS będzie mniej pożyteczny, niż banda żuli reprodukujących się jak króliki ? Stricte biologicznie znaczy :) Jeden spłodzi 10 dzieciaków, których nie wychowa, a inny uratuje tysiące istnień już żyjących.
@Runcheinigal: co jest pewnym utrudnieniem i tak jak się nie posiada kamerki bo desktop ;) Ale opcja o której mówisz mogłaby być tak czy siak. Tzn o ile działaby dobrze, bo built-in kamerki dają taki sobie obraz, szczególnie w słabszym oświetleniu. Ja to ustawiłem mniej więcej do temp. mojej lampki na biurku i póki co jest zdecydowanie lepiej, niż bez.