Ilu polaczków potrzeba, żeby wkręcić żarówkę?
100 - jeden trzyma żarówkę, a 99 obraca dom.
Przekłamania: brak.
Ilu polaczków potrzeba, żeby wkręcić żarówkę?
100 - jeden trzyma żarówkę, a 99 obraca dom.
Przekłamania: brak.
Ilu polaczków potrzeba, żeby wkręcić żarówkę?
100 - jeden trzyma żarówkę, a 99 obraca dom.
Przekłamania: brak.
@sens: Polska pojawia się w tym odcinku wyłącznie w kontekście miodu z domieszką szkodliwych dla człowieka antybiotyków.
Mapa globalnej dystrybucji populacji wielbłądów jako udział procentowy w rynku poszczególnych państw
Band ładne wybicie na ponad 50% - w przyszłym tygodniu mainnet więc można się było tego spodziewać, ale krypto radar był skierowany w innym kierunku.
Jednak nic straconego, bacznie przyglądamy się CTSI, CHR, OGN, a jeśli chodzi o low cap to SOUL.
powinny byc w polsce dobre media publiczne kt na przyklad informowalyby o juz dwuletnim scamie, w postaci sms "doplac 1,70 do przesylki" bo np dzisiaj mama mojej dziewczyny sie na to nacięła ;/ 900 zl jej zajebali a nawet pracy teraz nie ma to jest tak cholernie niesprawiedliwe ehh
@ajdajzler: no ogólnie w serialach obyczajowych dla kur domowych (nie tylko w tv publicznej) zachodzi coś takiego jak edukacja obywatelska i w odcinkach są różne takie właśnie sytuacje jak oszustwa na wnuczka, albo jak ludzie się dostosowują do zmian przepisów występujących IRL. Więc poniekąd już jest tak jak mówisz.
nie mam absolutnie żadnych oporów żeby ściągać teraz na studiach; podchodze do tego tak samo, jak pracownicy uczelni, którzy ograniczają się jedynie do rzucenia zadania do zrobienia i wyznaczeniu deadlinu, nawet bez odpowiedzi, czy zadanie było wykonane dobrze i czy były jakieś zastrzeżenia. w trybie stacjonarnym nie ściągałem nigdy - trochę nie miałem takiej potrzeby, a trochę też zwyczajnie się bałem konsekwencji, bo wiedziałem że to nieuczciwe. szkoda jedynie, ze w wyniku zdalnego nauczenia to jednak raczej studenci sa pokrzywdzeni - po prostu bedziemy mieli mniej wiedzy, niz nasi starsi koledzy ;/ slyszalem ze na jakiejs uni robili opcje, ze po napisaniu egzaminu/kolosa można bylo zdecydowac, czy chce sie aby praca byla punktowana.
nie mam absolutnie żadnych oporów żeby ściągać teraz na studiach; podchodze do tego tak samo, jak pracownicy uczelni, którzy ograniczają się jedynie do rzucenia zadania do zrobienia i wyznaczeniu deadlinu, nawet bez odpowiedzi, czy zadanie było wykonane dobrze i czy były jakieś zastrzeżenia. w trybie stacjonarnym nie ściągałem nigdy - trochę nie miałem takiej potrzeby, a trochę też zwyczajnie się bałem konsekwencji, bo wiedziałem że to nieuczciwe. szkoda jedynie, ze w wyniku zdalnego nauczenia to jednak raczej studenci sa pokrzywdzeni - po prostu bedziemy mieli mniej wiedzy, niz nasi starsi koledzy ;/ slyszalem ze na jakiejs uni robili opcje, ze po napisaniu egzaminu/kolosa można bylo zdecydowac, czy chce sie aby praca byla punktowana.