Stare świnie które nie są godne, ani kompetentne, przyklepywać trudnej transakcji wieprzowiny albo marchewki od rolnika do skupu, albo od pośrednika do konsumenta, przyklepują przyszłość, a świat nie grzmi.
Nie chcę już żyć na tej planecie od dawna.
Stare świnie które nie są godne, ani kompetentne, przyklepywać trudnej transakcji wieprzowiny albo marchewki od rolnika do skupu, albo od pośrednika do konsumenta, przyklepują przyszłość, a świat nie grzmi.
Nie chcę już żyć na tej planecie od dawna.
Jak myslicie, od czasow upadku strimsa udalo sie wam zmienic na lepsze, życie poszlo do przodu, caly czas stabilnie, czy gorzej? Ajdazler na studiach otworzyl mi oczy, ze czas ostro przelecial
Jak myslicie, faktycznie bedzie jakas nowa normalnosc, mieszany tryb pracy, nowa gospodarka itp itd? Czasami nie chce mi sie wierzyc ze az tak duzo sie zmieni, nie czuje (jeszcze?) , zeby to byl mega kryzys
@kakabix: hm, pozornie niższe. W sensie - nie musi tak być. Oszczędzasz na przestrzeni biurowej, ale za to mogą dojść jakieś ukryte koszty typu czas poświęcony zmarnowany na mniej sprawną komunikację między pracownikami, problem monitorowania zapierdalania, etc.
Jak myslicie, faktycznie bedzie jakas nowa normalnosc, mieszany tryb pracy, nowa gospodarka itp itd? Czasami nie chce mi sie wierzyc ze az tak duzo sie zmieni, nie czuje (jeszcze?) , zeby to byl mega kryzys
@kakabix: moim zdaniem nie będzie jakichś wielkich zmian, bo większości nie przypasuje zdalna praca, bo mają masę rozpraszaczy na chacie albo są jebanymi ekstrawertykami, którzy nie potrafią usiedzieć paru godzin na dupie w domu. Poza tym przedsiębiorcy lubią mieć bat nad pracownikami. Być może łatwiej będzie brać dni zdalne, w sensie wierchuszka będzie przychylniejsza ku dawaniu kilku takich dni w miesiącu.
Być może ludzie będą se chętniej zamawiać zakupy spożywcze z tesco zamiast dymać osobiście. Nwm.