
Jebanie expatów i nomadów to imho prosty chochoł dla niższej klasy, jakby w Krakowie zaczęli jebać Airbnb i turystykę kontrolować bardziej to ja nie mam problemu, ale jak ktoś zarabiający tę płacę w minimalną w Polsce sobie wymyśli expatę jako powód tego, że nie może kupić mieszkania w Krakowie to jest idiotą, ma kurwa setkę innych rzeczy na tej liście przed 1% obcokrajowców przebywających w mieście w ciągu roku którzy pieniądze zarobione u siebie zostawiają w nim.

Ta praca zdalna z innego kraju to jest imho forma turystyki, są tacy co patrzą na rezydencje podatkową i specjalnie jadą do kraju żeby płacić podatek niższy w nim - wtedy literalnie płacą podatek tam. Tajlandia ma wizy chyba wizy dla nomadów i nie ma totalnie gdzieś jak się nie kradnie pracy lokalnym, albo nie zarabia się z nagrywania Tajlandii (jako podróżnik).
Valid pointy przeciw nomadom to jest Airbnb, ale to jest problem z Airbnb i nie dotyczy tylko nomadów, jak jestem państwem X i mam z tym problem to zaczynam to bardziej regulować (co większość krajów turystycznych robi i nawet w airbnb jest dość skrupulatnie ta opłata środowiskowa).

@Aleks:
No żeby odróżnić diglital nomading od turystyki powiedziałeś, że nomadzi nie płacą podatku od pracy. Zupełnie jak turyści. Różnica z tego ile wydaje Polakiem w Grecji na plaży a tym mitycznym nomadem to jakieś małe procenty dla obu najwięcej zżera nocleg i jedzenie/obiady które obaj kupują. prove me wrong

@Aleks:
I jak to uzasadnisz, jak ja jadę do kraju poza sezonem to przecież większość tych miejsc jest opustoszała, nie zostawiam tej kasy w kraju który odwiedzam? Przecież to turystyka.

W ogóle już mi mignęły 2-3 tiktoki jak to ekspaci, diglital nomadzi niszczo Portugalię, kraj którego 20% GDP to jebana turystyka. dx

W ogóle w firmie raczej jest ogarniecie, że nie piszemy hej i dopiero co, ale w tym tygodniu z 5 osób z 10 razy do mnie pisało hej i dopiero typing. Po co mnie stresują. Eh.

W ogóle w firmie raczej jest ogarniecie, że nie piszemy hej i dopiero co, ale w tym tygodniu z 5 osób z 10 razy do mnie pisało hej i dopiero typing. Po co mnie stresują. Eh.

@kakabix:
Nie pisze się do korpoludków "Hej", tylko "Hej, [co chcesz]", po co ktoś ma czekać aż zbierzesz te myśli i się zastanawiać po co piszesz.