W ogóle na netflixie był film o tym co się dzieje na strmoidzie, że ludzie wchodzili do strefy i wszystko w niej mutowało i się mieszało nawzajem. Tak było, nie zmyślam.
Mój znajomy ma dziewczynę i nienawidzi tej baby. Codziennie mi to mówi i ciągle powtarza "Człowieku, muszę pozbyć się tej laski w najgorszy z możliwych sposobów" [psychopata].
A ona siedzi tylko na dupie jak on się urabia po łokcie żeby dawać jej kasę z każdej wypłaty, a ona chce więcej pieniędzy, a tylko siedzi w domu.
Tłumaczę mu, że kurde dobrze, kumplu musisz jej powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, Dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu powtarzam "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy", "Nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?".
(w ogóle chyba wszystkie jego pieniądze to za mało żeby wygrzebała się z długów, bo ta dziewczyna ma drogi "gust")
I mu tłumaczę, że dobrze, mój przyjacielu musisz powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu mówię powiedz "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy, nie ma mowy", "Dlaczego nie pójdziesz do pracy?", "Kurde to chyba trudne nie robić niczego cały czas?"
Doradźcie coś. Nie wiem co więcej robić.
Mój znajomy ma dziewczynę i nienawidzi tej baby. Codziennie mi to mówi i ciągle powtarza "Człowieku, muszę pozbyć się tej laski w najgorszy z możliwych sposobów" [psychopata].
A ona siedzi tylko na dupie jak on się urabia po łokcie żeby dawać jej kasę z każdej wypłaty, a ona chce więcej pieniędzy, a tylko siedzi w domu.
Tłumaczę mu, że kurde dobrze, kumplu musisz jej powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, Dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu powtarzam "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy", "Nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?".
(w ogóle chyba wszystkie jego pieniądze to za mało żeby wygrzebała się z długów, bo ta dziewczyna ma drogi "gust")
I mu tłumaczę, że dobrze, mój przyjacielu musisz powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu mówię powiedz "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy, nie ma mowy", "Dlaczego nie pójdziesz do pracy?", "Kurde to chyba trudne nie robić niczego cały czas?"
Doradźcie coś. Nie wiem co więcej robić.
Kupiłem telefon w przed sprzedaży i x-kom jeszcze go nie wysłał, a w niedziele wyjeżdżam z domu na dwa tygodnie. Eh. Oszukali mnie.
Mój znajomy ma dziewczynę i nienawidzi tej baby. Codziennie mi to mówi i ciągle powtarza "Człowieku, muszę pozbyć się tej laski w najgorszy z możliwych sposobów" [psychopata].
A ona siedzi tylko na dupie jak on się urabia po łokcie żeby dawać jej kasę z każdej wypłaty, a ona chce więcej pieniędzy, a tylko siedzi w domu.
Tłumaczę mu, że kurde dobrze, kumplu musisz jej powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, Dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu powtarzam "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy", "Nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?".
(w ogóle chyba wszystkie jego pieniądze to za mało żeby wygrzebała się z długów, bo ta dziewczyna ma drogi "gust")
I mu tłumaczę, że dobrze, mój przyjacielu musisz powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu mówię powiedz "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy, nie ma mowy", "Dlaczego nie pójdziesz do pracy?", "Kurde to chyba trudne nie robić niczego cały czas?"
Doradźcie coś. Nie wiem co więcej robić.
Mój znajomy ma dziewczynę i nienawidzi tej baby. Codziennie mi to mówi i ciągle powtarza "Człowieku, muszę pozbyć się tej laski w najgorszy z możliwych sposobów" [psychopata].
A ona siedzi tylko na dupie jak on się urabia po łokcie żeby dawać jej kasę z każdej wypłaty, a ona chce więcej pieniędzy, a tylko siedzi w domu.
Tłumaczę mu, że kurde dobrze, kumplu musisz jej powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, Dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu powtarzam "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy", "Nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?".
(w ogóle chyba wszystkie jego pieniądze to za mało żeby wygrzebała się z długów, bo ta dziewczyna ma drogi "gust")
I mu tłumaczę, że dobrze, mój przyjacielu musisz powiedzieć: "Nie zapłacę, nie zapłacę, nie ma mowy, dlaczego nie pójdziesz do pracy?" I mu mówię powiedz "nie ma mowy", powiedz "nie ma mowy, nie ma mowy", "Dlaczego nie pójdziesz do pracy?", "Kurde to chyba trudne nie robić niczego cały czas?"
Doradźcie coś. Nie wiem co więcej robić.
Podłączyłem Ziloga do STM32 zamiast Arduino. Maksymalna osiągalna przez Ziloga prędkość wzrosła stukrotnie: do ~200 kHz. Oczywiście to zasługa potężnego zegara w STM32 (216 MHz) oraz wykorzystania DMA i przerwań.
Do osiągów ZX Spectrum troszkę jeszcze brakuje. ZX działał na 3,5 MHz, czyli jeszcze 20 razy musiałbym przyspieszyć. Ale myślę, że to i tak już jest całkiem sensowna prędkość, która być może pozwoli napisać na to nawet jakąś grywalną gierkę.
Megaherce pewnie udałoby mi się osiągnąć dopiero przy użyciu jakiegoś FPGA. Oczywiście chciałbym to w przyszłości zrobić, ale problem jest taki, że FPGA są po pierwsze drogie w kurwę, a po drugie brak jest sensownych narzędzi poza Windowsem.
Kupiłem telefon w przed sprzedaży i x-kom jeszcze go nie wysłał, a w niedziele wyjeżdżam z domu na dwa tygodnie. Eh. Oszukali mnie.
Kupiłem telefon w przed sprzedaży i x-kom jeszcze go nie wysłał, a w niedziele wyjeżdżam z domu na dwa tygodnie. Eh. Oszukali mnie.